Oficjalnie konsultacje dotyczące podatkowych rozwiązań w Polskim Ładzie potrwają do końca sierpnia. Na początku września premier Mateusz Morawiecki ma przedstawić ostateczne założenia rozwiązań, które od tygodni budzą duże emocje, a które jednocześnie stały się przyczynkiem do wyrzucenia z rządu Jarosława Gowina. Były już wicepremier ostro krytykował proponowane rozwiązania i sugerował, że podobnego zdania są przedsiębiorcy. Rząd do tej pory twardo obstawał, że te rozwiązania oznaczają dużą obniżkę podatków dla większości Polaków. Przy licznych głosach sprzeciwu, mimo że formalnie konsultacje projektu się nie zakończyły, rządzący już przymierzają się do zmian. Jak dowiedziała się Interia, rząd planuje duże korekty rozwiązań podatkowych zawartych w Polskim Ładzie. - Te zmiany będą bardzo mocne, fundamentalne, i będą dostosowane do sygnałów, które docierają do nas od przedsiębiorców - mówi nam nieoficjalnie jeden z członków rządu. Zmiany są konieczne, bo w obecnej formie PiS może mieć gigantyczny problem z ich przepchnięciem w Sejmie. Większość od dawna wisi na głosach kilku osób, a ostatnio kluczem jest postawa trzech posłów - Pawła Kukiza, Stanisława Żuka i Jarosława Sachajki. - Nikt nie wie, jak oni zagłosują w jakiejkolwiek sprawie. W ciągu tygodnia mogą zmienić zdanie, a nawet w godzinę - uśmiecha się jeden z posłów opozycji. Z naszych informacji wynika jednak, że sam muzyk jest mocno zdeterminowany. Paweł Kukiz wierzy, że bez rządu PiS nikt nie jest w stanie zrealizować jego postulatów, czyli m.in. wprowadzenia instytucji sędziów pokoju czy ustawy antykorupcyjnej. Co więcej, opozycji trudno będzie się dogadać z muzykiem po tym jak po ostatniej reasumpcji głosowania w Sejmie, posłowie PO zaczęli mu zarzucać polityczną korupcję. Kaczyński wiedział o słabości Gowina Według naszych informacji po stronie PiS na pewno będą posłowie, którzy właśnie odeszli z Porozumienia i dostali stołki wiceministrów w rządzie Mateusza Morawieckim. Nasze źródła z kręgów rządowych zapewniają, że o podziale w partii Jarosława Gowina wiadomo już przynajmniej od początku wakacji. - Kilka tygodni temu odbyło się spotkanie, na którym była praktycznie cała reprezentacja Porozumienia z Gowinem. Już podczas dyskusji przy stole jego partia podzieliła się na dwie frakcje. Jedna próbowała negocjacji w sprawie Polskiego Ładu, druga nie - tłumaczy nasze źródło. Wśród przeciwników dyskusji mieli być Michał Wypij czy Magdalena Sroka. Jak mówi rozmówca Interii z PiS, pięcioro posłów, którzy do tej pory pozostają w Zjednoczonej Prawicy "poszukiwało rozwiązań" łączących Porozumienie i partię Jarosława Kaczyńskiego. Byli też zdziwieni sprzeciwem Jarosława Gowina. - Podczas tego spotkania były już wicepremier wielokrotnie się ośmieszył. Nie wiedział m.in., ile pieniędzy z tarczy finansowej trafiło do przedsiębiorców. Musieliśmy mu pokazywać materiały od jego własnych urzędników - twierdzi informator Interii. Z naszych wiadomości wynika, że już podczas spotkania z początku wakacji Jarosław Gowin miał zapoznać się z propozycjami dotyczącymi Polskiego Ładu i samorządów, które premier zaprezentował wczoraj. Co więcej, lider Porozumienia wyraził dla nich akceptację. - Trudno powiedzieć, co zmieniło się od tego czasu, bo po publicznym wystąpieniu premiera, Gowin zajmował się krytykowaniem tych pomysłów - słyszymy. Tak PiS zyskał posłów Anna Dąbrowska-Banaszek, Wojciech Murdzek, Marcin Ociepa, Andrzej Gut-Mostowy, Grzegorz Piechowiak - to ludzie Jarosława Gowina, którzy zdecydowali się pozostać w koalicji rządzącej. Jak dowiedziała się Interia, w tym tygodniu mieli dostać zapewnienie od samego Mateusza Morawieckiego, że najbardziej drażliwe kwestie w nowych rozwiązaniach proponowanych przez PiS zostaną zmodyfikowane. To też element szerszych negocjacji: w zamian za poparcie rozwiązań podatkowych w Polskim Ładzie, już w zmienionym kształcie, tych pięcioro parlamentarzystów ma dostać biorące miejsca na listach PiS w kolejnych wyborach parlamentarnych. - Wiedzieliśmy, że zostaną z nami. Ich status w Zjednoczonej Prawicy się nie zmienił, ale byli z nami od początku. Mogą liczyć na miejsca na listach, bo wykazali lojalność - zdradza nasz informator. Mimo to PiS wciąż nie może być pewne stabilnej większości. Może się okazać, głównie ze względu na nieobliczalność posłów Kukiz’15, że potrzebne będzie dodatkowe wsparcie. Pierwszy kierunek wiedzie w stronę posłów Lewicy, którzy od czerwca przekonują, że niektóre z tych rozwiązań są do zaakceptowania, a inne kategorycznie nie. - Na pewno nie poprzemy tych zmian w obecnym kształcie - zapewnia Interię poseł Krzysztof Gawkowski. Podkreśla, że Lewica nie zagłosuje za całym pakietem zmian, które mają znaleźć się w jednej ustawie. Nie wspomina natomiast, jaki byłby krok posłów Lewicy, gdyby PiS zdecydował się rozbić poszczególne rozwiązani na kilka ustaw. Łukasz Szpyrka, Jakub Szczepański