Uczestnicy zgromadzenia zebrali się na placu Defilad przed Pałacem Kultury i Nauki. Stamtąd wyruszyli w marsz ulicami: Emilii Plater, Alejami Jerozolimskimi przez rondo de Gaulle’a, Nowy Świat, plac Trzech Krzyży i na Wiejską przed gmach Sejmu RP. Następnie ulicami Piękną i Alejami Ujazdowskimi przemaszerują przed siedzibę Prezesa Rady Ministrów. Protest oficjalnie rozpoczął się o godz. 11. Przed siedzibę Sejmu - na czas protestu - powróciły barierki. Dziennikarz Interii Jakub Krzywiecki relacjonował, że przed Pałacem Kultury i Nauki doszło do rozproszenia ognia. Podpalono także śmietnik. W porę interweniowała policja. Publikujemy zdjęcie z akcji. Nasz reporter rozmawiał z jednym z demonstrantów, który przypomniał postulaty protestujących. - Odejście od zapisów szkodliwego Zielonego Ładu, uszczelnienie polskich granic przed niekontrolowanym napływem produktów rolno-spożywczych z krajów pozaunijnych, ochrona hodowli zwierząt w Polsce - wymieniał. Tramwaje w Alejach Jerozolimskich wyłączone, tak samo pętla na Dworcu Centralnym. Nieprzejezdna Emilii Plater wzdłuż PKiN. Mnóstwo protestujących wychodzi wciąż z Dworca Centralnego, więc nadal zjeżdżają do Warszawy - przekazał reporter Interii Wiktor Kazanecki. ZTM przekazał po godzinie 13, że trasa jest już przejezdna dla autobusów oraz tramwajów. Krótko po godz. 11 głos zabrał Sławomir Izdebski z OPZZ (Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych - red.). - Jest nas kilkadziesiąt tysięcy. (...) Postulaty były, są i będą tylko trzy. Rząd musi prędzej czy później zawrzeć z nami porozumienie - przekonywał. Były polityk Samoobrony przywitał także inne grupy zawodowe obecne na manifestacji: górników oraz transportowców. Protest rolników. Relacja z demonstracji Kilkanaście minut później zgromadzeni ruszyli przed budynek Sejmu. Na czele kolumny pojawiła się policja - przekazał Wiktor Kazanecki. Jakub Krzywiecki wskazał natomiast, że liderzy i osoby zebrane przed sceną nadal stoją. Wygląda na to, że rolnicy pomylili trasę. Po chwili najprawdopodobniej zorientowali się, że idą w złym kierunku, a następnie czoło marszu zawróciło. Jakub Krzywiecki poinformował o incydencie na trasie przemarszu. Funkcjonariusze polecili demonstrantom poczekać na pojazd z nagłośnieniem. Rolnicy nie chcieli czekać i przepchnęli policję. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zaapelował na antenie Polsat News o korzystanie z metra i komunikacji miejskiej. - Z naszych wyliczeń wynika, że na ulicach Warszawy jest około 10 tys. rolników - podkreślał włodarz stolicy. - Jest sprzeczność między wyśrubowanymi standardami, które wprowadza Zielony Ład w rolnictwie i pomiędzy otwarciem granicy na towary z Ukrainy - przekonywał Trzaskowski. Zaproponował, aby Unia Europejska "przyjęła jasne przepisy. Ta granica powinna być zamknięta dla towarów, które nie spełniają unijnych norm". Trzaskowski mówił o "hipokryzji" we wpuszczaniu ukraińskich towarów bez żadnej kontroli. Zastanawiał się także, czy rygorystyczne normy proponowane w Zielonym Ładzie nie powinny zostać złagodzone. Rolnicy pojawili się przed budynkiem Sejmu - poinformował Jakub Krzywiecki. Odpalono race. Na godz. 13 planowane było spotkanie rolniczej delegacji z marszałkiem Szymonem Hołownią. Wiktor Kazanecki przekazał, że otwarto część zablokowanych wcześniej ulic. Chodzi m.in. o Marszałkowską oraz Aleje Jerozolimskie od Dmowskiego w stronę Ochoty. Nasz reporter zauważył, że przed Sejmem pojawił się wiceminister Michał Kołodziejczak. Szedł z grupą protestujących z ruchu Oszukana Wieś. Rolnicy w Sejmie. "Nie ma konkretów, protesty będą trwały" Pierwsi demonstranci zbliżają się przed budynek Kancelarii Prezesa Rady Ministrów - donosi Wiktor Kazanecki. Tymczasem w Sejmie szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki oraz wicemarszałek Krzysztof Bosak powitali delegację rolników. Protestujący przeszli do gabinetu marszałka Sejmu, gdzie rozmawiali z Szymonem Hołownią. W naradach udział wzięli także wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski oraz szef sejmowej komisji rolnictwa. - Trzeba mieć świadomość, że nie wszystko idzie tak, jako powinno być - mówił na wstępie lider Polski 2050. Wskazywał, że Sejm nie na wszystko ma wpływ. - Barierki, które są przed Sejmem nie są skierowane przeciwko wam - zaznaczył Hołownia. Poinformował, że taka była decyzja policji i została podjęta ze względów bezpieczeństwa. Delegacja rolników składała się z kilkunastu osób. W gabinecie marszałka doszło do incydentu. Okazało się, że zabrakło miejsca dla jednego z przedstawicieli protestujących. "Fiasko rozmów" z Hołownią. Marszałek Sejmu zapowiada okrągły stół Po spotkaniu rolników z marszałkiem Sejmu ogłoszono "fiasko" w negocjacjach. - Szymon Hołownia obiecał wypracowanie kompromisu. Powstaną grupy robocze złożone z udziałem władz, rolników oraz związków zawodowych. Póki co nie ma konkretów i terminów. Protesty będą trwały - zapowiedział jeden z uczestników negocjacji. Marszałek Sejmu zapowiedział z kolei, że w ciągu kilku tygodnie zorganizowany zostanie okrągły stół ws. rolnictwa. - Nie rozwiązaliśmy tych wszystkich problemów, bo to nie było celem rozmowy. Chodziło o to, żeby rolnicy poczuli się ważni wysłuchani - dodał. Protest rolników przed KPRM. Budynek obrzucono jajkami Przed godziną 15:30 demonstranci dotarli do KPRM. - W oczekiwaniu na przyjęcie delegacji demonstranci obrzucili budynek jajkami - donosił reporter Interii Jakub Krzywiecki. W stronę policji poleciały petardy i race. Przedstawiciele rolniczych organizacji zostali podjęci w kancelarii premiera przez Jana Grabca. - Rząd od ponad dwóch miesięcy robi wszystko, żeby zabezpieczyć nasz rynek, zabezpieczyć naszych producentów. Zależy mi na konkretnej rozmowie - powiedział na wstępie Jan Grabiec. Przed 16:30 rolnicy wyszli z budynku w Alejach Ujazdowskich. - Nie zawarto porozumienia, będzie drugi protest. Do 7 marca rząd zapowiedział przedstawienie konkretów. Ale nie mamy nic - ogłosił Szczepan Wójcik z "Instytutu Gospodarki Rolnej". Strajk rolników. Kulminacja protestu w Warszawie. Znamy postulaty Ogólnopolskie protesty rolników rozpoczęły się 9 lutego. Demonstranci sprzeciwiają się napływowi ukraińskich produktów rolnych oraz krytykują założenia unijnego Zielonego Ładu. Manifestacje trwają w całej Europie. W Interii, w ostatnich tygodniach, informowaliśmy o przebiegu wydarzeń w poszczególnych miastach. We Wrocławiu maszyny częściowo zablokowały miasto. Organizator rozwiązał zgromadzenie po użyciu materiałów pirotechnicznych przez protestujących. Odpalono petardy i race, interweniowała policja. Niedawno protestujący zablokowali też stolicę Małopolski. Połączone kolumny traktorów wyjechały na Aleję Trzech Wieszczów, utrudniając ruch pojazdów. Na drodze pojawiło się około 400 ciągników. W ostatnim czasie nie obyło się bez kontrowersji. W pobliżu Dorohuska wysypano ukraińskie zboże, które legalnie przekroczyło granicę z Polską. Rzeczniczka chełmskiej policji kom. Ewa Czyż przekazała, że protestujący rolnicy zablokowali przejazd ukraińskich ciężarówek wypełnionych zbożem, po czym otworzyli włazy w naczepach pojazdów, co spowodowało częściowe wysypanie się ziarna na jezdnie. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!