Flotylla Sumud zatrzymana przez Izrael. Reakcja polskiego MSZ
"W granicach prawa i realiów działań wojennych będziemy działać, aby otoczyć opieką Polaków" - przekazał rzecznik MSZ Maciej Wiewiór. To reakcja na informacje o zatrzymaniu flotylli Sumud, która z pomocą humanitarną płynęła do Strefy Gazy. Jak informował Izrael, statki z aktywistami zostały zatrzymane, a oni sami przewiezieni do jednego z portów. Działacze twierdzą z kolei, że część statków nie została zatrzymana i nadal płynie w stronę Gazy.

W skrócie
- Izraelska marynarka wojenna przechwyciła część statków wchodzących w skład międzynarodowej flotylli Sumud z pomocą humanitarną zmierzającą do Strefy Gazy, na pokładach byli polscy obywatele, w tym poseł Franciszek Sterczewski.
- Aktywiści donosili o agresywnych działaniach izraelskiej armii, w tym użyciu armatek wodnych i wejściu żołnierzy na pokład statków.
- Polskie MSZ oświadczyło, że monitoruje sytuację, a sprawa wywołała międzynarodową krytykę.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
"Monitorujemy sytuację Global Sumud Flotilla. Nasze służby konsularne pozostają w kontakcie z odpowiednimi instytucjami, w tym ze stroną izraelską. W granicach prawa i realiów działań wojennych będziemy działać, aby otoczyć opieką polskich obywateli" - czytamy w komunikacie MSZ na portalu X.
Zbliżająca się do Strefy Gazy z pomocą humanitarną międzynarodowa flotylla Sumud (Global Sumud Flotilla, GSF) informowała w środę wieczorem, że Izrael rozpoczął przechwytywanie jej jednostek. Władze Izraela wezwały wcześniej jednostki do zmiany kursu na izraelski port Aszdod.
Na pokładzie płynących do Gazy statków znajdowali się także Polacy, wśród nich: poseł na Sejm RP Franciszek Sterczewski, prezes Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Palestyńczyków Polskich Omar Faris oraz dziennikarka i aktywistka Ewa Jasiewicz.
Statki flotylli Sumud zatrzymane. "Zaatakowane armatkami wodnymi"
Aktywiści poinformowali tymczasem, że izraelskie siły morskie stosują "aktywną agresję" wobec ich floty.
"Okręt z Florydy został celowo staranowany na morzu. Yulara, Meteque i inne zostały zaatakowane armatkami wodnymi" - poinformowała Global Sumud Flotilla w poście na Telegramie.
W komunikatach dodano, że izraelska marynarka wojenna przechwyciła trzy łodzie flotylli, gdy zbliżały się do blokowanej Strefy Gazy.
Władze Izraela poinformowały z kolei, że aktywiści na pokładzie, w tym Greta Thunberg, są bezpieczni i zostali przetransportowani do Izraela.
"Greta Thunberg i jej przyjaciele są bezpieczni i zdrowi" - czytamy w komunikacie na portalu X, do którego dołączono nagranie, na którym widać szwedzką aktywistkę i kilku zamaskowanych i uzbrojonych izraelskich żołnierzy.
Flotylla Sumud płynęła do Strefy Gazy. Izrael nakazał zmianę kursu
Kilku aktywistów opublikowało w portalach społecznościowych nagrania potwierdzające, że izraelskie okręty wojenne zbliżyły się do konwoju i nakazały mu zmianę kursu.
"Stan podwyższonej gotowości. Nasze statki są nielegalnie przechwytywane. Kamery są wyłączone, a na pokłady statków weszli żołnierze" - informowali. Inni z aktywistów dodali, że będą nadal próbować przełamać izraelską blokadę Gazy, by dostarczyć tam pomoc humanitarną.
W związku ze zbliżaniem się okrętów Izraela na pokładach flotylli ogłoszono stan wyjątkowy.
"Potwierdzam. Jesteśmy mniej niż 100 mil morskich od Gazy. Wszczęty został alarm. Wszyscy są w kamizelkach ratunkowych na pokładzie. Czekamy na rozwój zdarzeń" - pisał poseł KO Franciszek Sterczewski.
Aktywiści próbujący dostarczyć pomoc humanitarną do objętej izraelską blokadą Strefy Gazy poinformowali wcześniej o dostrzeżeniu ponad 20 izraelskich okrętów zbliżających się do międzynarodowej flotylli. W ostatnim komunikacie podano, że Sumud zbliżyła się do Gazy na odległość 80 mil morskich (ok. 148 km).
Minister spraw zagranicznych Izraela Gideon Saar oświadczył z kolei, że Tel Awiw poinformował flotyllę o tym, że zbliża się do aktywnej strefy walk i "narusza legalną blokadę morską". Armia tego kraju wezwała jednostki do zmiany kursu na izraelski port Aszdod, gdzie pomoc humanitarna miałaby zostać rozładowana i przekazana do Strefy Gazy - podawała agencja Reutera.
Flotylla Sumud zatrzymana przez Izrael. Wezwania do reakcji MSZ
W środę wieczorem organizatorzy flotylli opublikowali w mediach społecznościowych (na profilu Global Movement To Gaza Poland na profilu X) nagrania, z których wynika, że Sterczewski i Faris zostali "porwani przez Siły Okupacyjne Izraela na międzynarodowych wodach podczas legalnej, pokojowej misji humanitarnej Globalnej Flotylli Sumud".
Nieco później poinformowano o zatrzymaniu kolejnej jednostki wchodzącej w skład flotylli, a na niej polskiej obywatelki prezeski Stowarzyszenia Nomada Niny Ptak.
"Wzywamy rząd polski do natychmiastowego zajęcia stanowiska i podjęcia działań w ochronie polskich obywateli płynących w Globalnej Flotylli Sumud. Żądamy natychmiastowej reakcji ministra Radosława Sikorskiego" - czytamy we wpisie na profilu Global Movement to Gaza Poland.
Do sprawy odniosła się również wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat. "Misja humanitarna płynąca do Strefy Gazy została zatrzymana przez Izrael. W tym polscy obywatele Franciszek Sterczewski i Omar Faris. Razem z Darią Gosek-Popiołek i Andrzejem Szejną jesteśmy w kontakcie z flotyllą. Domagamy się od MSZ natychmiastowych działań w sprawie naszych obywateli" - napisała Biejat.
W czwartek nad ranem organizatorzy flotylli zamieścili na X kolejne wpisy, w których przekazali, że część ze statków flotylli nie została zatrzymana przez Izraelczyków i wciąż płynie do Gazy. "Wciąż płyniemy. 30 statków w drodze do Gazy, 46 mil morskich od Gazy, 13 łodzi przechwyconych. Nielegalne przechwycenia nas nie powstrzymają. Kontynuujemy naszą misję przełamania blokady i otwarcia korytarza humanitarnego" - czytamy. Jak podano, na pokładzie jednej z wciąż płynących łodzi znajdują się jeszcze jedna obywatelka Polski - dziennikarka i aktywistka Ewa Jasiewicz
Izrael zablokował flotyllę Sumud. "Nie stanowią zagrożenia dla Izraela"
Premier Hiszpanii Pedro Sanchez zauważył, że flotylla "jest misją humanitarną, która w ogóle by się nie odbyła, gdyby Izrael zezwolił na wjazd pomocy humanitarnej" do Gazy. Dodał, że Hiszpanie biorący udział w akcji będą objęci pełną ochroną dyplomatyczną.
"Nie stanowią żadnego zagrożenia dla Izraela" - zaznaczył hiszpański premier, cytowany przez agencję AP.
Na wydarzenia zareagowało również Ministerstwo Spraw Zagranicznych Turcji, które oskarżyło Izrael o "akt terroryzmu".
"Atak sił izraelskich na wodach międzynarodowych na flotyllę Sumud, która miała dostarczyć pomoc humanitarną mieszkańcom Gazy, jest aktem terroryzmu stanowiącym najpoważniejsze naruszenie prawa międzynarodowego i zagrażającym życiu niewinnych cywilów" - czytamy w oświadczeniu resortu.
Tel Awiw już wcześniej zapowiadał, że nie pozwoli na zbliżenie się flotylli do Gazy. Aktywiści szacowali, że dotrą na miejsce w czwartek nad ranem.
Flotylla Sumud jest międzynarodową inicjatywą, w której uczestniczyli przedstawiciele ponad 40 krajów, próbujący dostarczyć do Gazy pomoc humanitarną drogą morską. Na pokładzie jednostek wchodzących w jej skład znajdowali się również Polacy, wśród nich: poseł na Sejm RP Franciszek Sterczewski, prezes Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Palestyńczyków Polskich Omar Faris, prezeska Stowarzyszenia Nomada Nina Ptak oraz dziennikarka i aktywistka Ewa Jasiewicz, autorka książki "Podpalić Gazę"
















