Mimo inflacji i ogólnego wzrostu cen za bilety lotnicze, wciąż trafiają się atrakcyjne oferty na loty - szczególnie tanimi liniami lotniczymi. Niektóre z tych ofert to świetny sposób na odwiedzenie nowego miejsca, ale pod warunkiem, że jesteśmy świadomi cen w miejscu naszej destynacji oraz mamy dobrze zaplanowaną podróż pod kątem finansowym. Tanie loty do krajów skandynawskich Od wielu lat wśród Polaków możemy zaobserwować fascynację kulturą skandynawską. Rośnie zainteresowanie stylem życia mieszkańców północy, ich architekturą, estetyką wnętrzarską czy nawet skandynawskimi książkami o tematyce kryminalnej. Dlatego loty w cenie 49 zł w jedną stronę do Oslo, Kopenhagi czy Sztokholmu zachęcają do odwiedzenia tych miast. Planując wycieczkę do jednej z tych skandynawskich lokalizacji należy pamiętać, że są to jedne z najdroższych miejsc w całej Europie. Nie dotyczy to tylko stolic, ale także całych krajów. Dziesięć najlepszych atrakcji w Polsce. Wybór brytyjskiej gazety Według Eurostatu Norwegia znajduje się na trzecim miejscu w rankingu najdroższych państw europejskich. Ceny w Norwegii są wyższe o 44,7 proc. od średniej unijnej. Z kolei Dania zajmuje miejsce piąte, a Szwecja siódme. Już te dane mogą nam uświadomić z jakimi cenami będziemy mierzyć się na miejscu. Przykładowo, w trzech wyżej wymienionych krajach za obiad w restauracji dla dwóch osób, w zależności od miejsca, możemy wydać nawet od 250 do nawet... 500 zł. Ceny za pokój dwuosobowy w centrum Oslo zaczynają się od około 700 zł za noc. Ceny w Sztokholmie wyglądają podobnie, a w Kopenhadze jest nawet drożej. Noc w jednym z tańszych hoteli o dobrym standardzie to wydatek rzędu co najmniej 800 zł za dwie osoby. Drogie stolice najpopularniejszych krajów Londyn, Paryż, Wiedeń, Rzym i Dublin to stolice, które zachęcają rozmaitymi atrakcjami turystycznymi i do których możemy dostać się tanimi liniami lotniczymi w około dwie godziny. Mimo że kraje, w których znajdują się te miasta, nie są na szczycie rankingu najdroższych destynacji to te szczególne stolice szczycą się jednymi z najdroższych kosztów życia. Związane to jest między innymi z popularnością tych miejscowości wśród milionów turystów. Trudno się dziwić - marzeniem większości, szczególnie początkujących podróżników, jest zobaczenie Wieży Eiffla, Koloseum czy Big Bena. Zobacz więcej: Najbardziej niedoceniane miasto Włoch. Tani kulinarny raj z atrakcjami Odwiedzając Wiedeń nie sposób ominąć popularnych austriackich restauracji, w których serwowane są jedyne w swoim rodzaju sznycle, a zwiedzając Dublin nie można przejść obojętnie obok irish pubu podającego tradycyjne irlandzkie piwo. Dlatego zwiedzając najpopularniejsze europejskie stolice trzeba mieć na uwadze wydatki na atrakcje, bez których przebywanie w tych miejscowościach nie miałoby swojego uroku. Wakacje 2023. Pułapka lotnisk poza miastem Kolejną finansową pułapką może być wybór lotniska, na którym lądujemy w danym kraju. Oslo-Sandefjord-Torp, Paryż-Beauvais, Londyn-Luton, Sztokholm-Skavsta oraz Rzym-Fiumicino to przykłady lotnisk, które znajdują się poza granicami dużych miast. Do kosztu biletu lotniczego trzeba doliczyć więc także koszt autobusu lub pociągu, który zawiezie turystów z lotniska do miejsca docelowego. Cena za tzw. shuttle bus, czyli autobus łączący lotnisko z miastem, to nawet 35 euro w dwie strony z portu lotniczego Beauvais do stolicy Francji Paryża. Zobacz więcej: Podróż, urlop? Uważaj na te błędy. Koszty mogą być ogromne Z Sandefjord-Torp do Oslo musimy liczyć około 220-260 koron za bilet w jedną stronę (około 110-130 zł). Dodatkowo, nie można pominąć czasu, który spędzimy na dojazdach z lotniska do miasta i z powrotem. Czasem mogą to być nawet nadprogramowe 3 godziny - nie wliczając korków i problemów na drodze. Przed podróżą do tych miejscowości dobrą opcją będzie przeliczenie wszystkich kosztów transferowych. Jeśli zdecydujemy się na wybór lotniska oddalonego od naszej zaplanowanej destynacji o kilkadziesiąt kilometrów, dobrym pomysłem będzie zakup biletów przesiadkowych przez stronę internetową przewoźnika. Możemy liczyć wtedy na gwarancję miejsca w autobusie lub pociągu oraz na niższe ceny. Ewelina Borucka