Po zakończeniu czwartkowego posiedzenia PKW jej szef Sylwester Marciniak poinformował, że Komisja zdecydowała o odrzuceniu sprawozdania finansowego PiS z zeszłorocznych wyborów parlamentarnych. Jak wskazał, w normalnych warunkach dotacja dla tego komitetu wyborczego wynosiłaby ponad 38 mln zł, ale na skutek stwierdzonych naruszeń będzie pomniejszona o 10 mln zł, czyli wyniesie 28 mln zł. Marciniak poinformował też, że w przyszłym miesiącu PKW będzie musiało podjąć decyzje w sprawie rocznego sprawozdania finansowego PiS i subwencji. - Na skutek ewentualnego odrzucenia rocznego sprawozdania finansowego PiS może stracić prawo do subwencji na trzy lata - wyjaśnił Krzysztof Lorentz z KBW. Decyzja PKW. Marszałek Sejmu komentuje Decyzję PKW skomentował marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który stwierdził, że "PiS ukarał się sam" "PiS-u nikt dziś nie ukarał, PiS ukarał się sam. Kampanię zrobił na sterydach, a dziś za te sterydy wystawiono mu po prostu rachunek" - napisał. "Partie finansujemy w Polsce za publiczne pieniądze. Publiczna kontrola nad uczciwością wydatków na kampanie nie jest żadną zemstą, jest tym, czym walka z dopingiem jest w sporcie" - podkreślił. Wcześniej decyzję PKW oceniła partia Polska 2050. "Zero zdziwienia, ale też zero triumfalizmu. To ostrzeżenie dla każdej władzy, że nikt nie stoi ponad prawem" - czytamy. Głos w sprawie zabrał również poseł tej partii Ryszard Petru. "Słuszna decyzja PKW. PiS powinien być ukarany za wykorzystanie publicznych pieniędzy w kampanii. Równość wobec prawa i zasady fair play obowiązują wszystkich" - napisał. "Sprawiedliwości stało się zadość. Choć i tak małą karę dostali. Teraz PiS poczuje jak pachnie brak pieniędzy z subwencji o poranku" - dodał w kolejnym wpisie. "W demokratycznym państwie prawa nikt nie jest ponad prawem. Uchwała PKW to nie zemsta, to sprawiedliwy osąd tego, że PiS w kampanii nie odróżniał pieniędzy publicznych od subwencji partyjnej" - oceniła z kolei minister klimatu i środowiska, wiceprzewodnicząca Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska. PiS traci miliony. Członek PKW wyjaśnia O dokładnych powodach odrzucenia sprawozdania finansowego komitetu PiS poinformował członek PKW Ryszard Balicki. - W uchwale jest wyszczególnionych kilka takich zdarzeń, m.in. pikniki wojskowe, te dwa, na których w sposób bezdyskusyjny dochodziło do prowadzenia agitacji wyborczej, zachęcającej do głosowania w określony sposób. Między innymi jest tam ujęty spot, który został uznany przez Państwową Komisję Wyborczą jako spot reklamowy, zachęcający do głosowania na tenże komitet wyborczy, spot pana ministra Zbigniewa Ziobry. Jest tam również mowa o kwotach, które zostały rozdysponowane na wynagrodzenie pracowników zatrudnionych w Rządowym Centrum Legislacji, a mamy na to informację, że ci pracownicy nie wykonywali swojej pracy merytorycznej, a jedynie służyli do prowadzenia kampanii wyborczej ówczesnego szefa Rządowego Centrum Legislacji - wymieniał Balicki. - To są te sprawy, które uznaliśmy za bezdyskusyjnie naruszające zasady prowadzenia kampanii wyborczej, one po przeliczeniu, bo ten ekwiwalent finansowy musiał być umieszczony (w uchwale PKW), tworzyły tę kwotę 3 miliony 600 tysięcy, która została ujęta w naszej uchwale - dodał członek PKW. Inny członek PKW Ryszard Kalisz podał ile dokładnie pieniędzy straci partia Jarosława Kaczyńskiego. - Decyzja PKW oznacza ponad 54 miliony obcięcia PiS-owi różnego rodzaju środków ze skarbu państwa - powiedział Ryszard Kalisz. Jak jednak dodał, straty finansowe partii mogą być jeszcze większe. Decyzja PKW. PiS zapowiada odwołanie Na decyzje PKW natychmiast zareagowali politycy PiS. Szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak poinformował, że partia odwoła się od tej decyzji do Sądu Najwyższego. - Perspektywy nie są dobre, będziemy się odwoływać do SN i wyborców. Nasza działalność będzie ograniczona, nie ustąpimy i nie godzimy się na reżim rządzący - powiedział podczas konferencji w Sejmie. - Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy inaczej traktowani niż inne podmioty działające na polskiej scenie politycznej, co jest skandalem. To jest nierówne traktowanie partii politycznych i to samo w sobie jest złamaniem prawa - dodał. W podobnym tonie wypowiadali się również inni politycy z partii Jarosława Kaczyńskiego. "Decyzja PKW ws. sprawozdania finansowego PiS jest haniebna. Wpisuje się w rozgrywkę polityczną obecnej władzy, której celem jest zemsta i marginalizacja opozycji. Chodzi rzecz jasna o przyszłoroczne wybory prezydenckie" - ocenił były premier Mateusz Morawiecki. Na uchwałę PKW o odrzuceniu sprawozdania finansowego przysługuje skarga do Sądu Najwyższego. Może ją wnieść pełnomocnik finansowy komitetu w ciągu 14 dni od doręczenia mu postanowienia PKW. Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN rozpatruje skargę i wydaje w tej sprawie orzeczenie w terminie 60 dni. Od orzeczenia SN nie przysługuje odwołanie. Jeśli SN uzna skargę za zasadną, PKW postanawia o przyjęciu sprawozdania finansowego. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!