Ursula von der Leyen: Nasza wolność jest zagrożona. Wspomniała o "komunikacie z Kremla"

Ubiegająca się o reelekcję szefowa Komisji Europejskiej przedstawiła eurodeputowanym swój program na pięć najbliższych lat. Ursula von der Leyen poświęciła znaczną część swojego wystąpienia kwestii bezpieczeństwa i obronności UE.

- Przyszłość naszego dobrobytu musi zostać zrealizowana w Europie. (...) Musimy więcej inwestować w obronę. Rosja dalej prowadzi ofensywę w Ukrainie. Rosja chce, by kolejna zima była jeszcze trudniejsza niż poprzednia. Rosja liczy na to, że Europa i Zachód zmiękną i niektórzy sprzyjają takim działaniom - powiedziała  Ursula von der Leyen.

- Dwa tygodnie temu premier kraju UE pojechał do Moskwy. Jego misja była jedynie misją uspokajającą. Nie miała żadnego innego celu - stwierdziła, odnosząc się do wizyty premiera Węgier w Moskwie. Viktor Orban nazwał serię wizyt m.in. w Ukrainie i Rosji "misją pokojową".

Szefowa KE przypomniała, że "dwa dni później odrzutowce Putina skierowały pociski w szpital dziecięcy w Kijowie". - Widzieliśmy jak matki wynosiły na rękach swoje dzieci, szukając schronienia. To nie był przypadek, to był mrożący komunikat z Kremla. Nasza odpowiedź musi być tak samo dobitna. Nikt nie pragnie pokoju bardziej niż naród ukraiński. Europa będzie wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie trzeba - podkreśliła.

Ursula von der Leyen stwierdziła, że "po raz pierwszy od dziesięcioleci nasza wolność jest zagrożona". - Jesteśmy odpowiedzialni, by zrobić wszystko, by chronić Europę - zaznaczyła.

W 31-stronnicowym dokumencie kandydująca na przewodniczącą Komisji Europejskiej  Ursula von der Leyen przedstawiła swój plan na przyszłość Unii Europejskiej. Wśród propozycji pojawiło się m.in. rozszerzenie polityki klimatycznej i skupienie się na budowaniu "prawdziwej europejskiej unii obronnej" - podaje Reuters.

"Zaproponujemy szereg projektów obronnych będących przedmiotem wspólnego europejskiego zainteresowania, począwszy od europejskiej tarczy powietrznej i cyberobrony" - cytuje Reuters dokument.

Kandydatka na szefową Komisji Europejskiej wspomniała m.in. o perspektywie potrojenia liczby europejskich funkcjonariuszy straży granicznej i przybrzeżnej do 30 tys., a także zapowiedziała, że "uczyni z Europolu prawdziwie operacyjną agencję policyjną i z czasem podwoi liczbę jej pracowników".

Według zapowiedzi obszarem działań szefowej KE ma być też tworzenie adaptacji do pogarszających się warunków klimatycznych, w tym mianowanie komisarza ds. regionu śródziemnomorskiego. 

W ciągu najbliższych pięciu lat kandydatka planuje też przedstawić propozycję uproszczenia prawa unijnego, by uniknąć nakładania się przepisów i ograniczyć biurokrację.

Źródło: Interia, Reuters

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!