Ważna wizyta na Kremlu. "Putin chce pokazać, że nie jest wasalem Chin"
Pierwszy raz od rozpoczęcia pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę w Moskwie pojawił się z wizytą premier Indii Narendra Modi. Szef indyjskiego rządu ma zabiegać o podpisanie kontraktów zbrojeniowych i jeszcze większego zbliżenia relacji pomiędzy krajami. Dla Władimira Putina ma być to okazja do udowodnienia, że nie jest "wasalem Chin".
O przyjeździe do Rosji premiera Indii rosyjskie media propagandowe pisały od kilkunastu dni. Od początku podkreślano, że wizyta jest wyjątkowo ważnym wydarzeniem dla Kremla, ale także dla szefa indyjskiego rządu.
Narendra Modi pojawił się w Moskwie w poniedziałek w godzinach popołudniowych. Następnie pojechał do prezydenckiej posiadłości Nowo-Ogarewo, gdzie odbyło się nieformalne spotkanie z Władimirem Putinem.
Oficjalna część wizyty rozpocznie się we wtorek rano. Wówczas to na Kremlu odbędą się standardowe, w przypadku tego typu podróży dyplomatycznych, rozmowy przedstawicieli rządów, formalna rozmowa twarzą w twarz prezydenta Rosji i premiera Indii, a także konferencja prasowa.
Premier Indii w Moskwie. Symboliczne znaczenie dla Kremla
Na temat przyjazdu premiera Indii do Federacji Rosyjskiej wypowiedziało się szereg ekspertów zajmujących na co dzień tematem geopolityki. Zdaniem dr Chietigj Bajpaee z brytyjskiego think-tanku "Chatham House" priorytetem w rozmowach będzie zapewnienie Indii o ciągłości dostaw sprzętu wojskowego produkowanego w Rosji.
- Rosja i Indie zamierzają prawdopodobnie zawrzeć porozumienie o współpracy w dziedzinie logistyki wojskowej, co będzie wstępem do nawiązania głębszej współpracy w obszarze obronności - stwierdził ekspert w rozmowie z Associated Press.
Z drugiej strony na sprawę patrzy Theresa Fallon, dyrektorska brukselskiego think-tanku "Center for Russia, Europe, Asia Studies", która uważa, że dla Putina wizyta ma również symboliczne znaczenie.
- Rosyjski dyktator chce pokazać, że nie jest wasalem Chin, i że ma opcje inne, niż tylko współpraca z Pekinem - zauważa.
Dla premiera Narendra Modiego tego typu deklaracja będzie wyjątkowo ważna, ponieważ indyjski rząd jest wyraźnie zaniepokojony zbliżeniem Rosji z Chinami.
Delhi i Pekin znajdują się w napiętych relacjach od czerwca 2020 roku, kiedy to doszło do starć w dolinie rzeki Galwan. Obie strony oskarżały się wówczas wzajemnie o sprowokowanie agresji i naruszenie ustalonej linii podziału, którą określono w 1962 roku.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
