86-letni piosenkarz był gościem serwisu informacyjnego. W rozmowie z Katarzyną Gójską komentował rzekome "niemieckie panowanie w Polsce". - Nie wstępowaliśmy do Unii Europejskiej po to, żeby pod dyktando Niemców pracować. A wszystkie fakty, które oni wykonują (zdaniem Pietrzaka obecna władza - red.) w tak krótkim czasie, są antypolskie zdecydowanie - mówił. Kontynuując wypowiedź Jan Pietrzak stwierdził, że ma "okrutny żart" dotyczący imigrantów, którzy mają być przymusowo relokowani do Polski z Niemiec. - Oni liczą na to, że Polacy są przygotowani, bo mamy baraki. Mamy baraki dla imigrantów w Auschwitz, Majdanku, Treblince, Stutthofie. Mamy dużo baraków zbudowanych tu przez Niemców. Tam będziemy tych imigrantów wpychanych nam nielegalnie przez Niemców - stwierdził. - Nielegalni nie są ci ludzie, którzy uciekają do lepszego świata. Nielegalne są te władze, które ich wpuszczają, czyli nielegalni są Niemcy, ich hasło witające przybyszów było nielegalne, pozatraktatowe - dodał. Oburzenie po słowach Jana Pietrzaka. Reaguje minister sprawiedliwości Wypowiedź satyryka wywołała ogromną falę krytycznych komentarzy w mediach społecznościowych. Głos zabrał między innymi szef resortu sprawiedliwości Adam Bodnar, który zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji prawnych. "Poprosiłem Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego o zajęcie się sprawą wypowiedzi Jana Pietrzaka na antenie Telewizji Republika oraz o wszczęcie śledztwa" - napisał. Na "okrutny żart" zareagowało także, w mediach społecznościowym, Muzeum Auschwitz. "Tragedia Auschwitz pokazuje, do czego prowadzą idee nienawiści i pogardy wobec innego człowieka. Instrumentalizacja losów ludzi, którzy ginęli w niemieckich obozach, w nikczemnej retoryce antymigracyjnej to haniebny i zatrważający przejaw moralnego oraz intelektualnego zepsucia" - czytamy na portalu X. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!