- Nie przewidywaliśmy, że nasza dyskusja trwać będzie w czasie wojny w Ukrainie. Kwestia bezpieczeństwa będzie zapewne tematem zbliżającej się kampanii wyborczej. Nasze dyskusja to bezpieczne i wiarygodne forum do wymiany zdań w tym zakresie - powiedział na otwarciu spotkania Aleksander Kwaśniewski. Ocenił, że "fakt bycia w NATO jeden z największych sukcesów III RP, to nie ulega wątpliwości i jest dziś jeszcze wyraźniejsze i czytelniejsze". Wspomniał, że "rozważana była także tzw. finlandyzacja, ale bycie naturalnym to bycie w szarej strefie, przekonaliśmy sami siebie jako Lewica, że NATO jest najlepszą opcją". - Ale do wejścia w struktury NATO potrzeba była ogólnopolska zgoda, dziś też ważna - mówił współorganizator, były prezydent Aleksander Kwaśniewski. - Ukraina potrzebuje większego wsparcia, bo ma szansę odzyskać ziemie i przewagę, co jeszcze sześć miesięcy temu wydawało się niemożliwe - powiedział apelując o dalszą pomoc dla Ukrainy, zaznaczając, że "jesteśmy w tej wojnie w po właściwej stronie". - To ważne, by Polska utrzymała pozycję kraju, który wie jak i jest ekspertem w NATO, od tego jak pomóc Ukrainie - zakończył Kwaśniewski. "Trzy filary bezpieczeństwa Polski" - Dziękuję prezydentowi Kwaśniewskiemu, za przypomnienie, że trzeba było przekonać wiele środowisk do NATO i drogi do Sojuszu. Ale ważne było też pokazanie, że Polska jest gotowa i chce przyłączyć się do Sojuszu - mówił drugi ze współorganizatorów spotkania, były prezydent Bronisław Komorowski. Ocenił, że są trzy filary bezpieczeństwa Polski, to "Sojusz, także Unia Europejska i integracja w ramach UE oraz niewątpliwie nasze siły zbrojne". - W obliczu dramatycznej sytuacji na Ukrainie nastąpiła normalizacja stosunków Polski z USA i to bardzo cieszy - zaznaczył, dodając, że konieczna jest odbudowa mocnej pozycji Polski w NATO. - Patrzę tu na Donalda Tuska, który wie jaka była wcześniej pozycja Polski w UE , jak była ważna - mówił Komorowski. Odnosząc się do sytuacji w armii polskiej, ocenił, że wojna w Ukrainie nie może być usprawiedliwieniem dla "wydawania forsy" bez planowania. - Na co te pieniądze są wydawane, czy logicznie, czy tylko pod propagandę - pytał. Ocenił, że wydatki w armii winien sprawdzić audyt. "Ukraińcy chcą być w UE i NATO" - Historia dramatycznej konfrontacji pokazuje, że także w przypadku Ukrainy nikt temu państwu nic za darmo nie dał i nie da - mówił szef PO, Donald Tusk. - Bohaterstwo tego narodu nie pozostawia żadnych wątpliwości po której stronie jest racja, ale ta kiedy racja jest pozbawiona walki, i determinacji, nie przynosi pożądanych rezultatów, tym, który o tę rację nią walczą - dodał. Oceniał, że "każdy kto był w Ukrainie, w Donbasie w ostatnich latach dobrze wie, że w Ukraine rozumie się dziś, że opór stawiany Rosji to też wielki bój o te wartości, Ukraińcy chcą być w UE i NATO i dobrze rozumieją, że atak Putina to nie tylko atak na integralność i suwerenność, Ukrainy, ale też atak na fundamenty świata zachodu, do którego Ukraina chce przynależeć i gotowa jest zapłacić tą najwyższą cenę, tak jak i my kiedyś byliśmy gotowi". - Nam udało się, dzięki mądrości, liderów politycznych tu w kraju, uniknąć tej najwyższej ceny, Ukraina musi to płacić. Tym większe dla nas wszystkich zobowiązanie, by wesprzeć Ukrainę wszystkimi dostępnymi środkami, jako Polacy, Europejczycy i NATO i codziennie domagać się bez wyjątku od naszych partnerów, uczestników politycznej cywilizacji zachodu, aby zrobili wszystko co w ich mocy, by Ukraina wyszła z tej wojny zwycięsko - mówił szef PO. Podkreślił: Wzywam do pełnej determinacji w naszej współpracy, aby wyeliminować wszystkie fenomeny, które te literkę "Z" mają w swoim emblemacie, my także mamy swoją robotę do wykonania w tym konflikcie między politycznym wschodem autorytaryzmem, pogardą dla człowieka, wolności, a tym naszym światem. - To ważne, że jesteśmy w jednym miejscu i czasie - rozpoczął swoje wystąpienie Włodzimierz Czarzasty, współprzewodniczący Nowej Lewicy, kierując słowa do liderów opozycji. Oceniał, że przyszły polski rząd powinien "przestać szczuć na Brukselę" i "zacząć UE dostarczać rozwiązania, a nie problemy". Czarzasty uznał, że "bezpieczeństwo Polski to wolna i niepodległa Ukraina". - Polska wraz z Ukraina powinna nadać UE nowy impet w najbliższych latach, uważam, że os Kijów-Warszawa obok osi Paryż-Belin, druga siłą - mówił. - Bezpieczne państwo to państwo praworządne - dodał Czarzasty krytykując postępowanie rządu PiS w różnych sektorach. Dodał, że "nie jest ważne ile list będzie na opozycje, ale by były zwycięskie, musimy odsunąć PiS od władzy". - Powinniśmy zawrzeć porozumienie na opozycji, by dać Polakom świadomość, że głos nie będzie zmarnowany - powiedział, zaznaczając, że zbliża się czas na to "aby pomyśleć mądrze jak pójdziemy do Sejmu". "Wojna stworzyła nową przestrzeń i nowe wyzwania" Lider PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz pozwiedzał, że "my jesteśmy od tego, by zapewnić Polakom bezpieczeństwo". - Ja nie mam poczucia, że Polska jest bezpieczna i to nie wynika z niechęci do obecnej władzy, a z niespełniania podstawowych założeń bezpieczeństwa, podobne co prezydent Komorowski, ale ja na pierwszym miejscu stawiam wspólnotę narodową - mówił szef ludowców. - Armia jest tylko gwarantem, śliczniejsza jest wspólnota narodu - wyjaśniał. - Zadnie numer jeden to odbudowa tej wspólnoty - określił, dodając, że "niezależnie w jakich blokach pójdziemy, to musimy odbudować wspólnotę". - Wojna stworzyła nową przestrzeń i nowe wyzwania dla Polski - zaznaczył, twierdząc, że Polska teraz tego nie wykorzystuje jak należy. Zapewnił, że "nikt w Polsce nie będzie odrzucany, dlatego, że uważa inaczej niż władza". Szymon Hołownia, lider Polski 2050 uznał, że "są dziś tacy, którzy uważają, że wojna to inny sposób prowadzenia polityki, ale nie możemy o tym myśleć my, którzy przeszliśmy to co przeszliśmy". Zwracał uwagę na konieczność dopracowania kwestii bezpieczeństwa w sektorach informatyki i cyberbezpieczeństwa, ochrony zdrowia i energetyki, by "móc przeciwdziałać, a nie zapobiegać skutkom". - Musimy mieć to zaplanowane - podsumował. Podkreślał także konieczność wzmocnienia pozycji Polski w UE i NATO, ale "sami musimy mieć własny potencjał militarny, a nie oglądać się cały czas na USA, wspaniale, że są, ale musimy wypracować własny potencjał". Idea spotkania - Jest 25. rocznica wejścia Polski do NATO i chcieliśmy żeby przy tej okazji wspomnieniowej, bo będzie występował prezydent Komorowski, będzie występował ambasador Brzeziński, będzie występował nasz były ambasador w Stanach Jerzy Koźmiński, no ale to będzie cześć historyczna. Chcieliśmy razem z Bronisławem Komorowskim zaprosić liderów opozycji, żeby powiedzieli co sądzą o kwestiach bezpieczeństwa, zobaczyć jakie są miedzy nimi wspólne punkty, różne punkty - wyjaśniał ideę spotkania jego współorganizator w Polsat News były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Podsumował, że "ja organizuję konferencję która ma być płaszczyzną rozmowy liderów opozycji w niezwykle ważnej sprawie - sprawie bezpieczeństwa". Liderzy na wspólnej dyskusji Spotkanie pod nazwą "Bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO - rola Polski" rozpoczęło się we wtorek o 10:00 w Warszawie. Udział w spotkaniu wzięli Donald Tusk, szef PO, liderzy Lewicy Robert Biedroń i Włodzimierz Czarzasty, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, lider Porozumienia Jarosław Gowin oraz lider Polski 2050 Szymon Hołownia.