Stosują go w produkcji butelek. Przenika do naszego organizmu
Ważna europejska agencja ogłosiła, że potencjalnie szkodliwy związek chemiczny może się znajdować w organizmach większości Europejczyków, w tym Polaków. Bisfenol A (BPA) wykorzystuje się między innymi przy produkcji opakowań żywności. Według autorów raportu kontakt z tą substancją może stwarzać potencjalne ryzyko zdrowotne dla milionów osób. Dowiedz się więcej na temat BPA i jego wpływu na ludzki organizm.

Bisfenol A (BPA) to organiczny związek chemiczny z grupy fenoli, który wykorzystywany jest między innymi do produkcji tworzyw sztucznych, w tym plastikowych i metalowych opakowań żywności. Okazuje się, że w ciele niemal każdego Europejczyka da się wykryć ślady obecności tej substancji.
Bisfenol A nasze zdrowie
Związek ten jest powszechnie stosowany przy produkcji towarów konsumpcyjnych. Występuje między innymi w plastikowych opakowaniach produktów żywnościowych, jak chociażby w butelkach do wody i napojów.
W kwietniu 2023 roku Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) opublikował wyniki badań, z których miało wynikać, że już w niewielkich dawkach Bisfenol A może prowadzić do osłabienia ludzkiego układu odpornościowego. Z wcześniejszych badań ma wynikać też, że związek ten może powodować zaburzenia płodności, alergiczne reakcje skórne czy problemy endokrynologiczne.
Niemal każdy Europejczyk to ma. Polacy też
W czwartek Europejska Agencja Środowiska (EEA) opublikowała raport dotyczący wystawienia na Bisfenol A i jego skutki dla zdrowia. Jak czytamy w publikacji, w ramach inicjatywy badawczej HBM4EU zmierzono poziom związków chemicznych w organizmach mieszkańców Europy. Badanie prowadzono od stycznia 2017 do czerwca 2022 roku.
Uczestniczyło w nim 2756 dorosłych osób z 11 krajów, takich jak: Chorwacja, Czechy, Dania, Francja, Finlandia, Islandia, Luksemburg, Niemcy, Polska, Portugalia i Szwajcaria. Badani reprezentowali więc państwa północy, południa, zachodu i wschodu Europy.
BPA wykryto w moczu 92 proc. uczestników badania. Według EEA od 71 do 100 proc. dorosłych biorących udział w badaniu miało w swoich organizmach ten związek w ilości przekraczającej maksymalny rekomendowany poziom bezpieczeństwa.
Najniższe stężenie związku stwierdzono w organizmach Szwajcarów (71 proc.) a najwyższe - u osób z Francji, Luksemburga i Portugalii - wynika z badania.
Wraz z publikacją z kwietnia EFSA drastycznie zmniejszył maksymalną rekomendowaną dzienną dawkę tego związku: z dopuszczalnych wcześniej 4 milionowych części grama do 0,2 miliardowych części grama dziennie.
Miliony osób zagrożone
Wcześniej związek ten wykorzystywano do produkcji butelek dla niemowląt, jednak dekadę temu zakazano wykorzystywania go w tym celu między innymi w Europie i w Stanach Zjednoczonych.
W dalszym ciągu jednak Bisfenol A używany jest do produkcji plastikowych opakowań do jedzenia i napojów. Oznacza to, że codziennie miliony Europejczyków mają kontakt z tą substancją.
Jedynym krajem, który całkowicie zakazał wykorzystywania BPA przy produkcji opakowań do żywności jest Francja. W 2013 roku zakazano tam wykorzystywania go przy produkcji opakowań do żywności dla dzieci do lat trzech, a od 1 stycznia 2015 roku zakazano korzystania z BPA całkowicie przy produkcji wszelkich opakowań mających kontakt z żywnością.
EEA przyznała, że wystawienie ludzi na działanie BPA jest "dużo większe od akceptowalnego ryzyka zagrożenia zdrowia". Zwróciła też uwagę, że "to stwarza potencjalne ryzyko zdrowotne dla milionów ludzi".
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
Czytaj także: