Prokurator Generalny Adam Bodnar żąda, by rzecznik dyscyplinarny Prokuratora Generalnego Marek Woźniak wszczął postępowanie wyjaśniające wobec zastępcy Prokuratora Generalnego Roberta Hernanda w związku z naruszeniem godności urzędu prokuratora - przekazało Ministerstwo Sprawiedliwości. Zastępca nagrywał Adama Bodnara. "Rozmowa rozpoczęła się znienacka" "12 stycznia 2024 roku w siedzibie Prokuratury Krajowej zastępca PG Hernand nagrał telefonem rozmowę z PG Bodnarem, bez jego zgody. Rozmowa rozpoczęła się znienacka. Prokurator Hernand obcesowo wyrażał dezaprobatę co do decyzji PG Bodnara, dotyczącej prokuratora Dariusza Barskiego, podważając prawne podstawy działania PG. Poza tym prokurator Hernand przekazał nagranie komuś, kto następnie udostępnił je w sieci" - podał resort. Jak czytamy, "zachowanie zastępcy Prokuratora Generalnego Roberta Hernanda oraz umożliwienie przez niego upublicznienia nagrania, nie licuje z godnością sprawowanego przez niego urzędu". "Wykorzystanie sytuacji i sposób prowadzenia rozmowy pokazują, że intencją prokuratora Hernanda było postawienie swojego przełożonego w niekomfortowej sytuacji i publiczne zdyskredytowanie go" - napisano w komunikacie. "Około godziny 20 Prokurator Generalny Adam Bodnar wyszedł ze swojego gabinetu. Zastępca Prokuratora Generalnego Robert Hernand czekał na niego w sekretariacie. Trzymał w ręce telefon w pozycji przygotowanej do nagrywania. Zaczął zadawać pytania i negatywnie odnosił się do decyzji PG Bodnara, dot. prokuratora Dariusza Barskiego. Jak się później okazało, rozmowa rzeczywiście była przez prokuratora Hernanda nagrywana" - czytamy. Z relacji Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że świadkami rozmowy byli: prokurator w stanie spoczynku Dariusz Barski, prokurator Dariusz Korneluk, prokurator Jarosław Onyszczuk, zastępca Prokuratora Krajowego Beata Sobieraj-Skonieczna oraz zastępca Prokuratora Generalnego ds. Wojskowych Tomasz Janeczek. "Po tej rozmowie PG Bodnar z radcami (prokuratorem Kornelukiem i prokuratorem Onyszczukiem) wrócił do swojego gabinetu. Chwilę później wszedł prokurator Barski i przeprosił za zachowanie prokuratora Hernanda. Ocenił je jako niestosowne" - podano w komunikacie. Sprawa Dariusza Barskiego. Chaos po decyzji Adama Bodnara Tymczasem Prokuratura Krajowa przekazała zarządzenie zastępcy Prokuratora Generalnego Michała Ostrowskiego z 13 stycznia 2024 roku. Jak czytamy w oświadczeniu, "funkcję Prokuratora Krajowego pełni Dariusz Barski". "W czasie nieobecności pierwszego zastępcy Prokuratora Generalnego Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego prokuratorzy wykonujący czynności w Prokuraturze Krajowej i innych jednostkach prokuratury wykonują i realizują wyłącznie zarządzenia i wytyczne pozostałych wymienionych w zarządzeniu zastępców Prokuratora Generalnego, w tym Krzysztofa Sieraka, Michała Ostrowskiego, Roberta Hernanda oraz Beaty Marczak" - podano w komunikacie PK. W piątek Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że "od 12 stycznia 2024 roku Dariusz Barski pozostaje w stanie spoczynku, co powoduje niemożność sprawowania przez niego funkcji Prokuratora Krajowego". Adam Bodnar wskazywał wówczas, że przywrócenie Barskiego do służby czynnej zostało dokonane z "naruszeniem prawa". Zgodnie z decyzją ministra pełniącym obowiązki Prokuratora Krajowego został Jacek Bilewicz. Tego samego dnia Prokuratura Krajowa przekazała z kolei, że Barski nadal pełni swoją funkcję. W poniedziałek w piśmie do pracowników prokuratury Adam Bodnar podkreślił, że "nie dopuści do sytuacji, aby w ramach prokuratury podejmowane były bezprawne działania wpływające na niezależność prokuratora". "Pierwszoplanowym problemem do rozwiązania jest kwestia stabilizacji kadrowej, tak w obszarze pełnienia służby prokuratorskiej, jak i kadry urzędniczej" - napisał. "Do końca tygodnia przedstawię założenia projektu rozdzielającego funkcję ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego" - zapowiedział. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!