Podczas wizyty w Turku prezydent spotkał się z lokalnymi samorządowcami, którym wręczył państwowe odznaczenia. - Jestem dziś w sercu RP - Wielkopolsce - niedaleko granic województw. Mieszkają tu ludzie z dziada, pradziada wrodzeni w ojcowiznę, w Polskę i polskość. Mogę się dziś podzielić tym, co trzeba mocno podkreślać: wielką zasługą, jaką ma polski samorząd terytorialny na przestrzeni 30 lat, dla rozwoju Rzeczpospolitej - powiedział prezydent. Polityk zwrócił uwagę, że to właśnie "dbałość o małe ojczyzny przekłada się na dobro ojczyzny". Prezydent o środkach unijnych: Jesteśmy w awangardzie - Trzeba odbudować to, co przez lata zostało zniszczone. W ostatnich latach wszyscy samorządowcy - niezależnie od strony politycznego sporu - mówili, że jednostki nigdy nie dostały takich pieniędzy, jak w ostatnich dziewięciu latach - przekonywał Andrzej Duda. - Dziękuję wam wszystkim za wydawanie naszych środków. Bo to w większości były nasze, a nie unijne. Z podatków i spółek skarbu państwa - dodał. W dalszej części wystąpienia prezydent ocenił, że Polska jest "w absolutnej awangardzie tych, którzy najlepiej wykorzystali szansę, jaką dają nam środki unijne". - To państwo, jako ludzie samorządu na tym szczeblu lokalnym i regionalnym, wykorzystywaliście środki europejskie przez te wszystkie lata. Dziękuję za każde dobrze wydane euro, za każdą inwestycję, za każdą drogę, która powstała, za każdą szkołę - dodał. Wybory europejskie. Prezydent: Musimy dbać o swoje interesy Głowa państwa zwróciła uwagę także na problemy regionu, w którym zorganizowano spotkanie. Andrzej Duda podkreślił konieczność budowy wielkich projektów infrastrukturalnych, w tym elektrowni atomowej oraz Centralnego Portu Komunikacyjnego. Z kolei podczas spotkania z mieszkańcami Konina prezydent zwracał uwagę, że "jak Polska dobrze się rozwija to i Unia na tym korzysta". Wskazał także na zyski, które generują zachodnie hipermarkety działające na polskim rynku. - Ważne jest to, żebyśmy pamiętali, że jesteśmy Polakami i musimy dbać o swoje interesy, także tam w Brukseli - przekonywał Andrzej Duda. Po jego wypowiedzi rozległy się okrzyki "Tu jest Polska, nie Bruksela". Głowa państwa wzywała także do głosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego. - Głosujcie za tymi, którzy deklarują walkę o polskie interesy (...) Nie wolno głosować na tych, którzy nie chcą walczyć o polskie interesy - dodał Andrzej Duda. Polityk dodał, że oddaje regionowi swojego ministra - Wojciecha Kolarskiego. - Poznaliśmy się jako harcerze, chłopcy, przyjaźnimy się. Od 14 lat współpracujemy (...). Oddaję go państwu , niech realizuje polskie interesy dalej, na arenie międzynarodowej (...). Idźcie na wybory, niech żyje Polska - powiedział prezydent. Prezydent spotkał się z protestującymi rolnikami Wcześniej w poniedziałek prezydent spotkał się z rolnikami, którzy w ostatnich dniach protestowali w Sejmie. Jak przekazał Wojciech Kolarski, "dzięki rozmowie" rolnicy opuścili budynek przy ul. Wiejskiej. - Rolnicy wyrazili taką gorycz, że premier Donald Tusk, wielokrotnie zapraszany, nie skorzystał z zaproszenia protestujących, chociaż miał takie możliwości, ponieważ trzy razy był na posiedzeniach Sejmu - mówił Wojciech Kolarski. Andrzej Duda zdecydował, aby przedstawiciel Związku Rolniczego "Orka" wszedł w skład Rady ds. rolnictwa, działającej w ramach Narodowej Rady Rozwoju. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!