"Uderzył mnie i drugiego posła PiS". Policja zatrzymała sprawcę
Dariusz Matecki poinformował, że został zaatakowany w hotelu poselskim. Agresywny mężczyzna miał uderzyć posła PiS i drugiego polityka. Na miejscu interweniowała policja. - Doszło do naruszenia nietykalności cielesnej, jedna osoba została zatrzymana - przekazał Interii sierż. szt. Paweł Chmura z Komendy Stołecznej Policji.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Matecki poinformował w mediach społecznościowych o zdarzeniu, do którego doszło we wtorek ok. g 22.
Polityk po zakończeniu oświadczeń poselskich udał się do hotelu poselskiego.
"Jem sobie spokojnie zupę rozmawiając z posłami PiS i Konfederacji i nagle podchodzi do mnie z pełną agresją jakiś człowiek" - relacjonuje Matecki na platformie X. Dalej opisuje wymianę zdań ze wspomnianym mężczyzną, który miał następnie uderzyć Mateckiego. "Uderzył mnie, a następnie drugiego posła PiS" - napisał polityk.
Dariusz Matecki zaatakowany. Interweniowała policja
W dalszej części wpisu Dariusz Matecki relacjonuje, że mężczyznę zabrała straż marszałkowska, a następnie policja. Według posła to aktor znany z jednego z polskich seriali.
"Jak widać po jego profilu, ideologicznie sprofilowany, wielokrotnie atakował PiS" - stwierdził Matecki. "Wczoraj żartowałem, że będą na nas nasyłać zadymiarzy" - napisał.
"Uprzedzając dziwne komentarze - poprosiłem od razu policja o zbadanie mnie alkomatem, na wszelki wypadek żeby było w papierach. Oczywiście wyszło 0,0"- podał Matecki.
Awantura w hotelu sejmowym. Aktor Jacek Kopczyński zatrzymany
Dziennikarze "Faktu" skontaktowali się z prawniczką Jacka Kopczyńskiego, aktora, który brał udział w zdarzeniu. Kobieta potwierdziła, że incydent miał miejsce.
- Na razie doszło do zatrzymania, jeszcze nie rozpoczęły się czynności procesowe w sprawie pana Jacka Kopczyńskiego, którego reprezentujemy. Czekamy na czynności, jeśli w ogóle się odbędą. Obecnie nie możemy komentować wydarzeń z udziałem Jacka Kopczyńskiego - podała mec. Ada Biniewicz-Paprocka.
Policja: Doszło do naruszenia nietykalności cielesnej
Informację o zdarzeniu potwierdza nam policja. - Doszło do naruszenia nietykalności cielesnej, jedna osoba została zatrzymana - przekazał Interii sierż. szt. Paweł Chmura z Komendy Stołecznej Policji.
Zatrzymany mężczyzna miał ok. promila alkoholu w wydychanym powietrzu. - 54-latek nie jest parlamentarzystą, pozostaje do dyspozycji policji. Materiały z postępowania zostaną przekazane do prokuratury - powiedział polsatnews.pl mł. asp. Jakub Pacyniak, oficer prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa I.
Policja informację o zdarzeniu dostała przed godziną 23.
Hołownia: Bójka posłów PiS
Do incydentu odniósł się marszałek Sejmu. - W całości sytuacji uczestniczyli tylko posłowie PiS i wyłącznie zaproszeni przez nich goście. Była to kłótnia połączona z bójką między dwoma posłami, w którą włączył się jeden z gości posła PiS - powiedział Szymon Hołownia.
- Nie jest to pierwszy incydent z udziałem posłów PiS w ostatnim czasie na terenie hotelu poselskiego, dziś zaproszę na rozmowę pana przewodniczącego Mariusza Błaszczaka. Jestem marszałkiem Sejmu, a nie kierownikiem internatu z krnąbrną młodzieżą - dodał.
Dariusz Matecki: Skieruję zawiadomienie do Komisji Etyki Poselskiej
Dariusz Matecki na antenie Polsat News powiedział, że zamierza skierować zawiadomienie do Komisji Etyki Poselskiej w związku ze słowami Szymona Hołowni.
- Marszałek uchybił godności posła, którym sam jest, bezczelnie kłamiąc. Nie doszło do żadnej bójki między posłami Prawa i Sprawiedliwości. Ten człowiek, Kopczyński Jacek, aktor, jak wiać ideologicznie związany z lewą stroną, podszedł do nas i zaczął przeklinać po czym uderzył mnie i jeszcze jednego posła PiS Krzysztofa Cieciórę - powiedział polityk.
- Uprzedzając takie kłamstwa Szymona Hołowni, sam poprosiłem o zbadanie alkomatem - podkreślił poseł.
Dariusz Matecki stwierdził, że ataków na posłów opozycji jest więcej, a Hołowni zarzucił brak stosownej reakcji.
- Ten człowiek, przyszedł do Sejmu z byłym posłem Zbigniewem Girzyńskim, człowiekiem, który nie dostał się do Sejmu, chociaż kandydował z trzeciego miesiąca, a PiS brało tam pięć mandatów. Być może ten człowiek jest sfrustrowany, być może dlatego wprowadza skrajną lewicę do Sejmu. Ten człowiek nie jest dziś posłem PiS, nie jest związany z PiS, nie jest członkiem PiS - dodał Matecki.