Mariusz Błaszczak zaczął przemówienie podczas protestu od stwierdzenia, że Polska jest w niebezpieczeństwie. Jako pierwsze zagrożenie wskazał pakt migracyjny w Unii Europejskiej. - Ci, którzy rządzą w Polsce i UE, postanowili zniszczyć cywilizację europejską opartą na fundamencie chrześcijańskim. To temu ma służyć pakt migracyjny. To temu ma służyć otwieranie granicy przez kolejnymi falami migracji z Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki. Trzeba ten proces zatrzymać - powiedział Błaszczak. Mariusz Błaszczak: Referendum jest konieczne - Jesienią poprosimy państwa, abyśmy zebrali co najmniej pół miliona podpisów pod projektem referendum - dodał, przekonując, że "takie referendum jest konieczne, aby pokazać, że nie ma zgody na pakt migracyjny". Poprzednie referendum, zainicjowane przez PiS, odbyło się przy okazji wyborów parlamentarnych 15 października 2023 roku. Znalazło się w nim pytanie dotyczące przyjmowania migrantów do Polski. W związku z tym, że nie przekroczono progu frekwencyjnego, wynoszącego 50 proc., jego wyniki nie były wiążące. Poseł PiS vs. Zielony Ład Jako drugie zagrożenie dla Polski poseł PiS wskazał Zielony Ład. Ocenił, że to także próba podważenia chrześcijańskiego fundamentu Europy i zastąpienia go "ideologią związaną z Zielonym Ładem". Skrytykował strefy czystego transportu, m.in. w Warszawie. - Jaki jest w tym sens, o co w tym wszystkim chodzi? Chodzi o to, aby upokorzyć ludzi, upokorzyć tych ludzi, którzy są gorzej sytuowani" - powiedział Błaszczak. Trzecim zagrożeniem według Błaszczaka mają być próby zmiany traktatów unijnych. Nie podał konkretnych regulacji, ale stwierdził, że "doprowadzą one do utraty niepodległości przez nasz kraj". Mariusz Błaszczak o otwarciu igrzysk olimpijskich: Mówią nam, jak mamy żyć Błaszczak wspomniał o kontrowersjach związanych z otwarciem Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Skrytykował fragment uroczystości z udziałem drag queen nawiązujący do obrazu "Ostatnia wieczerza" Leonarda da Vinci oraz zawieszenie dziennikarza TVP Przemysława Babiarza za nazwanie utworu "Imagine" Johna Lennona wizją komunizmu. - Próbują wprowadzić rewolucję obyczajową, rewolucję kulturową. Mówią nam, jak mamy żyć. Próbują odejść od norm, które przez wieki kształtowały postawy ludzkie. Z czegoś, co zawsze było na marginesie życia społecznego, próbują stworzyć normę. Mówimy temu nie!" - podkreślił Błaszczak. Protest "środowisk patriotycznych" w Katowicach. Marcin Romanowski zabrał głos W "proteście środowisk patriotycznych przeciwko niszczeniu demokracji w Polsce" udział wzięło kilkaset osób. Poza biało-czerwonymi flagami protestujący mieli ze sobą transparenty w obronie zawieszonego dziennikarza TVP, a także m.in. hasła: "Dość prześladowań katolików w Polsce", "Stop bezprawiu" i "Rząd do dymisji". Przemawiający solidaryzowali się m.in. z posłem Suwerennej Polski Marcinem Romanowskim, który usłyszał w Prokuraturze Krajowej jedenaście zarzutów związanych z nieprawidłowościami w Funduszu Sprawiedliwości. Dotyczą one wydania niezgodnie z prawem ponad 112 mln zł. Poseł nie przyznał się do winy. Został zatrzymany, ale nie aresztowany. Sąd uznał, że chroni go immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Romanowski był na proteście w Katowicach i zabrał głos. Powiedział, że od 13 grudnia 2023 roku, kiedy władzę przejął rząd Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy, w Polsce rządzi bezprawie, a jego zatrzymanie było medialno-politycznym spektaklem. Protest rozpoczął się ok. godz. 18 pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego w Katowicach, a po niespełna dwóch godzinach jego uczestniczy zaczęli rozchodzić się do domów. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!