"Jutro o godz. 8:41, w hołdzie Ofiarom Katastrofy Smoleńskiej, zawyją syreny alarmowe we wszystkich województwach w całym kraju. Pamiętamy o tych, którzy 12 lat temu chcąc upamiętnić poległych w Katyniu, sami zapłacili najwyższą cenę" - napisał w sobotę szef MSWiA i dodał "Cześć Ich pamięci!" - napisał w sobotę na Twitterze szef MSWiA Mariusz Kamiński. Na apel odpowiedział prezydent Warszawy, który zaapelował o ciszę. "Rząd zarządził włączenie syren na rocznicę katastrofy smoleńskiej. W mieście, w którym jest 120 tysięcy straumatyzowanych ukraińskich dzieci, reagujących nerwowo nawet na dźwięk samolotu" - napisał Rafał Trzaskowski. "Syreny w Warszawie są w gestii wojewody. Apeluję o ciszę!" - napisał na Twitterze Trzaskowski. Następnie dodał, że "10 kwietnia najpewniej usłyszymy syreny w Warszawie. Wojewoda może uruchomić je z pominięciem miasta - w stolicy mamy zintegrowany system zbudowany lata temu, kiedy takie sytuacje jak dzisiejsza nam się nawet nie śniły.... Cały czas apeluję o rozsądek. O empatię. O ciszę." Syreny alarmowe 10 kwietnia. Miasta rezygnują "Podjąłem decyzję, że w Katowicach nie będziemy w niedzielę rano uruchamiać syren alarmowych. Taki niespodziewany sygnał byłby ogromną traumą dla tysięcy Ukraińców, którzy znaleźli u nas schronienie" - poinformował w sobotę na Twitterze prezydent Katowic Marcin Krupa. Rzeczniczka wojewody śląskiego Alina Kucharzewska powiedziała, że polecenie zostało wydane przez wojewodę na wniosek ministra, a decyzja o jego wykonaniu lub nie należy do samorządowców. Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska również ogłosiła, że w Łodzi nie zostaną uruchomione syreny alarmowe. Przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi Marcin Gołaszewski zaapelował, aby ofiary katastrofy wspomnieć w ciszy i milczeniu. Podobną decyzję podjęli prezydenci Gorzowa Wielkopolskiego, Opola, Lublina i Poznania. Z włączenia syren alarmowych zrezygnowało wiele śląskich miast. O rezygnacji z tej formy uczczenia pamięci ofiar prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem poinformowali: prezydent Tychów Andrzej Dziuba, prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński, prezydent Dąbrowy Górniczej Marcin Bazylak, prezydent Bytomia Mariusz Wołosz, prezydent Rybnika Piotr Kuczera, wiceprezydent Rudy Śląskiej Krzysztof Mejer, burmistrz Czeladzi Zbigniew Szaleniec, burmistrz Wojkowic Tomasz Szczerba. "Podjąłem decyzję o niewłączaniu w niedzielę w mieście syren alarmowych" - poinformował także prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz. Jego zdaniem, byłby to brak szacunku dla traumy uchodźców wojennych z Ukrainy. Prezydent Płocka Andrzej Nowakowski również zdecydował, że w niedzielę na terenie miasta nie zostaną włączone syreny alarmowe. "Szanowni Państwo, rozumiem potrzebę upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej, ale poprosiłem o zmianę formy. System syren alarmowych w Krakowie podlega wojewodzie, jest 71 takich urządzeń. Zaapelowałem o nieuruchamianie jutro syren alarmowych. Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego nie weźmie udziału w tych ćwiczeniach. W mieście, w którym przebywa 150 tys. uchodźców z Ukrainy tego typu ćwiczenia nie powinny się odbywać" - napisał prezydent Krakowa Jacek Majchrowski w mediach społecznościowych. Następnie Majchrowski dodał, że pomimo apelu i głosu wielu mieszkańców Krakowa o nieuruchamianiu syren alarmowych, wojewoda prawdopodobnie zdecyduje się włączyć syreny. O niewłączaniu syren alarmowych w niedzielę poinformowali w sobotę także prezydenci: Szczecina, Wrocławia, Rzeszowa, Przemyśla, Tarnobrzegu, Białegostoku, Torunia, Bydgoszczy i Gniezna. Taka decyzję podjął też wiceprezydent Kielc i burmistrzowie Sandomierza i Łukowa.