Prawo i Sprawiedliwość zostanie pozbawione części subwencji z budżetu państwa. Państwowa Komisja Wyborcza uznała, że komitet wyborczy PiS nieprawidłowo rozliczył 3,6 mln złotych w czasie ubiegłorocznej kampanii parlamentarnej. - Partia będzie w całości pozbawiona subwencji na okres następnych trzech lat - przekazał przewodniczący PKW Sylwester Marciniak, dodając, że przedmiotowa uchwała zostanie wydana w ciągu kilku tygodni. Jak zaznaczył, od decyzji można się odwołać do Sądu Najwyższego. Ewentualne odwołanie rozpatrzy Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Komentarzem w sprawie podzielił się w sieci Donald Tusk. "PiS poznaje prawdziwe znaczenie słów prawo i sprawiedliwość" - napisał na platformie X kilkadziesiąt minut po ogłoszeniu decyzji PKW. Decyzja PKW. PiS pozbawione pieniędzy - Skutki są takie, że PiS jako partia polityczna uzyskała największą ilość mandatów i dotacja dla komitetu wyborczego wynosiłaby 38 mln zł, ale na skutek przekroczenia powyżej 1 proc. ta dotacja będzie pomniejszona o 10 mln zł - powiedział sędzia Marciniak. Oznacza to, że ma wynieść 28 mln zł. Obrady Państwowej Komisji Wyborczej w sumie trwały kilkanaście godzin. - W komisji głosy były różne - wskazał przewodniczący PKW. Jak zauważył, czwartkowa uchwała była "precedensowa", skupiająca się nie tylko na kwestiach formalnych, ale i merytorycznych. Sylwester Marciniak zdradził, że uchwała zapadła większością pięciu głosów "za". Trzech członków PKW było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu. Decyzja PKW. Chodzi o subwencję PiS W czwartek, jeszcze przed ogłoszeniem decyzji PKW, glos w sprawie zabrał Mariusz Błaszczak. Poseł PiS zauważył, że jego ugrupowanie "jest inaczej traktowane". - Państwowa Komisja Wyborcza z dużym poślizgiem zajmuje się sprawozdaniem finansowym Prawa i Sprawiedliwości. Uważamy, że ten poślizg jest niczym niewytłumaczalny. Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy inaczej traktowani. To jest skandal, to złamanie prawa - mówił na konferencji w Sejmie Błaszczak. Zapowiedział, że PiS będzie domagać się zadośćuczynienia, jeśli sprawozdanie formacji zostanie odrzucone. - Tej sprawy nie zostawimy. Liczę na to, że PKW oprze się naciskom, które są na nią wywierane przez ministrów rządu Donalda Tuska - oświadczył Błaszczak. Rzecznik PiS Rafał Bochenek stwierdził z kolei, że rządząca koalicja "boi się uczciwej konkurencji". - Donald Tusk wymyślił sobie, że trzeba zniszczyć realną opozycję. Nie ma żadnych konkretnych dowodów. Na podstawie insynuacji odbiera się PiS możliwość reprezentowania prawie ośmiu milionów Polaków, którzy zagłosowali na nasza formację - mówił polityk. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!