Chodzi o decyzję, którą w jednoosobowym składzie wydała w zeszłym tygodniu sędzia TK Krystyna Pawłowicz. Zgodnie z postanowieniem zabezpieczającym zarówno resort sprawiedliwości, jak i inne organy państwa miały powstrzymać się od działań uniemożliwiających Dariuszowi Barskiemu wykonywania uprawnień prokuratora w stanie czynnym. W najnowszym komunikacie Ministerstwa Sprawiedliwości uznano, że postanowienie zostało wydane z "rażącym naruszeniem prawa". "Postanowienie zostało skierowane do wadliwie oznaczonych podmiotów, w tym osób, które w ogóle nie uczestniczyły i nie były stroną postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. Zostało wydane bez wykorzystania dostępnej drogi sądowej, przez sędziego, który podlegał wyłączeniu z mocy prawa. Jest pozbawione cech aktu stosowania prawa, a tym samym nie może wywoływać skutków prawnych" - przekazano w komunikacie resortu sprawiedliwości. "W związku z powyższym minister sprawiedliwości - prokurator generalny uznaje postanowienie tymczasowe jako nieistniejące (sententia non existens)" - dodano. "Przedwczesna skarga" Dariusza Barskiego. Resort wydał komunikat Resort podkreślił, że decyzja została wydana w związku ze skargą konstytucyjną wniesioną przez Dariusza Barskiego. Jak jednak dodaje ministerstwo wniesienie skargi musi zostać poprzedzone wykorzystaniem drogi odwoławczej przed sądem właściwym do spraw pracowniczych. "Tym samym skarga konstytucyjna prok. Dariusza Barskiego, jako wniesiona przedwcześnie i bez zachowania podstawowych wymogów wyczerpania drogi sądowej, nie mogła być w ogóle procedowana, a tym bardziej nie powinny być wydawane w związku z nią jakiekolwiek postanowienia incydentalne. Złożone pismo powinno być raczej uznane za 'skargę symulowaną', służącą wyłącznie uzyskaniu wspomnianego postanowienia tymczasowego" - stwierdzono. W komunikacie resortu dodano, że postanowienie odnosiło się do aktu stosowania prawa, który dotyczył "praw, wolności i obowiązków innej osoby" - prokuratora Jacka Bilewicza, którego Adam Bodnar powołał na pełniącego obowiązki prokuratora krajowego. Wskazano również, na "szeroki krąg adresatów" (wszystkie organy władzy publicznej - red.), co według ministra "nie pozwala na precyzyjne ustalenie rzeczywistego zakresu jego zastosowania". "Ze względu na nieokreśloność postanowienia tymczasowego, a także objęcie nim organów, które nie uczestniczyły w postępowaniu, budzi ono poważne wątpliwości, co do rzeczywistych skutków i zgodności z prawem" - stwierdzono. Krystyna Pawłowicz wydała postanowienie. "Rażące złamanie zasad" Za "rażące złamanie zasad apolityczności, bezstronności i niezawisłości sędziowskiej" uznano fakt, że decyzję wydała sędzia Pawłowicz. Jako posłanka PiS w 2016 r. głosowała za przyjęciem uchwały, która miałaby być przedmiotem kontroli. Powołując się na ustawę o trybie postępowania przed TK, resort sprawiedliwości dodał, że "sędzia TK jest wyłączony z udziału w sprawie, jeżeli wydał akt normatywny będący przedmiotem wniosku, pytania prawnego albo skargi konstytucyjnej". "W istocie postanowienie tymczasowe (...) tak w formie, jak i co do treści, jest aktem nieznanym ustawie oraz wykraczającym poza konstytucyjne kompetencje Trybunału Konstytucyjnego (...).. Żaden skład TK (w tym przypadku jednoosobowy) nie może swobodnie kreować i uzurpować sobie kompetencji procesowych" - podsumowano w komunikacie resortu. Chaos w prokuraturze. Adam Bodnar kontra zastępcy Dariusz Barski, bliski współpracownik byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry został powołany na prokuratora krajowego w marcu 2022 roku, zastępując na tym stanowisku wybranego na sędziego TK Bogdana Święczkowskiego. Z urzędu pełnił także funkcję zastępcy prokuratora generalnego. 15 stycznia Adam Bodnar powierzył obowiązki prokuratora krajowego Jackowi Bilewiczowi. Wcześniej minister sprawiedliwości wręczył Barskiemu dokument, w którym stwierdzono, że powołanie go na urząd PK odbyło się z naruszeniem obowiązujących przepisów. Uznano więc, że prokurator o 12 stycznia pozostaje w stanie spoczynku. Decyzja prokuratora generalnego spotkała się ze sprzeciwem jego zastępców, którzy wciąż uważają Barskiego za Prokuratora Krajowego. W efekcie prokuratorzy Michał Ostrowski, Tomasz Janeczek i Robert Hernand zostali wysłani przez Bodnara na przymusowe urlopy wypoczynkowe. Prokuratorzy nie zgadzają się jednak z tą decyzją, twierdząc, że jest niezgodna z kodeksem pracy. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!