Wiceszef MON: USA mają prawo wstrzymać pomoc dla Ukrainy
- Powinniśmy wiedzieć, że tym, co broni dzisiaj Europy, jeśli chodzi o wojska rosyjskie, to jest właśnie ten front, który jest między Ukrainą a Rosją - ocenił wiceszef MON Cezary Tomczyk, odnosząc się do decyzji Waszyngtonu o wstrzymaniu pomocy wojskowej dla Kijowa. Jak dodał, "wszystko co pomaga Ukrainie, pomaga też Polsce".

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump wstrzymał amerykańską pomoc wojskową dla Ukrainy, także w przypadku broni, która zdążyła dotrzeć chociażby do Polski. Informacje te potwierdził przedstawiciel Białego Domu.
O tę kwestię został zapytany wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk w rozmowie z reporterką Polsat News Moniką Miller. - Administracja amerykańska ma prawo do tego, żeby podejmować tego typu decyzje. Musimy się zastanawiać, co jest w naszym interesie i jak powinna reagować Europa - mówił wiceszef MON, podkreślając przy tym, że mamy "ogromny potencjał" na kontynencie m.in. jeśli chodzi o parasol atomowy, jak i o siły zbrojne.
- Powinniśmy wiedzieć, że tym, co broni dzisiaj Europy, jeśli chodzi o wojska rosyjskie, to jest właśnie ten front, który jest między Ukrainą a Rosją. Wszystko co pomaga Ukrainie, pomaga też Polsce.
USA wstrzymują pomoc dla Ukrainy. Tomczyk: Pokój musi być bezpieczny dla Polski
Pytany o to, co decyzja administracji Donalda Trumpa oznacza dla Ukrainy, Cezary Tomczyk wskazał, że oznacza to, że "część sprzętu, który mógłby dojechać na ukraiński front, po prostu tam nie trafi".
- Warto zadać pytanie, co zrobią Stany Zjednoczone, żeby wstrzymać działania rosyjskie. To Rosja napadła na Ukrainę, a Ukraina bohatersko się broni od lat. Zginęły setki tysięcy żołnierzy i dzisiaj trzeba zrobić wszystko, żeby tę wojnę zakończyć - kontynuował wiceszef MON, podkreślając jednocześnie, że "musimy zrobić wszystko, żeby ten pokój był sprawiedliwy i bezpieczny dla Polski".
Wstrzymanie pomocy wojskowej dla Kijowa oznacza również, że amerykański sprzęt, który znajduje się w Polsce, a który zostać dalej przetransportowany do Ukrainy, także nie może zostać przekazany.
- Dopóki sprzęt jest na terenie hubu, to dysonują nim wojska amerykańskie w zakresie swojej pomocy (...) Hub w Rzeszowie jest dla całego świata. Przez Polskę płynie około 95 proc. pomocy dla Ukrainy, która idzie z Unii Europejskiej, NATO i USA. Ta część, która dotyczy Stanów Zjednoczonych, decyzją prezydenta Trumpa, zostanie wstrzymana - wyjaśnił Tomczyk.
Wojna w Ukrainie. "Dopóki walczą, nie mamy rosyjskiej armii blisko polskich granic"
Jak podkreślił, dotychczas Europa przeznaczyła około 130 mld euro na pomoc Ukrainie, a USA ok. 110 mld euro. - Czekamy na szczyt Rady Europejskiej. Myślę, że Europa się obudziła. Musimy dbać o własne bezpieczeństwo, o zdolności polskich Sił Zbrojnych - dodał wiceszef MON, nadmieniając, że nasz kraj wydaje obecnie olbrzymie pieniądze na swoją armię.
Wciąż oczekuje się na oświadczenie szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen w sprawie wydatków na obronność. Cezary Tomczyk zaznaczył, że "jest przekonany, iż za słowami pójdą czyny". - To nie są tylko decyzje, które dotyczą Ukrainy. To jest tylko jeden z elementów. Musimy skupić się na to, żeby budować zdolności obronne UE i NATO, żeby bronić naszej granicy - mówił.
- Musimy dbać o bezpieczeństwo Polski. Wtedy, kiedy mówimy o Ukrainie, to zawsze będziemy patrzeć na to, co się w niej dzieje, przez pryzmat naszego kraju (...) Dopóty Ukraina walczy, nie mamy rosyjskiej armii blisko polskich granic - podkreślił wiceminister obrony narodowej.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tysięcy obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!