Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa wyjaśnia sprawę legalności, prawidłowości i celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych z wykorzystaniem oprogramowania kontrterrorystycznego służącego do inwigilacji. Gremium ma też ustalić, kto z polskich władz stał za zakupem izraelskiego systemu. Jednym ze świadków ma być Zbigniew Ziobro, lider Suwerennej Polski, a także były minister sprawiedliwości. Według śledczych to właśnie z Funduszu Sprawiedliwości zakupiono system Pegasus. - Na razie nie odebrał wezwania, z tego, co wiem, szuka go policja, żeby to wyzwanie dostarczyć. Słyszę, że pan były minister Ziobro pojawia się w Warszawie. Gdzie mieszka, tego dokładnie nie wiem, czy za granicą, czy w swoim miejscu zamieszkania - powiedział w Polskim Radiu Marcin Bosacki. Poseł zapewnił, że efektem pracy komisji śledczej ds. Pegasusa będą "zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa", a Ziobro "byłby naturalnym ostatnim przesłuchanym świadkiem w tym wątku". - Jeśli pan Ziobro dalej będzie unikał naszych zaproszeń, to poradzimy sobie bez niego. Organy państwa będą go poszukiwać, dopóki nie przyniesie to efektu - dodał Bosacki. Komisja śledcza ds. Pegasusa. Zbigniew Ziobro: jak trzeba to przyjdę o kulach do Sejmu Wiceprzewodniczący komisji z ramienia Koalicji Obywatelskiej dodał, że zaproszenie dla byłego Prokuratora Generalnego zostało wysłane na początku czerwca. - Ono zostało wysłane grubo ponad dwa tygodnie temu. (Zbigniew Ziobro - red.) na razie unika jego odebrania, ale mam nadzieję, że nie stchórzy, tylko się pojawi przed komisją - dodał poseł formacji rządzącej. Sprawę nieodbierania wezwania przez Zbigniewa Ziobrę skomentował w środę Bartłomiej Sienkiewicz. - On zachowuje się jak szef zorganizowanej grupy przestępczej, który chce uniknąć odpowiedzialności - ocenił były minister kultury i dziedzictwa narodowego, a obecnie europoseł Platformy Obywatelskiej. Przesłuchanie byłego ministra zaplanowano na 1 lipca. Główny zainteresowany wielokrotnie zapewniał, także na antenie Polsat News, że jest gotowy zeznawać przed każdą komisją śledczą, aby ujawnić prawdę o rządach Zjednoczonej Prawicy. - Nie tylko chcę, ja oczywiście muszę (...) jak trzeba, to przyjdę o kulach do Sejmu i będę chciał i żądał, by składać zeznania w tej sprawie przed komisją śledczą - deklarował były minister sprawiedliwości. Stawiennictwo polityka utrudnia mu choroba nowotworowa, Ziobro ujawnił, że poddał się terapii za granicą. Obecnie hospitalizacja ma być w fazie "zaawansowanej". - On się dusi, jak mówi. (...) Rozmowa z panem ministrem wygląda tak, jak z osobą, która ma bardzo zaawansowany kaszel - mówił na antenie TVP Info Jacek Ozdoba. Suwerenna Polska szuka lidera. "Jaki powinien przyjechać do Polski" Tymczasem w Suwerennej Polsce trwa walka o potencjalną schedę po Ziobrze. Obecnie w roli lidera zastępuje go Patryk Jaki, którego styl nie do końca przemawiał do Janusza Kowalskiego, który niespodziewanie odszedł z formacji. - Ja bardzo lubię oglądać jego filmiki nagrywane w Brukseli. Ale polityka to również jest przywództwo faktyczne - mówił w "Graffiti" były wiceminister rolnictwa. - Gdybym był na miejscu Patryka Jakiego i zabrakłoby najważniejszej osoby w partii, czyli Zbigniewa Ziobro, to Patryk Jaki powinien przyjechać do Polski, rzucić wszystko i bronić całego środowiska i atakować całe to bezprawie, które jest - dodał Kowalski. Według posła Zjednoczonej Prawicy stery w Suwerennej Polsce powinna objąć Patrycja Ziobro-Kotecka. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!