Konrad Piasecki: Żal panu dawnych esbeków? Aleksander Kwaśniewski: Uważam, że ta ustawa wrzucająca wszystkich do jednego worka jest niesłuszna, bo różni tam byli ludzie. Ci, którzy popełniali przestępstwa, powinni ponieść konsekwencje, natomiast byli również ci, którzy służyli państwu polskiemu - takiemu, jakie wtedy było. Moim zdaniem jest to niesprawiedliwa ustawa. Bardziej zapewne panu żal generałów z Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego? Tę sprawę w ogóle uważam za skandal, ponieważ - moim zdaniem - jest to oczywisty akt zemsty. W dodatku wychodzący ze strony środowiska, które chcielibyśmy uważać za sensowne i respektujące zasady państwa prawa. Ja mam pytanie do Platformy Obywatelskiej: jak może być tak, że z jednej strony mamy proces, który się rozpoczyna i który ma zdecydować - moim zdaniem - w bardzo kontrowersyjnej części, a z drugiej strony już chce się tych ludzi ukarać. Panie prezydencie, skoro karzemy miecz, czyli tych esbeków, to może też trzeba ukarać rękę? Wszystkim po równo zabierać? To jest sąd zupełnie innego typu. To jest sąd nad ustrojem, który w Polsce panował i uwarunkowaniami geopolitycznymi, które miały miejsce. I ten sąd w istocie się odbył. Od 1989 r. żyjemy w innym państwie. Formacja, która wtedy rządziła, odeszła, przegrała - mamy nową sytuację. Powinniśmy zgodnie z zasadami państwa prawa karać za konkretne czyny, czynić to w procedurze zgodnie z zasadami, a więc w procedurze, która pozwala również na obronę, w procedurze sądowej i nie podejmować aktów zemsty politycznej, a odebranie tych emerytur jest typowym aktem zemsty politycznej niczym nieusprawiedliwionej, bo nie za WRON oni otrzymali te emerytury. Generał Jaruzelski jest człowiekiem, który przeszedł szlak wojenny, był na froncie, później służył w wojsku - on ma dziesiątki tytułów, żeby odbierać wysoką emeryturę wojskową. Powtórzy pan za Leszkiem Millerem: "Zemsta politycznych chłystków"? Nie chcę używać mocnych słów. Natomiast pamiętam, kiedy bardzo umizgiwał się do elektoratu lewicowego Donald Tusk w debacie ze mną, kiedy mówił: "Nie traćcie tych głosów, głosujcie na Platformę Obywatelską, bo jesteśmy partią w odróżnieniu od PiS-u, która szanuje ludzi za ich prawdziwy dorobek, która nie będzie szła na skróty w różnych rozliczeniach czy różnych działaniach populistycznych". Okazuje się to nieprawdą. Donald Tusk oszukał część elektoratu centrolewicowego, która głosowała na Platformę, i - moim zdaniem - zapłaci za to cenę. Tych głosów może któregoś dnia w wyborach prezydenckich Tuskowi zabraknąć. Ale z drugiej strony jest tak, że uderzenie w ten elektorat lewicowy czy postkomunistyczny otwiera Platformę na prawo, czyli zabiera głosy PiS-owi. "Dożyna watahę" - mówiąc językiem Radka Sikorskiego. Uważam tę kalkulację za ryzykowną i - moim zdaniem - fałszywą. PiS jest na tyle skonsolidowanym środowiskiem, że niewiele tam się odebrać da. Tylko, że na lewicy też nie za wiele się da, bo tam jest 5 procent. 5 procent na lewicy jest dlatego, że kilkanaście procent wybrało Platformę Obywatelską. Te głosy można realnie stracić. Centrolewica - moim zdaniem - nie może zaakceptować dintojry politycznej, organizowanej przez Platformę Obywatelską i Donalda Tuska. Ja jestem zresztą przekonany, że oni z tego pomysłu się w jakiś sposób wycofają. Mocne słowo o dintojrze, bardzo mocne? Bo jest. Wie pan, mamy proces sądowy... Ale proces sądowy dotyczy zupełnie czegoś innego. Dotyczy stanu wojennego. Dotyczy stanu wojennego. A WRON czego dotyczy? Ale nie emerytur. Przepraszam, ale dlaczego się karze generałów będących we WRON-ie? Wczoraj słyszałem polityków Platformy: "junta wojskowa", itd. Czyli oni już to osądzili. Pytanie, czy to jest karanie, czy to nie jest przywracanie sprawiedliwości? Dlaczego nauczycielka, która pracowała w PRL-u ciężko i długo, ma dostawać emeryturę w wysokości 1 tys. zł, a generał czy pułkownik służby bezpieczeństwa - 7 tys. zł? Ale zostawmy tę służbę bezpieczeństwa na chwilę na boku. Mówimy w tej chwili o akcie zemsty w stosunku do członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego w sytuacji, kiedy równolegle rozpoczyna się proces, gdzie ma być określona wina lub niewinność tych ludzi. Uważam, że to jest przeciwko zasadom państwa prawa. Jestem zawiedziony tymi decyzjami Platformy.