Jak doszło do cyberataku na PAP? Nowe informacje
Oprac.: Maja Sokołowska
- Do cyberataku na Polską Agencję Prasową doszło przy użyciu złośliwego oprogramowania (ang. malware), które było wynikiem infiltracji kont jednego z pracowników PAP - przekazał wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. - Wszystko wskazuje na to, że (atak) był adresowany ze strony rosyjskiej - dodał. Wicepremier podkreślił tym samym, że agencja jest już bezpieczna.
- Do ataku doszło przy użyciu złośliwego oprogramowania (ang. malware), które było wynikiem infiltracji kont jednego z pracowników PAP. Oprogramowanie miało za zadanie doprowadzić do przejęcia haseł, a później wprowadzenia nieprawdziwej informacji - wyjaśnił Krzysztof Gawkowski. Szef resortu cyfryzacji poinformował także o przygotowywanym raporcie i podjęciu odpowiednich działań, które mają zabezpieczyć agencję przed ponownymi sytuacjami w przyszłości.
- Wszystko wskazuje na to, że był adresowany ze strony rosyjskiej. Szeroko zakrojona akcja służb rosyjskich w ramach destabilizacji państw Unii Europejskiej przed wyborami do Parlamentu Europejskiego - powiedział.
Sprawa dotyczy piątkowego cyberataku, kiedy to w PAP dwukrotnie pojawiła się nieprawdziwa depesza o rzekomej częściowej mobilizacji. Sprawą zajęli się między innymi Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Ministerstwo Cyfryzacji.
Cyberatak na PAP. Szybka reakcja odpowiednich organów
Krzysztof Gawkowski zapewnił, że "jesteśmy całkowicie bezpieczni, dlatego, że już cztery minuty po ataku zostały wydane komunikaty, które informowały, że mamy do czynienia z dezinformacją".
Poinformował także o szybkiej reakcji ze strony Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwa Cyfryzacji, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, które miały miejsce chwilę po cyberataku. Podkreślił, że systemy, które posiadają, są w 100 proc. przygotowane na takie sytuacje.
"W ramach podjętych niezwłocznie czynności wyjaśniających zidentyfikowano i zablokowano ścieżkę, wykorzystaną do wprowadzenia nieprawdziwej depeszy do serwisu PAP. Wszelkie informacje techniczne, niezbędne do wyjaśnienia charakteru tego groźnego incydentu, są przekazywane właściwym służbom. Pracujemy nad dalszym wzmocnieniem zabezpieczeń, chroniących nasze systemy i serwisy. Deklarujemy ścisłą współpracę z organami wyjaśniającymi przebieg zdarzenia" - napisano w oświadczeniu kierownictwa PAP.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
