Adam Bodnar udzielił wywiadu dla "Newsweeka" w pierwszym noworocznym wydaniu tygodnika. Minister sprawiedliwości był pytany o to, co zrobi z Trybunałem Konstytucyjnym, który obecnie zdominowany jest przez nominatów Prawa i Sprawiedliwości, a część z nich została wybrana nielegalnie. "Wystarczy uchwała Sejmu?" - dociekał tygodnik. Adam Bodnar: Uchwała Sejmu w sprawie TK jest niewystarczająca "Uważam, że uchwała jest niewystarczająca, ale na tym etapie nie mogę powiedzieć więcej" - oznajmił Adam Bodnar. Jak zapewnił, na obecnym etapie "każde orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego jest publikowane w Dzienniku Ustaw z adnotacją, że wyroki zostały wydane z naruszeniem podstawowej zasady dotyczącej wyboru sędziów, bo w składzie obecnego TK zasiada osoba nieuprawniona, więc jest on organem pozbawionym konstytucyjnych cech" - odpowiedział. Tygodnik dopytywał również, jak pozbawić Julię Przyłębską instrumentu, "który wykorzystuje wyłącznie partyjnie"? "Chciałbym zapewnić, że będą to bardzo dojrzałe i odpowiedzialne decyzje" - powiedział minister sprawiedliwości. Rozliczanie PiS. Minister sprawiedliwości "apeluje o cierpliwość" "Newsweek" zapytał również Adama Bodnara o rozliczenia poprzedników, jakie były zapowiadane przez Donalda Tuska. Podkreślono, że pytanie w tej kwestii wynika z "oczekiwania społecznego". "Każdemu rządowi daje się miesiąc miodowy, a państwo oczekują bardzo konkretnych działań w pierwszym tygodniu urzędowania" - odpowiedział minister i dodał, że właśnie dlatego podjął decyzję o przystąpieniu do Prokuratury Europejskiej, ponieważ "to jeden ze sposobów pociągnięcia do odpowiedzialności za nadużycia i kształtowania przyszłej prokuratury". Szef resortu kontynuował, że kolejnym krokiem do "rozliczenia poprzedników" jest podjęcie współpracy z kilkoma prokuratorami zaangażowanymi w obronę praworządności. "Apeluję o cierpliwość. Jesteśmy na etapie przygotowań do dalszych działań" - zapewnił. Na pytanie o rozwiązanie tzw. zamrażarki prokuratorskiej - czyli niepodejmowania spraw dotyczących ludzi PiS, które przez lata nie były rozpatrywane - Bodnar odparł, że kwestie te będą "konsekwentnie rozliczone". Adam Bodnar: Jestem celem hejtu, więc chyba nie jestem taki miękki Minister sprawiedliwości został zapytany także czy obawia się zarzutu, że zamiast rozliczać swoich poprzedników, stosuje grubą kreskę. "Skoro od pierwszych dni jestem celem hejtu, to chyba nie do końca prawda, że jestem taki miękki" - oznajmił Adam Bodnar. "Ściągnąłem wszystkie protokoły z posiedzeń Krajowej Rady Prokuratorów i okazało się, że były to wyłącznie dyskusje kadrowe o tym, kto ma przejść w stan spoczynku. A przecież to powinien być organ rzeczywistej dyskusji! Dlatego powołałem pięciu nowych członków Krajowej Rady Prokuratorów, łącznie z panią Ewą Wrzosek, żeby ten organ trochę rozruszać" - wyliczał. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!