25-latki z Francji zwiedzają Europę za euro dziennie. W Polsce mocno się zdziwiły

Magdalena Raducha

Magdalena Raducha

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Hahaha
haha
3,9 tys.
Udostępnij

Jeżdżą autostopem, pracują za jedzenie, a nocleg znajdują, pukając do drzwi mieszkańców. Dwie Francuzki postanowiły w rok zjechać całą Europę, wydając jedynie euro dziennie. - Nie zastanawiałyśmy się długo nad założeniami tego projektu. Tak postanowiłyśmy i kilka dni później byłyśmy już w drodze - mówią Interii. Sześć dni spędziły w Polsce. Pytane o to, jacy ich zdaniem są Polacy, mają jeden wniosek. Dość przykry.

Chcą zjechać całą Europę wydając tylko euro dziennie. Były już w Polsce. Co mówią o Polakach?
Chcą zjechać całą Europę wydając tylko euro dziennie. Były już w Polsce. Co mówią o Polakach?archiwum prywatne

Chloe i Youna pochodzą z Francji, mają po 25 lat. Od ponad sześciu miesięcy podróżują po Europie. Docelowo w drodze planują być rok. I nie, to nie jest zwyczajny eurotrip. Dziewczyny podjęły wyzwanie - mogą wydać maksymalnie jedno euro dziennie.

- Początkowo chciałyśmy wziąć udział w programie telewizyjnym "Pekin Express", który emitowany jest we Francji. Jego założenia są dokładnie takie same. Uczestnicy jeżdżą autostopem, posiłki jedzą za drobne prace wykonywane w restauracjach, a nocleg znajdują, pukając do drzwi kompletnie przypadkowych domów. Wszystko po to, aby zmieścić się w tym drobnym budżecie - mówi Interii Youna.

Dziewczyny wzięły udział w castingu, który polegał na tym, że musiały na kilka dni zorganizować sobie taką próbną podróż po Francji i ze swoich przygód nagrywać filmiki.

Nie dostały się do programu, wzięły sprawy w swoje ręce

- Bardzo nam się to spodobało. Pomyślałyśmy, że jeżeli nie wezmą nas do programu, zorganizujemy sobie taką roczną podróż same - mówi Youna.

Dlaczego rok? - Nie wiem, nie zastanawiałyśmy się długo nad tym. Tak postanowiłyśmy i kilka dni później byłyśmy już w drodze - dodaje Chloe.

Dziewczyny zajmowały się wcześniej kompletnie różnymi rzeczami. Obie jednak były już obyte z językami obcymi. Chloe w trakcie studiów na kierunku zarządzanie międzynarodowe zrobiła sobie rok przerwy na podróż do Australii. Po zdobyciu tytułu magistra wyjechała do Brukseli i pracowała jako rekruterka.

Youna uzyskała tytuł licencjata z języków - angielskiego, hiszpańskiego i portugalskiego. Później przez dwa lata zajmowała się modelingiem w Hong Kongu, pracowała też w agencji nieruchomości. Około półtora roku przed podróżą zaczęła pracę jako aktorka w Paryżu.

Zapewniają, że to naprawdę możliwe - podróżować za euro dziennie. W ten sposób udało im się już zwiedzić 15 krajów. Po niektórych podróżowały ponad miesiąc - spędziły 41 dni w Wielkiej Brytanii, a w Norwegii 45. W innych państwach były średnio kilkanaście dni.

archiwum prywatne

Przez Polskę przejechały w sześć dni.

Małe problemy z noclegiem. "Pierwsza taka sytuacja"

Pytane, dlaczego tylko sześć dni i czy chciały jak najszybciej uciekać, odpowiadają z uśmiechem: - Nie, zupełnie nie. Poczułyśmy po prostu, że czas nas goni, a dużo jeszcze przed nami.

Najpierw odwiedziły Augustów. - Znalazłyśmy nocleg po zapukaniu do pięciu domów. To w tym piątym się zatrzymałyśmy, u bardzo religijnej, katolickiej rodziny - mówi Chloe.

Później ruszyły do Warszawy. Transportu szukały na stacji benzynowej. - Byłyśmy zaskoczone, że Polacy raczej nie mówią po angielsku. A w takich miejscach szczególnie trudno było się dogadać. Jednak udało nam się po 10 minutach znaleźć transport prosto do stolicy - opowiada Youna. Trafiły na starówkę. - Widać, jak miasto zostało odbudowane po wojnie. Niesamowite - mówią dziewczyny.

Po krótkim spacerze postanowiły rozejrzeć się za noclegiem. Nie potrafiły jednak znaleźć żadnego domu, do którego mogłyby zapukać. Ogłosiły na Instagramie, że mają problem i szukają kogoś, kto ich przenocuje. Pytały też w hotelach, czy mogą spędzić w nich noc w zamian za wolontariat. Niestety, nie udało się.

- Pierwszy raz byłyśmy w takiej sytuacji - opowiada Chloe. Musiały spróbować czegoś innego. - Na kawałku kartonu napisałyśmy: szukamy noclegu. Mówiłyśmy, że podróżujemy za euro dziennie, mamy śpiwory i potrzebujemy tylko dachu nad głową. I to na szczęście zadziałało, bo aż trzy różne grupy osób podeszły do nas i powiedziały, że możemy zatrzymać się u nich. Tak samo zrobiłyśmy w Krakowie - dodaje Youna.

archiwum prywatne

Kolejny przystanek: Bielsko-Biała. - Mamy tam koleżankę z Erasmusa, poznałyśmy się cztery lata temu w Portugalii. Spędziłyśmy wspólnie bardzo miły wieczór - mówi Chloe.

Wrocław był ich przedostatnim przystankiem. Nocowały u Polaka poznanego w Krakowie. Ostatni punktem wyprawy przez nasz kraj była Stacja Wolimierz przy granicy z Czechami. - Wszyscy tu byli bardzo otwarci, od razu zaproponowali nam jedzenie i nocleg. To był zupełnie inny klimat, ale też miejsce temu sprzyjało, bo skupiało artystów, ludzi interesujących się ekologią czy też kulturą - dodaje.

Nie wydały ani centa

Co ciekawe, mimo że podróżniczki miały do dyspozycji zaplanowane euro na dzień, przez cały pobyt w Polsce nie wydały ani centa. - Nie było takiej potrzeby - mówią.

Wiemy już, jak podróżowały i gdzie spały, a co z jedzeniem?

- Zazwyczaj jadłyśmy u naszych gospodarzy i to nam wystarczało - mówi Youna. Chloe dodaje: - Raz byłyśmy w popularnej sieci fast foodów, zapytałyśmy, czy mogłybyśmy popracować za jedzenie. Menedżer przyniósł nam po burgerze. Więc dostałyśmy te kanapki za darmo, nawet nie pracowałyśmy.

Była też druga, podobna sytuacja. - Poszłyśmy do restauracji, swoją drogą wyglądającej bardzo elegancko, porozmawiałyśmy z menedżerem. Poszedł do kuchni, wrócił i spytał, czy mogą nam zrobić jajecznicę. To było bardzo miłe. Obie sytuacje miały miejsce w Krakowie - opowiada Chloe.

archiwum prywatne

- Czyli chciałyśmy pracować za jedzenie, próbowałyśmy, ale nikt nie chciał, abyśmy cokolwiek robiły - śmieje się Youna. - Każdy w zasadzie odpowiadał: przepraszam, ale nie mamy niczego, czym mogłybyście się zająć. Od razu jednak dodawali: nie przejmujcie się, damy wam jedzenie za darmo.

"Polacy wyglądają na niezadowolonych z życia"

- Zauważyłyśmy, że Polacy w ogóle się nie uśmiechają. Unikają kontaktu wzrokowego. Wszyscy są smutni - wyznaje Youna pytana, co myśli o Polakach po sześciu dniach w Polsce. - Wyglądają, jakby byli niezadowoleni z życia. To od razu od nich bije - dodaje Chloe.

I zaznacza: - Nie wiemy, z czego to wynika. W krajach bałtyckich jest podobnie, a w naszej ocenie nawet gorzej. Ludzie są bardzo zamknięci, wręcz oschli. Polacy mówią przynajmniej dzień dobry, dziękuję. Tam tego nie doświadczyłyśmy.

Porównują też Polaków do mieszkańców krajów skandynawskich - ich zdaniem bardziej otwartych i przyjacielskich.

- Wydaje mi się, że problem tkwi w barierze językowej. Jeśli ktoś dobrze mówi po angielsku, jest bardziej otwarty na świat, ludzi. Tak jak wspominałam, w Polsce miałyśmy pewne problemy z komunikacją. Tak samo w Estonii, Litwie, Łotwie. Z drugiej strony Norwedzy bardzo dobrze mówili po angielsku i od razu czuć było, że nadajemy na podobnych falach, a oni chcą zrobić wszystko, abyśmy nasz czas w tym kraju wspominały jak najlepiej - tłumaczy Youna.

Kiedy rozmawiamy, są w Niemczech. - Tu jest zupełnie inaczej. Niemcy są bardzo zadowoleni ze swojego życia, dużo się uśmiechają, są otwarci - ocenia. - Brytyjczycy podobnie, poza tym są też ekstrawertyczni, totalne przeciwieństwo Polaków.

Teraz Youna i Chloe podróżować będą po południu Europy. Odwiedzą Czechy, Słowację i Węgry.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      "Wydarzenia": Rekordowo ciepły wrzesień w Polsce
      "Wydarzenia": Rekordowo ciepły wrzesień w PolscePolsat NewsPolsat News
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      1754
      Super
      relevant
      572
      Hahaha
      haha
      673
      Szok
      shock
      296
      Smutny
      sad
      219
      Zły
      angry
      366
      Lubię to
      like
      Hahaha
      haha
      3,9 tys.
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na