Marszałek Sejmu zaprosiła opozycję do rozmów. Posłowie odpowiadają
Na środę marszałek Sejmu Elżbieta Witek zaprosiła przedstawicieli kół i klubów parlamentarnych w związku z pracami nad projektem ustawy dotyczącym weryfikacji szczepień pracowników. Swój udział zapowiedzieli już reprezentanci PO, Lewicy i PSL. Zaproszenie skomentowali także politycy Konfederacji i Polski 2050. Pomysł współpracy skrytykowała z kolei posłanka PiS Anna Maria Siarkowska. "Może warto od razu omówić z nimi poparcie dla wszystkich innych ustaw?" - zapytała.
W poniedziałek marszałek Sejmu Elżbieta Witek poinformowała, że zaprosiła na środę na godz. 12 szefów klubów i kół parlamentarnych na rozmowę ws. wyjścia ponad podziałami z projektem dot. weryfikacji szczepień pracowników.
Propozycja nie spodobała się posłance PiS Annie Marii Siarkowskiej.
"Jeśli celem spotkania Pani Marszałek Witek z postkomunistami i resztą totalnej opozycji jest zagwarantowanie poparcia dla niekonstytucyjnej ustawy segregacyjnej, to może warto od razu omówić z nimi poparcie dla wszystkich innych ustaw?" - zapytała na Twitterze.
Wpis Siarkowskiej udostępniła posłanka PiS Joanna Lichocka, która stwierdziła, że "warto, by władze klubu niezwykle starannie przygotowały listy wyborcze w przyszłych wyborach do parlamentu".
Na ten komentarz odpowiedziała Siarkowska. "Zgadzam się. Na listach prawicy nigdy nie powinno być osób, które paktują z postkomunistami i Platformą" - napisała.
PO odpowiada
Na zaproszenie Witek odpowiedziała Platforma Obywatelska.
"Będziemy obecni na spotkaniu ws. pandemii u Marszałek Sejmu. Oczekujemy, że w spotkaniu wezmą udział przedstawiciele Rady Medycznej przy Premierze RP i przedstawią swoje rekomendacje" - napisał na Twitterze szef klubu PO Borys Budka.
Lewica pójdzie na spotkanie
Ze strony Lewicy w spotkaniu weźmie udział szef klubu Krzysztof Gawkowski. - Będę uczestniczył w tym spotkaniu, bo przedstawiciele Lewicy zawsze uczestniczą w spotkaniach, na których omawiane są najważniejsze dla kraju kwestie. Muszę jednak zaznaczyć, że ta inicjatywa jest naszym zdaniem bardzo, bardzo spóźniona, a sprawę przez długie tygodnie lekceważył zarówno premier jak i minister zdrowia. Niemniej - lepiej późno niż wcale - powiedział szef klubu Lewicy.
Dodał, że Lewica cztery miesiące temu ogłosiła swój pakiet antycovidowy, z którego - jak zauważył - dotąd nikt nie chciał skorzystać. - Zabierzemy więc ten raport na spotkanie i będziemy przedstawiać zawarte w nim wnioski - zapowiedział polityk.
Gawkowski dodał, że jego klub chce na spotkaniu przedstawić swoje priorytety dotyczące walki z koronawirusem. - Naszym zdaniem nie chodzi tylko o weryfikację szczepień pracowników. Musi być pełna jawność rekomendacji Rady Medycznej przy premierze, tak by wszyscy wiedzieli, co jest rekomendowane i co zarazem z tego jest wprowadzane przez rząd. Liczy się dla nas to, by była jasna strategia antycovidowa, wskutek której osoby zaszczepione nie będą ofiarami sytuacji, trzeba rozmawiać o wprowadzeniu restrykcji dla osób niezaszczepionych - oświadczył.
Ludowcy chętni na rozmowy
W spotkaniu udział wezmą także przedstawiciele PSL.
- Będziemy brali udział w tym spotkaniu, jak w każdym, bo dla nas jest to sprawa priorytetowa. My na pewno od początku epidemii - i utrzymujemy to - proponowaliśmy, aby osoby zaszczepione nie podlegały żadnym restrykcjom, i z tym na to spotkanie przychodzimy - powiedział rzecznik PSL Miłosz Motyka.
Poinformował, że uczestniczył w nim będzie prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Natomiast - jak podkreślił Motyka - "liczymy, że z jakimkolwiek projektem przyjdzie pan minister zdrowia Adam Niedzielski". - Bo widać dzisiaj, że poniósł totalną klęskę, jeśli chodzi o walkę z epidemią, poniósł totalną klęskę, jeśli chodzi o proces szczepień, i poniósł totalną klęskę, jeśli chodzi o przekonywanie do jakichkolwiek projektów ustaw w zakresie swojego obozu politycznego. Więc liczymy, że przedstawi on konkretne rozwiązania i uzyska przede wszystkim większość w swojej partii do tych rozwiązań - powiedział rzecznik PSL.
Na pytanie, czy Stronnictwo przyjdzie na to spotkanie ze swoimi pomysłami, Motyka odparł, że PSL przedstawia swoje propozycje od półtora roku. - Gdyby PiS przez ten czas przestał walczyć z opozycją, a zaczął walczyć z pandemią, to by te propozycje wziął na stół i zaczął nad nimi głosować - zaznaczył rzecznik ludowców.
Pytany o stanowisko PSL w sprawie poselskiego projektu ws. weryfikacji szczepień pracowników Motyka odpowiedział, "że nie ma żadnego projektu". - Będziemy rozmawiali na temat projektu, kiedy on się pojawi, kiedy wpłynie na biurka posłów. Natomiast takiego projektu nie ma, bo PiS jest zakładnikiem środowisk antyszczepionkowych - powiedział rzecznik PSL.
Do sprawy odniósł się na Twitterze prezes Ludowców, Władysław Kosiniak-Kamysz.
Konfederacja: Czy wam po prostu nie wstyd?
Swoje stanowisko odnośnie projektu zamieściła na Twitterze także Konfederacja.
"Covidowa koalicja postępuje błyskawicznie. Już za 2 dni zaplanowali spotkanie w celu 'policzenia głosów' poparcia nad projektem SEGREGACJI SANITARNEJ W POLSCE!" - napisano na Twitterze partii. "PiS, PO, Lewica, PSL, Polska 2050, czy wam po prostu nie wstyd?" - zapytano.
- Konfederacja zawsze bierze udział w tego typu spotkaniach, natomiast tutaj próbę przeforsowania tego projektu, mimo wielkiego sprzeciwu społecznego, przez środowisko PiS, rękami tak zwanej opozycji - Lewicy, która domaga się takich przepisów - uważamy za obrzydliwe - powiedział szef koła Konfederacji Jakub Kulesza.
Zaznaczył, że nie wiadomo jeszcze, kto będzie reprezentował Konfederację na spotkaniu.
Poseł Konfederacji Artur Dziambor ocenił, że na spotkaniu zorganizowanym przez marszałek Witek zetkną się dwa skrajne stanowiska. - My mamy założenie takie: żadnej segregacji sanitarnej, leczyć chorych, a zdrowym dać żyć, natomiast założenie na przykład Lewicy brzmi: zamknąć niezaszczepionych, zaszczepionym dać normalnie egzystować. Nasze stanowisko jest jasne: ani kroku wstecz w tej sprawie - powiedział Dziambor.
Jego zdaniem, "PiS zrzuca z siebie odpowiedzialność". - Gdyby to był projekt rządowy, to ponosiłoby odpowiedzialność, a tak będą odpowiedzialni wszyscy - przynajmniej w ich mniemaniu będzie duża szansa, że nikt nie oberwie za to w sondażach. My będziemy im w tym przeszkadzali tyle, ile możemy. Mam nadzieję, że ta ustawa nigdy nie znajdzie się na obradach Sejmu - powiedział Dziambor.
Polska 2050: Chaos i panika
Informację o zaproszeniu marszałek Sejmu skomentował w mediach społecznościowych także Michał Kobosko z Polski 2050 Szymona Hołowni.
"Jak panika i chaos we własnym obozie, to chcecie przerzucać odpowiedzialność na opozycję. Seriously? Gdzie jest rządowy - a nie poselski projekt ustawy?" - napisał. Jego wpis udostępniła posłanka ugrupowania Hanna Gill-Piątek.
Weryfikacja szczepień pracowników. Projekt PiS
Posłowie PiS Czesław Hoc i Paweł Rychlik poinformowali w środę, że do Sejmu trafi poselski projekt ustawy pozwalający pracodawcy na zweryfikowanie, czy pracownik jest zaszczepiony przeciwko COVID-19. Zgodnie z projektowanymi przepisami, jeśli pracownik nie będzie zaszczepiony, to przedsiębiorca będzie mógł zreorganizować pracę, np. przenieść takiego pracownika do działu, gdzie nie będzie miał styczności z klientami.
Minister zdrowia Adam Niedzielski napisał w niedzielę na Twitterze, że projekt Hoca równorzędnie traktuje zaszczepienie przeciw COVID-19, test na obecność koronawirusa i status ozdrowieńca. "Oznacza to, że osoby niezaszczepione będą mogły potwierdzać swoje bezpieczeństwo epidemiczne testem" - napisał szef MZ.
INTERIA.PL/PAP