Wybory w USA tuż za rogiem. Amerykański wywiad ujawnia, na jaki wynik liczy Iran i Rosja
Rosja, Iran i Chiny są w dalszym ciągu odpowiedzialne za większość prób wywierania wpływu na amerykańskich wyborców - donosi amerykański wywiad. Z ujawnionych informacji wynika jednak, że Moskwa i Teheran mają odmienne preferencje dotyczące zwycięzcy listopadowych wyborów prezydenckich w USA.
Rosja w dalszym ciągu prowadzi kampanie wpływu mające na celu zwiększenie szans na reelekcję kandydata republikanów, byłego prezydenta Donalda Trumpa - wynika z najnowszego raportu Biura Dyrektora Wywiadu Narodowego, cytowanego przez Voice of America. W tym samym czasie Moskwa ma usiłować zaszkodzić kampanii kandydującej z ramienia demokratów wiceprezydent Kamali Harris.
Wybory w USA 2024. Amerykański wywiad: Rosja wolałaby Trumpa, a Iran Harris
Według amerykańskiego wywiadu, wysiłki Iranu w dalszym ciągu koncentrują się na wspieraniu Harris, przy jednoczesnych próbach zaszkodzenia Trumpowi. W raporcie wspomniano m.in. o skierowanemu przeciwko kampanii byłego prezydenta cyberataku i wycieku danych, w czym miało uczestniczyć trzech agentów pracujących dla irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej.
Jak na razie Chiny nie interweniowały w amerykańską kampanię prezydencką - ocenia amerykański wywiad. Wygląda na to, że dotychczasowa uwaga Pekinu była całkowicie skupiona na przekonaniu amerykańskich wyborców do odrzucenia kandydatów - potencjalnie szkodliwych wobec chińskich interesów - do władz stanowych i samorządowych.
Wybory prezydenckie w USA. Rosja, Iran, Chiny i Kuba próbują ingerować w amerykańskie wybory
Na celowniku państwa Środka miały znaleźć się m.in. osoby wyrażające swoje poparcie dla Tajwanu. W operacje wpływu wokół amerykańskich wyborów do Kongresu, stanowych i lokalnych - oprócz Chin - miały uczestniczyć także Rosja i Kuba.
We wrześniu amerykański wywiad informował, że że Rosja tworzy coraz więcej treści wykorzystujących sztuczną inteligencję do wpływania na wybory prezydenckie w USA. Wcześniej rosyjski dyktator Władimir Putin stwierdził, że jego faworytem wyścigu o Biały Dom jest obecny amerykański prezydent Joe Biden, ponieważ jest "bardziej przewidywalny".
Po wycofaniu się Bidena z kampanii - podczas forum ekonomicznego we Władywostoku - Putin oznajmił, że w tej sytuacji "poprze" kandydaturę Kamali Harris. W odpowiedzi Biały Dom zalecił Moskwie zaprzestanie ingerencji w amerykańskie wybory prezydenckie.
Wybory prezydenckie w USA odbędą się 5 listopada 2024 roku. Zwycięzca będzie pełnił funkcję prezydenta przez cztery lata, zaczynając od inauguracji 20 stycznia 2025 roku.
Źródła: Voice of America, Ukraińska Prawda
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!