W środę Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że zastępcy Prokuratora Generalnego zostaną wysłani na przymusowe urlopy. Jak podano w komunikacie, jest to związane z "występującą w Prokuratorze Krajowej nieprawidłowością w postaci dużej ilości niewykorzystanych dni zaległego urlopu wypoczynkowego" - od 87 do 151 dni roboczych. Decyzją Adama Bodnara od 18 stycznia do 15 marca 2024 roku prokurator Michał Ostrowski, Tomasz Janeczek i Robert Hernand będą przebywać na urlopie wypoczynkowym. Na komunikat Ministerstwa Sprawiedliwości zareagowała wówczas Prokuratura Krajowa, która nie popiera decyzji resortu. "Zastępcy Prokuratora Generalnego nie zgadzają się z pismem Prokuratora Generalnego o przymusowym urlopie. Jest ono niezgodne z kodeksem pracy. Pracodawcą Zastępców Prokuratora Generalnego jest Prokurator Krajowy, a nie Prokurator Generalny" - wskazano w odpowiedzi PK. Adam Bodnar wysyła zastępców na urlop. Prokuratura Krajowa wydała oświadczenie W czwartek wydano obszerny komunikat, w którym prokuratura wskazała, iż "zastępcy Prokuratora Generalnego jako prokuratorzy Prokuratury Krajowej oświadczają, że zgodnie z przepisami ustawy Prawo o prokuraturze i Kodeks pracy ich pracodawcą jest Prokuratura Krajowa, którą kieruje Prokurator Krajowy Dariusz Barski". Jak podkreślono, udzielanie urlopów zastępcom Prokuratora Generalnego leży właśnie w kompetencjach Barskiego. "Zastępcy Prokuratora Generalnego są świadomi, że przepisy Kodeksu pracy przewidują możliwość skierowania pracowników na przymusowy urlop, w przypadku zaległości urlopowych z poprzedniego roku. Niemniej jednak, to uprawnienie przysługuje jedynie pracodawcy na zasadach przewidzianych w Kodeksie pracy" - czytamy w komunikacie. W oświadczeniu podkreślono, że pracodawcą wszystkich prokuratorów Prokuratury Krajowej, którymi są również zastępcy Prokuratora Generalnego, jest właśnie Prokuratura Krajowa. "W dotychczasowej praktyce urzędowania zastępcy Prokuratora Generalnego informowali Prokuratora Generalnego, jako swojego bezpośredniego przełożonego, o swoich planowanych urlopach. Nie oznacza to jednak, że urlop był udzielany przez Prokuratora Generalnego" - zauważa prokuratura w komunikacie. Bunt po decyzji Bodnara. "To niewątpliwie wpłynie negatywnie na funkcjonowanie prokuratury" Ponadto PK nadmienia, że zgodnie z przepisami ustawy Prawo o prokuraturze Prokurator Generalny może wydawać polecenia zastępcom Prokuratora Generalnego, ale "wyłącznie w sferze swoich uprawnień jako organu władzy publicznej", a w zakres ten nie wchodzi udzielanie urlopów wypoczynkowych. "Zastępcy Prokuratora Generalnego zwracają uwagę, że nagłe i nieprzemyślane skierowanie na długotrwałe urlopy trzech osób z kierownictwa prokuratury niewątpliwie wpłynie negatywnie na jej funkcjonowanie. Wszyscy zastępcy nadzorują niezwykle ważne obszary działania prokuratury" - podkreślono. Prokuratura podaje również, że w przypadku Michała Ostrowskiego "jest to obszar zwalczenia przestępczości gospodarczej, w tym przestępczości związanej z wyłudzeniami środków Unii Europejskiej i cyberprzestępczości". Z kolei jeśli chodzi o Roberta Hernanda, pełni on działania prokuratury na polu sądowym, w tym reprezentowania prokuratury przed SN, TK i TSUE. Tomasz Janeczek zaś zajmuje się kwestiami dotyczącymi przestępczości dotykającej wojska, "co musi budzić szczególne zdumienie, zważywszy na sytuację za wschodnią granicą Polski i trwające zakupy uzbrojenia na rzecz wojska funkcjonującego w systemie NATO". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!