W sondażu Ipsos dla OKO.press i TOK FM zbadano poparcie dla partii politycznych po 133 dniach od październikowych wyborów parlamentarnych. Podium pozostaje niezmienne: Prawo i Sprawiedliwość plasuje się przed Koalicją Obywatelską i Trzecią Drogą. Na partię Jarosława Kaczyńskiego głos oddałoby 30 proc. respondentów, z kolei na ugrupowanie Donalda Tuska - 29 proc. PiS zalicza przy tym widoczną stratę względem wyników październikowych wyborów (ponad cztery pkt proc.). Z kolei ubytek KO wynoszący 0,5 pkt proc., mieści się w granicach błędu pomiaru. O podium Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz musieliby walczyć z Konfederacją, która w porównaniu do wyborów zyskała pięć pkt procentowych i może liczyć na 12 proc. wszystkich głosów. Poparcie dla Trzeciej Drogi pozostaje niemal niezmienne (13 proc.) i podobnie jak w przypadku KO - mieści się w błędzie pomiarowym. Sondaż wyborczy. Topnieje przewaga koalicji. Wzrost Konfederacji Do Sejmu weszłaby jeszcze Lewica, na którą głos oddałoby 6 proc. respondentów. To o ponad 2 punkty procentowe mniej niż w październikowych wyborach. Bezpartyjni Samorządowcy mogą liczyć na poparcie 3 proc. respondentów, Polska Jest Jedna na 2 proc. 1 proc. badanych wskazał inną partię. Z kolei 4 proc. nie wie, na kogo oddałoby swój głos. "To wszystko razem oznacza, że ogromna - patrząc historycznie - przewaga ponad 11 pkt proc. sił liberalno-lewicowych w wyborach 2023 roku nad dwiema partiami prawicowymi zmalała do nieco ponad 6 pkt proc." - zauważa OKO.press. Po przeliczeniu na mandaty poselskie Koalicja 15 Października nadal miałaby większość, ale przy ważnych głosowaniach wymagana byłaby całkowita dyscyplina. Stosunek wynosi bowiem 232 do 228 na rzecz rządzących. PiS straciłoby co prawda 18 mandatów, ale Konfederacja dysponowałaby 52 miejscami w Sejmie (wzrost o 34). Sondaż Ipsos. Konfederacja zyskuje Według OKO.press sondażowy skok Konfederacji może być zwiastunem "poważniejszych zjawisk politycznych". Ugrupowanie może przejmować część elektoratu PiS, w szczególności wyborców eurosceptycznych o "narodowym" profilu. Rosnące poparcie może być też efektem trwającego strajku rolników i otwartej krytyki decyzji podejmowanych przez UE. Analityk Polityki Insight Kastor Kużelewski w rozmowie z TOK FM wskazał na badania podejścia Polaków do Ukraińców z ostatnich miesięcy, w których na bieżąco widać spadek pozytywnego myślenia o naszych wschodnich sąsiadach. - W obliczu tego wydaje się, że rzeczywiście napięta sytuacja z Ukrainą i kwestie zboża sprzyjają Konfederacji. Bo była też pierwszą partią, która łamała tabu, jakim było krytykowanie Ukrainy i stawianie na niuansowanie wsparcia Polski w zależności od zachowania rządu w Kijowie. Co jeszcze niedawno było bardzo niepopularnym podejściem, za które Konfederacja była pokazywana jako czarna owca polskiej polityki. A wydaje się, że coraz większa liczba Polaków zaczyna myśleć w ten sposób i chcieliby, żeby polski rząd prowadził bardziej asertywną politykę wobec Kijowa - stwierdził ekspert. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!