Afera w RARS. Co zeznał w prokuraturze Paweł S.? Media ujawniają

Karolina Głodowska

Karolina Głodowska

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
1,5 tys.
Udostępnij

Media ujawniły fragment zeznań Pawła S. zamieszanego w aferę RARS. Twórca marki Red is Bad miał zeznać m.in., jak został zachęcony przez byłego szefa agencji i jego współpracownika, by "odkładać od każdego zamówienia jeden grosz". W sumie zgromadzić w ten sposób miał około 2-3 mln. - To są bzdurne pomówienia - ocenił zeznania były szef RARS Michał Kuczmierowski.

Zatrzymany na Dominikanie Paweł S. w ramach ekstradycji trafił do Polski 30 października
Zatrzymany na Dominikanie Paweł S. w ramach ekstradycji trafił do Polski 30 październikaSerwis X / Jacek Dobrzyńskimateriał zewnętrzny

Fragment zeznań podejrzanego w sprawie afery w RARS Pawła S. ujawniła telewizja Republika "ze względu na istotny interes społeczny". Jak wskazano, wyjawione zeznania miały sprawić, że "twórca Red is Bad wyszedł na wolność".

30 października 2024 roku w ramach ekstradycji Paweł S. z Dominikany trafił do Polski. Opublikowane zeznania mają pochodzić z 31 października.

"W agencji (RARS - red.) był zespół, który odpowiadał za te zakupy. W tym zespole był m.in. (Michał, były szef RARS - red.) Kuczmierowski, który chyba był taką przodującą osobą, która te zakupy kontrolowała. Uzyskałem kontrakt na maski i ochraniacze na buty, to pamiętam. Być może było tego więcej. Po realizacji dwóch pierwszych trzech kontraktów zgłosił się do mnie w imieniu Kuczmierowskiego Paweł K. (właściciel agencji PR, przebywający obecnie w areszcie tymczasowym - red.)" - brzmi pierwszy fragment zeznań Pawła S.

Afera w RARS. Media ujawniają zeznania Pawła S.

"On (Paweł K. - red.) też były w tym zespole, oni się znali, działali razem. Paweł S. miał zeznać, że wiedział iż Kuczmierowski i Paweł K. są "kolegami, kumplami". Następnie Paweł S. miał powiedzieć o propozycji "aby od każdego zamówienia część pieniędzy odkładał na ich rzecz". "To był jeden grosz od jednej sztuki" - miał zeznać.

"A że produkty szły w miliony sztuk, to kwota była duża". Potem miała paść też propozycja, aby Paweł S. "od każdej sztuki odkładał u siebie na koncie później".

"To znaczy, że mechanizm miał na tym polegać, że te odłożone pieniądze w przyszłości będę musiał im przekazać w jakiś tam sposób. Uważałem, że moje produkty były konkurencyjne, ale obawiałem się, że mogliby w razie dalszej współpracy robić problemy, jeśli bym tych pieniędzy nie przekazywał".

Z zeznań Pawła S. wynika, że pieniądze miały wpływać na jego podstawowy rachunek bankowy. "Te pieniądze po prostu tam leżały" - powiedział. W kolejnych zdaniach czytamy, że "tych pieniędzy było około 2-3 mln" oraz że "te pieniądze z konta firmowego nigdy nie zostały wypłacane czy przekazane (pisownia oryginalna)".

Paweł S. miał zeznać, że K. przychodził z różnymi pomysłami przekazania pieniędzy, ale on "go zbywał". "Ja nie czułem się bezpiecznie z tymi pomysłami" - czytamy.

"Ta kwota z ARP (Agencja Rozwoju Przemysłu - red.) przeszła do ARM (dawna Agencja Rezerw Materiałowych, teraz RARS - red.). Później już było po COVID-19 i był RARS, tam nie było już żadnego układu, żebym coś musiał odpalać, tam już to było zakończone. Teoretycznie te pieniądze do tej pory są w składnikach tego majątku, który zablokowała prokuratura" - miał zeznać Paweł S.

Michał Kuczmierowski reaguje na zeznania Pawła S.

- To są bzdurne pomówienia - skomentował zeznania Pawła S. Michał Kuczmierowski. - Nie było takiej rozmowy - powiedział Kuczmierowski, komentując doniesienia dotyczące przesyłania środków od zamówień na konto firmowe.

- Absolutna bzdura. Najgłupsza łapówka świata, której nikt nie odebrał, a mimo jej braku - jakoby miała warunkować zamówienia - zamówienia były nadal realizowane - kontrował Kuczmierowski.

- To medialny spektakl. Śledztwo długo nie ruszało. Gdy byłem dostępny, nikt nie chciał rozmawiać. Dopiero wyjazd za granicę uruchomił machinę, i medialną, i prawną - mówił były szef RARS.

Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w RARS wszczęto 1 grudnia 2023 roku. Prowadzi je Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach. Dotyczy ono m.in. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez pracowników RARS podczas organizowania i realizowania zakupu towarów, a tym samym działania na szkodę interesu publicznego od 23 lutego 2021 do 27 listopada 2023 roku w Warszawie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      RPO w "Graffiti": Prokuratura nie jest niezależna od lat
      RPO w "Graffiti": Prokuratura nie jest niezależna od latPolsat NewsPolsat News
      Przejdź na