Incydent przed biurem Platformy Obywatelskiej. Jest reakcja premiera
Przed Biurem Krajowym PO w Warszawie doszło do incydentu. "Ktoś rzucił koktajl Mołotowa (...) i go podpalił" - napisał poseł Witold Zembaczyński. Jak dowiedziała się Interia, policja prowadzi czynności i obecnie nie potwierdza żadnej wersji - służby weryfikują, co się stało. "Sprawcy nie pozostaną bezkarni" - napisał szef MSWiA Marcin Kierwiński. Głos w sprawie zabrał także premier Donald Tusk, przypominając niedawną wypowiedź Roberta Bąkiewicza, w której mówił o "wyrywaniu chwastów".

W skrócie
- Przed Biurem Krajowym Platformy Obywatelskiej w Warszawie doszło do incydentu. Sprawca uciekł z miejsca, wykrzykując hasła dotyczące PO.
- Policja prowadzi czynności wyjaśniające. Jak przekazała, w zdarzeniu nikt nie został ranny.
- Według polityków KO incydent jest powiązany z narastaniem mowy nienawiści w przestrzeni publicznej.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Do niebezpiecznego incydentu doszło w piątek po godzinie 15 niedaleko Sejmu, przed budynkiem, gdzie mieści się kawiarnia Czytelnik oraz Biuro Krajowe Platformy Obywatelskiej. Napastnik przed wejściem miał rozbić butelkę z nieznaną substancją.
- Na ul. Wiejskiej trwają czynności policyjne w związku z incydentem - przekazał w rozmowie z Interią mł. asp. Jakub Pacyniak z KRP I Śródmieście. Jak dodał, służby ustalają przebieg zdarzenia.
Oficer prasowy przekazał, że nie ma informacji o osobach poszkodowanych.
- Z racji tego, że ustalamy, co się tam wydarzyło, to nie możemy potwierdzić żadnej z wersji zdarzenia - dodał.
Incydent przed biurem Platformy Obywatelskiej. Witold Zembaczyński o ataku
O incydencie na ul. Wiejskiej poinformował poseł KO Witold Zembaczyński.
"Ktoś przed chwilą rzucił koktajl Mołotowa przy ul. Wiejskiej 12a i go podpalił" - napisał polityk w mediach społecznościowych.
Zembaczyński dodał, że "sprawca uciekając wykrzykiwał coś na temat Platformy Obywatelskiej". Zaznaczył, że "rzucał (sprawca - red.) szkłem w stronę interweniującego świadka".
Premier o ataku na siedzibę Platformy Obywatelskiej. Przypomniał słowa Bąkiewicza
Do incydentu, w przemówieniu wygłoszonym na Europejskim Forum Nowych Idei, odniósł się lider Koalicji Obywatelskiej. Donald Tusk przypomniał sobotnią manifestację, która zorganizowana została przez Prawo i Sprawiedliwość w Warszawie.
- Jadąc z Olsztyna usłyszałem komunikat, spodziewając się go prędzej czy później, o człowieku, który usiłował podpalić siedzibę mojej partii politycznej (…). Koktajl Mołotowa, rzecz rzadka w Polsce, ale właściwie trudno się dziwić, jeśli z trybuny udostępnionej przez lidera opozycji przemawia pan Bąkiewicz, wzywając do wyrwania chwastów - mówił.
- Nie myślcie, że nie jesteście w ich oczach wolni od tego oskarżenia. Od wyrwania chwastów i palenia tej ziemi napalmem. Aby takie chwasty, jak wy, nie wyrastały. Mówię o tym, bo to też jest wymiar wojny. Cały czas musimy mieć świadomość, że ten wielki spór, który ma miejsce w Polsce, w Europie i ma także wymiar globalny, to spór o rzeczy fundamentalne - dodał.
Podsumowując temat, szef rządu przyznał, że on sam jest świadomy bycia "obiektem krytyki, złości, czasami wściekłości", ale jednocześnie życzy sobie, aby głośno mówić o sukcesach Polski i doceniać znaczącą poprawę sytuacji wewnętrznej, a także wzrost znaczenia w Europie i na świecie.
Atak przed biurem PO. Szef MSWiA: Sprawcy nie pozostaną bezkarni
Do sprawy odniósł się minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński.
"W sprawie ataku na siedzibę PO w Warszawie. Policja działa. Sprawcy nie pozostaną bezkarni" - przekazał w mediach społecznościowych.
Minister dodał, że "po obrzydliwych słowach Bąkiewicza apelowaliśmy do władz PiS o potępienie tej mowy nienawiści". Jak zaznaczył Kierwiński, "potępienia nie było, były zachwyty".
- Doszło do użycia pojemnika z nieznaną substancją palną przed tabliczką z napisem do biura - powiedział poseł KO Adrian Witczak w Polsat News. Jak dodał, teraz trwają próby ujęcia sprawcy.
- Na szczęście nikomu nic nie się nie stało - przekazał Witczak.
Polityk zaznaczył, że ta "sytuacja jest niepokojąca". - Widzimy do czego podgrzewanie nastrojów w Polsce przez polityków prowadzi - stwierdził.
- To sygnał, aby powiedzieć stanowcze "nie" takim działaniom. To czerwona lampka dla wszystkich, aby nie szerzyć negatywnych emocji - ocenił poseł.
Witczak powiedział, że policja ustala czy doszło do uszkodzenia mienia.
Kolejny poseł KO - Paweł Bliźniuk - w Polsat News przekazał, że prawdopodobnie doszło do próby podpalenia. - Poczekajmy na oficjalne stanowisko policji w tej sprawie - dodał.












