Informacja o zawarciu porozumienia na szczycie pojawiła się w czwartek wieczorem. Ursula von der Leyen została wybrana na przewodniczącą Komisji Europejskiej i tym samym będzie sprawować drugą kadencję na tym stanowisku. Z kolei były premier Portugalii Antonio Costa został szefem Rady Europejskiej, a premier Estonii Kaja Kallas szefową unijnej dyplomacji. Na posiedzeniu Rady Europejskiej nowych przywódców nie wybrano jednak jednomyślnie. Swój sprzeciw na szczycie zaznaczyła premierka Włoch Giorgia Meloni oraz szef węgierskiego rządu Viktor Orban. Meloni była przeciwna Coście, a Orban - von der Leyen. Włoszka z kolei wstrzymała się od głosu w sprawie von der Leyen. Stanowiska w Unii Europejskiej obsadzone. Tusk: Zadowolenie dla Polski i Europy Kaja Kallas przekazała w serwisie X, że jest "zaszczycona", a zaufanie, jakim ją obdarzono, wiele dla niej znaczy. "Musimy kontynuować współpracę, aby Europa była skutecznym partnerem globalnym zapewniającym naszym obywatelom wolność, bezpieczeństwo i dobrobyt" - dodała nowa szefowa unijnej dyplomacji. Do decyzji odniósł się premier Polski Donald Tusk. "Kaja, Ursula i Antonio zaakceptowani. Plany obrony zaakceptowane. Zadowolenie. Dla Polski i dla Europy" - napisał w mediach społecznościowych szef rządu. Gratulacje złożył także Dariusz Joński, nowo wybrany poseł z Koalicji Obywatelskiej. Szefa Komisji Europejskiej wybierają szefowie państw i rządów w Radzie Europejskiej. Zgodnie z traktatem kandydat musi zdobyć większość kwalifikowaną, a więc w praktyce poparcie co najmniej 15 krajów członkowskich. Nowego przewodniczącego musi zaakceptować Parlament Europejski. Ursula von der Leyen, Antonio Costa - kim są? Ursula von der Leyen to była szefowa niemieckiego resortu obrony, stronniczka byłej kanclerz Angeli Merkel, inicjatorka i orędowniczka planu osiągniecia przez UE neutralności klimatycznej w ramach Europejskiego Zielonego Ładu oraz pogłębiania współpracy UE w dziedzinie obronności. Prawie pięć lat temu przywódcy państw Unii Europejskiej, podczas szczytu w Brukseli, wysunęli wspólnie jej kandydaturę na funkcję przewodniczącej KE, a dwa tygodnie później PE wybrał ją na tę funkcję. Stała się pierwszą przedstawicielką Niemiec na tym stanowisku od ponad 50 lat. Natomiast były premier Portugalii Antonio Costa, który dwa lata temu zdobył historyczną większość w parlamencie, a w listopadzie ubiegłego roku podał się do dymisji z powodu afery korupcyjnej, znowu wróci do wielkiej polityki jako szef Rady Europejskiej. W sprawę korupcji zamieszani byli członkowie socjalistycznego rządu Costy i jego najbliżsi współpracownicy. Sam polityk dotychczas nie usłyszał zarzutów, nie ma również statusu podejrzanego. Costa powiedział, że rezygnuje, ponieważ uwikłanie w aferę korupcyjną nie licuje z godnością stanowiska. W kraju Costa ma opinię "zwierzęcia politycznego", a także dobrego negocjatora. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!