Chwile grozy podczas lądowania. Samolot wpadł do rzeki
Pięć osób trafiło do szpitala po tym, jak prywatny samolot zboczył z pasa startowego na lotnisku w North Bend w amerykańskim stanie Oregon. Maszyna zjechała do pobliskiej rzeki i zatrzymała się w odległości ok. 300 metrów od brzegu. Stan poszkodowanych nie jest znany.

Jak przekazała rzeczniczka lotniska Southwest Oregon Regional Airport w North Bend Stephanie Kilmer, do wypadku małego prywatnego samolotu doszło w poniedziałek po godzinie 6 rano. Podczas podchodzenia do lądowania maszyna zjechała nagle z pasa i wpadła wprost do pobliskiej rzeki.
USA. Horror na lotnisku w Oregonie. Samolot wylądował w rzece
W wyniku zdarzenia do szpitala trafiło wszystkich czterech pasażerów i członek załogi. Ruch na głównym pasie lotniska został tymczasowo zawieszony, a służby wszczęły dochodzenie mające ustalić przyczyny wypadku.
Na miejscu przez kilka godzin trwały prace nad oczyszczeniem pasa i rzeki z niebezpiecznych materiałów, które wydobyły się z maszyny w wyniku zderzenia z ziemią oraz wydobyciem kadłuba z wody. Stan poszkodowanych i to, jakie odnieśli oni obrażenia, pozostają nieznane.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!