Syria po upadku reżimu Asada. Brutalne starcia, dziesiątki ofiar
Ponad 300 alawickich cywilów zginęło w ostatnich dniach z rąk syryjskich sił bezpieczeństwa i ich sojuszników - poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. W kraju dochodzi do strać bojowników nowych władz z rebeliantami lojalnymi wobec obalonego prezydenta Baszara al-Asada.

Bojownicy popierający nowy rząd Syrii zaatakowali kilka wiosek w pobliżu wybrzeża kraju w odpowiedzi na niedawne ataki na siły bezpieczeństwa przeprowadzone przez zwolenników obalonego prezydenta Baszara al-Asada. Starcia są najpoważniejszym przejawem przemocy od obalenia poprzedniego reżimu na początku grudnia 2024 roku.
Zginęli z rąk nowych władz. Brutalne starcia w Syrii
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka (SOHR) poinformowało w sobotę, że od rozpoczęcia walk przez siły bezpieczeństwa i ich grupy sojusznicze zabitych zostało 311 alawickich cywilów. Tym samym liczba ofiar cywilnych wzrosła do 524 osób. Zginęło też - jak podało SOHR - ponad 200 bojowników związanych z obecnymi władzami kraju i około 100 lojalnych wobec reżimu Asada.
Obserwatorium poinformowało również, że siły bezpieczeństwa i prorządowi bojownicy często "plądrują domy i mienie" swoich ofiar.
Państwowa agencja SANA informowała w sobotę, że "pozostałości obalonego reżimu" przypuściły atak na szpital w nadmorskim mieście Latakia, dodając, że "siły bezpieczeństwa odpierają atak".
W piątkowym przemówieniu tymczasowy prezydent Syrii Ahmed al-Szara wezwał grupy zbrojne powiązane z poprzednim rządem do "złożenia broni i poddania się", a osoby lojalne wobec nowych władz - do unikania ataków na cywili lub znęcania się nad więźniami.
Bliski Wschód. Tysiące ludzi wraca do Syrii
W piątek Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR), że około 300 tys. syryjskich uchodźców powróciło do swego kraju od grudnia 2024 roku, gdy upadł reżim Baszara al-Asada.
- Między 8 grudnia a dniem dzisiejszym było więcej niż 300 tys. powrotów. Jeśli chodzi o ludzi wewnętrznie przesiedlonych, mamy teraz prawie 900 tys. osób, które wróciły do swoich domów. Tak więc w sumie 1,2 miliona osób powróciło od początku grudnia - powiedziała rzeczniczka UNHCR Celine Schmitt podczas wideokonferencji prasowej, zorganizowanej w stolicy Syrii Damaszku.
Schmitt podkreśliła, że nadal mamy do czynienia z "największym kryzysem uchodźczym na świecie". Według danych ONZ w styczniu w północno-zachodniej Syrii przebywało ponad 3,4 miliona przesiedleńców, z których większość żyła w 1,5 tys. obozach i innych ośrodkach dla przesiedleńców w prowincjach Idlib i Aleppo.
Syria wciąż w ogniu, trwają zaciekłe walki
Nadmorskie miasta Tartus i Latakia wciąż znajdują się pod kontrolą zwolenników Asada - przypomniała agencja Associated Press. Alawici, którzy zamieszkują te tereny, od lat stanowią bazę poparcia dla obalonego dyktatora i - sprawującego przed nim władzę nad Syrią - ojca Hafiza al-Asada. Z tej grupy religijnej wywodzi się klan Asadów i jej członkowie stanowili trzon ich rządów i aparatu bezpieczeństwa.
Jesienią 2024 r. koalicja rebeliantów, której przewodziło islamistyczne ugrupowanie Hajat Tahrir asz-Szam (HTS), przeprowadziła błyskawiczną ofensywę i zajęła stolicę kraju, Damaszek. Asad uciekł do Rosji, w której uzyskał azyl.
HTS był w przeszłości powiązany m.in. z Al-Kaidą. Nowe władze Syrii starają się utrzymywać przyjazne kontakty z Zachodem oraz deklarują, że odeszły od dżihadystycznej ideologii, twierdzą, że szanują prawa mniejszości i nie chcą konfliktu z sąsiadami.
Zobacz również:
- Pięć strategicznych punktów Izraela i przełomowe zmiany w Libanie
- Przełomowa decyzja na Bliskim Wschodzie. Zgoda ze strony Kurdów
- Samolot runął tuż po starcie. Katastrofa wojskowej maszyny w Sudanie
- Ponad 100 zgonów w miesiąc. Śmiertelna fala w Turcji
- "To będzie wspaniałe". Trump ujawnia plan dla Gazy i Palestyńczyków
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!