- Postawiłem jasne warunki powstania tej komisji - powiedział na antenie Polsat News Paweł Kukiz. Wyjaśnił, że 50 procent członków ma być z opozycji. Dodał, że opozycja początkowo chciała mieć większość. Kukiz był pytany, czy rozmawiał o komisji ds. Pegasusa z Jarosławem Kaczyńskim. - Rozmawiałem raz z panem prezesem o tej komisji. Nie było szczególnego zachwytu ani sprzeciwu - mówił Kukiz. Dodał, że Kaczyński miał stwierdzić, że jeśli podsłuchy mają być badane, to komisja musi objąć czasy rządów jednej i drugiej strony. Podkreślił, że komisja ma wyjaśnić, czy podsłuchiwani byli zwykli ludzie, a nie tylko politycy. - Zwykłych, niezwykłych. Chodzi o dziennikarzy, urzędników - wyliczał. Kukiz powiedział też, że jeżeli wniosek o komisji nie będzie głosowany w ciągu miesiąca, to "zweryfikuje swoją umowę z PiS". Były muzyk był także pytany o wideo, które nagrał w czwartek Donald Tusk. Zobacz: DONALD TUSK O DZIAŁANIACH RZĄDU WOBEC FUNDUSZU ODBUDOWY: TO NIE PATRIOCI, TO IDIOCI- Są takie sprawy, których nie można sprzedać za żadne pieniądze. Poddanie się absolutnie Unii za pieniądze to zdrada - stwierdził Kukiz. W dogrywce w Interii Kukiz został zapytany, czy jest przygotowany na ogrom pracy przy komisji ds. Pegasusa. - Ja chcę czuwać nad tym, żeby ta komisja nie zamieniła się w talk-show. Jestem przekonany, że ogrom tych posiedzeń będzie niejawny. Jedno, co jest pewne, to sporo spraw będzie utajnionych - mówił. Dodał, że będzie przykładał dużą uwagę do doboru specjalistów w komisji. Kukiz odniósł się też do dymisji Ministra Finansów. Stwierdził, że "premier Morawiecki powinien wyprzedzić prezesa Kaczyńskiego, powiedzieć, że coś zostało zaniedbane" i podjąć decyzję o dymisji Tadeusza Kościńskiego. Komisja śledcza ds. inwigilacji. Jest porozumienie Samo porozumienie w sprawie wniosku o powołanie komisji śledczej zostało zawarte w gabinecie wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego z PSL. W naradzie, oprócz niego, wzięli udział m.in. Paweł Kukiz, Borys Budka (KO), Krzysztof Gawkowski (Lewica) i Jan Strzeżek (Porozumienie), Hanna Gill-Piątek (Polska 2050), Jakub Kulesza (Konfederacja), Robert Kwiatkowski (PPS) i Agnieszka Ścigaj (Polskie Sprawy). Jak przekazano w trakcie konferencji prasowej po posiedzeniu, komisja śledcza miałaby składać się z 11 członków. Pięciu ma być wytypowanych przez Prawo i Sprawiedliwość, pięciu reprezentowałoby kluby i koła opozycyjne, a 11. członkiem byłby Paweł Kukiz. To właśnie Kukiz miałby pełnić funkcję przewodniczącego komisji śledczej - był to warunek, który przedstawił opozycji już jakiś czas temu. - Dzisiaj wniosek o powołanie komisji śledczej we wspólnym naszym imieniu przez przewodniczącego Pawła Kukiza zostanie złożony - przekazał na konferencji Władysław Kosiniak-Kamysz.- Apelujemy z tego miejsca do wszystkich ludzi przyzwoitych, a za takich podobno uważa się prezes Jarosław Kaczyński, do poparcia tego wniosku. Jeżeli nie ma nic na sumieniu Jarosław Kaczyński i jego ekipa, to nie wyobrażamy sobie przy tak zaproponowanym wniosku, parytecie, aby blokował powstanie tej komisji - wzywał z kolei Borys Budka z KO. Zobacz także: KOMISJA ŚLEDCZA DS. PEGASUSA. JEST POROZUMIENIE