Naukowcy z Brown University (USA) znaleźli w Etiopii nowe szczepy wywołującego chorobę pasożyta, które są jednocześnie odporne na typowe leczenie oraz niewykrywalne stosowanymi standardowo metodami diagnostycznymi. Może to oznaczać więcej zgonów i kolejną trudność na drodze do wyeliminowania choroby. Mamy do czynienia z najgorszym scenariuszem Wcześniej, na terenie Ugandy, Rwandy i Tanzanii znajdowano szczepy, które były albo oporne na większość dostępnych leków, albo wymykały się testom diagnostycznym. Teraz pojawiły się szczepy, które łączą w sobie obie cechy. "Obecnie mamy praktycznie do czynienia z najgorszym scenariuszem: powstały pasożyty z mutacją, która daje im oporność na leczenie i równocześnie nabyły delecje chromosomowe sprawiające, że stają się niewidoczne w testach diagnostycznych" - opisał prof. Jeffrey Bailey, autor publikacji, która ukazała się w piśmie "Nature Microbiology". "Oznacza to, że trudniej będzie wykryć zainfekowane osoby, a kiedy już zostaną zdiagnozowane, leczenie antymalarycznymi lekami może nie działać, co z kolei utrudni powstrzymanie rozprzestrzeniania się choroby" - ostrzegł specjalista. Wykrywanie i leczenie Standardowe testy reagują na specyficzne białka produkowane w dużych ilościach przez pasożyta i potrafią wykryć chorobę nawet przy braku objawów. Nowe szczepy nie wytwarzają tych białek. Natomiast stosowana w pierwszej kolejności terapia polega na podawaniu leków opartych na związku zwanym artemizyna. Skutecznie zapobiegały one zgonom i ograniczały rozprzestrzenianie się choroby. Teraz, dzięki mutacji, pasożyt stał się na te substancje odporny. W Etiopii zapadalność na malarię jest relatywnie niska, ale choroba występuje na 75 proc. powierzchni kraju, gdzie mieszka 65 proc. populacji. Rocznie notuje się pięć mln zachorowań. Rząd wyznaczył sobie za cel wyeliminowania choroby do 2030 roku, a podstawą miały być skuteczne testy i terapie. Badacze podkreślają, że konieczne jest monitorowanie ekspansji nowych szczepów oraz zrozumienie, w jaki sposób doszło do opisanych genetycznych zmian. Pojawiła się też pilna potrzeba opracowania nowych metod leczenia oraz chroniących przed malarią szczepionek. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!