W grudniu 2022 roku do Sejmu trafił projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, który ma zapewnić Polsce pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy. W sobotę do przedstawionych przez rząd zmian w polskim prawodawstwie odniósł się komisarz UE ds. sprawiedliwości Didier Reynders. "Wraz z polskim ministrem ds. Unii Europejskiej Szymonem Szynkowskim vel Sękiem kontynuowaliśmy rozmowy, aby polskie prawodawstwo było zgodne ze zobowiązaniami podjętymi w ramach Planu Odbudowy" - napisał Reynders we wpisie na Twitterze. "Mając na uwadze przyszłą wstępną ocenę Komisji w ramach RRP, ważne będzie, aby przyjęta ostateczna ustawa podniosła standardy w zakresie ochrony sądowej i niezależności sądów" - dodał komisarz. Jak podkreślił polityk, "nowy projekt ustawy o sądownictwie, przedstawiony przez polski rząd w grudniu 2022 r., jest obiecującym krokiem naprzód". Szynkowski vel Sęk: Wielu poddawało ustalenia z KE w wątpliwość" Do wpisu komisarza odniósł się minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk, który ocenił go jako "istotny". "Wielu poddawało ustalenia z Komisją Europejską w wątpliwość" - zaznaczył sekretarz stanu w KPRM. "Przedstawiciel Komisji Europejskiej potwierdza, że projekt ustawy o Sądzie Najwyższym, w kształcie przedłożonym Sejmowi, jest krokiem do wypełnienia warunków płatności KPO" - podkreślił Szynkowski vel Sęk. Ustawa o SN kością niezgody 13 grudnia posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, który według autorów ma wypełnić kluczowy kamień milowy w sprawie KPO. Zgodnie z projektem noweli ustawy o SN sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał NSA, a nie jak obecnie Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Propozycja nowelizacji przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd. Projekt uzupełnia także badania podczas testu o przesłankę ustanowienia sędziego "na podstawie ustawy". Dwa dni po złożeniu projektu prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie współuczestniczył w jego przygotowaniu ani nie konsultowano go z nim. Zaapelował o spokojne i konstruktywne prace parlamentarne nad projektem. Zaznaczył jednocześnie, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny oraz nie pozwoli, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie albo pozwalał komukolwiek je weryfikować. Czytaj też: "Prezydent się wściekł". Jak PiS popsuło relacje z Andrzejem Dudą KPO a Solidarna Polska Krytyczni wobec zmian w Sądzie Najwyższym są także przedstawiciele Solidarnej Polski ze Zbigniewem Ziobrą na czele. W sprawie nowelizacji ustawy o SN i KPO w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przepropwadzono dwa spotkania. - Podzielamy wątpliwości, które co do tej ustawy przedstawił pan prezydent, mówiąc o tym, że nie zgodzi się na ustawę, która mogłaby podważyć dokonane przez niego powołania na urząd sędziowski. Mowa o niemal trzech tysiącach młodych ludzi - mówił w Sebastian Kaleta na konferencji prasowej w Sejmie. - W związku z faktem, że gospodarzem ustawy o Sądzie Najwyższym od kilku lat jest pan prezydent Andrzej Duda, jednocześnie podziela stanowisko krytyczne wobec tego projektu, które prezentuje Solidarna Polska, uważamy, że najlepszym rozwiązaniem jest żeby w pierwszej kolejności pan premier przekonał do tej ustawy pana prezydenta, wówczas będzie możliwe również żebyśmy mogli finalnie, znając stanowisko pełne pana prezydenta, odnieść się do tego, czy ta ustawa powinna zyskać poparcie - dodał. Z kolei rzecznik rządu po spotkaniu z ziobrystami podkreślił, że "pomiędzy Solidarną Polską a pozostałą częścią klubu parlamentarnego jest pewnego rodzaju niezgodność z ustawą otwierającą drogi do środków z KPO". - Dzisiaj te różnice zdań zostały przez obie strony przedstawione. Zależy nam, by prace nad nowelą o SN były kontynuowane w Sejmie, na najbliższym posiedzeniu zaplanowanym na 11-13 stycznia - zaznaczył Piotr Müller.