Były rzecznik prezydenta i jego żona z zarzutami. Spychalski zabrał głos

Marta Stępień

Oprac.: Marta Stępień

Aktualizacja

Były rzecznik prasowy prezydenta Andrzeja Dudy usłyszał zarzuty - potwierdziła prokuratura w rozmowie z Polsat News. Według komunikatu służb zarzuty postawiono także jego żonie. Wcześniej Spychalski został zatrzymany przez CBA. Sprawa ma związek z nieprawidłowościami wokół Collegium Humanum.

Były rzecznik prezydenta Błażej Spychalski z zarzutami
Były rzecznik prezydenta Błażej Spychalski z zarzutamiPolsat News

Błażej Spychalski (wyraził zgodę na upublicznienie wizerunku i danych) w czwartek został zatrzymany przez agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Rzecznik MSWiA i ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński informował, że do akcji doszło na polecenie Śląskiego Wydziału Zamiejscowego do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.

Zatrzymanie miało związek ze śledztwem w sprawie nieprawidłowości wokół Collegium Humanum. Prokuratura Krajowa zapowiadała wcześniej, że przedstawi zatrzymanemu zarzuty i przesłucha go w charakterze podejrzanego.

Afera wokół Collegium Humanum. Kolejne osoby wśród podejrzanych

Z późniejszego komunikatu prokuratury wynika, że zarzuty postawiono także jego żonie Sandrze S. 

"Prokurator ze śląskiego pionu PZ PK przedstawił Błażejowi S. oraz Sandrze S. zarzuty korupcyjne, zarzuty związane z posługiwaniem się poświadczającymi nieprawdę dokumentami oraz zarzuty oszustwa w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w działalności uczelni Collegium Humanum - Szkoły Głównej Menadżerskiej (art. 229 § 3 kk, art. 271 § 3 kk, art. 273 kk i z art. 286 § 1 kk)" - przekazano.

W czwartek wieczorem głos zabrał sam Błażej Spychalski.

- Zarzuty w zasadzie są dwa: jeden polega na tym, że z moich prywatnych pieniędzy opłaciłem studia na Collegium Humanum. Z mojego prywatnego konta na konto uczelni. Podobno jest to jakaś korzyść. Drugi zarzut dotyczy tego, że pracując w Orlenie używałem dyplomu i niby to była podstawa mojego zatrudnienia tam - mówił Spychalski.

Były rzecznik prezydenta Błażej Spychalski usłyszał zarzuty

Jak przekazał dziennikarzom Spychalski, zakończyły się już czynności z jego udziałem, a on sam "zadeklarował pełną współpracę". - Nigdy wcześniej nie było kontaktu w tej sprawie ze strony prokuratury czy organów ścigania. Zostałem aresztowany jak jakiś gangster i przewieziony do prokuratury w Katowicach - stwierdził były rzecznik prezydenta.

- Jest tajemnica śledztwa, toczy się śledztwo, więc nie chcę wychodzić poza te ramy i odnosić się do innych kwestii - dodał.

Jak stwierdził Spychalski, "jest mu przykro, że państwo polskie, któremu poświęcił 20 lat życia, w taki sposób za ciężką pracę, poświęcenie mu się odpłaca".

- Jest to zaskakujące, ale nie mogę nie łączyć tego z tym, że niedawno wróciłem do komentowania polityki. Moje wypowiedzi są znane. Nie mogę nie połączyć faktów, że akurat, jak to się zadziało z mojej strony, mamy sytuację, że jestem o 6 rano nachodzony przez agentów CBA - mówił Spychalski.

Jego zdaniem "robienie takiej szopki jest rzeczą skrajnie nieodpowiedzialną", a potraktowany został jak "jakiś bandzior, gangus". - Informacja, którą uzyskałem, że była obawa matactwa, to po prostu bandyterka - ocenił.

Błażej Spychalski z zarzutami. "Podchodzimy do sprawy ostrożnie"

- Podchodzimy do sprawy ostrożnie i z dystansem - powiedziała rzeczniczka prezydenta Andrzeja Dudy Diana Głownia. W jej opinii komunikat Dobrzyńskiego jest lakoniczny i że obecnie niewiele wiadomo o sprawie, a Kancelaria Prezydenta RP w takich sytuacjach nie podejmuje się oceny sytuacji.

Jak dodała, nic nie wskazuje na to, by sprawa miała w jakikolwiek sposób dotyczyć działań Spychalskiego związanych z pracą jako rzecznika czy doradcy prezydenta.

Głownia wyraziła też nadzieję, że działania w sprawie byłego rzecznika prezydenta będą prowadzone w sposób rzetelny i sprawny oraz że nie będą mieć charakteru politycznego.

Błażej Spychalski pełnił funkcję Sekretarza Stanu w Kancelarii Prezydenta na przełomie lat 2018- 2021. Następnie został powołany na Doradcę Społecznego Prezydenta RP.

Od 2006 r. był związany z Prawem i Sprawiedliwością - pracował m.in. w dziale Legislacji i Analiz Klubu Parlamentarnego PiS oraz w dziale Prezydialnym Klubu. Pełnił również funkcję asystenta europosła Konrada Szymańskiego, a następnie europosła Janusza Wojciechowskiego.

Afera Collegium Humanum. Nowe informacje z prokuratury

Przypomnijmy: prywatna uczelnia Collegium Humanum oferowała szybkie kursy MBA (ang. Master of Business Administration; podyplomowe programy menedżerskie skoncentrowane na rozwijaniu umiejętności zarządzania) oraz inne programy ułatwiające zdobywanie dyplomów często wykorzystywanych do awansu w strukturach spółek Skarbu Państwa.

Niektóre z dyplomów były wystawione bez odpowiedniego procesu edukacyjnego, a ich wiarygodność miały zapewniać współpracujące uczelnie zagraniczne, które w rzeczywistości nie miały do tego uprawnień. Jak na razie, CBA zatrzymała kilkadziesiąt osób związanych z nieprawidłowościami w Collegium Humanum.

Zarzuty usłyszeli już m.in. były europoseł PiS Karol Karski i prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Prezes TK o Tusku: Wyprowadzi wojsko na ulice, by tłumić protestyRMF