Już niedługo, bo w listopadzie, odbędzie się w San Francisco w USA szczyt Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC), gdzie może dojść do spotkania prezydenta Joe Bidena z przywódcą Chin Xi Jinpingiem. Wizja rozmowy przywódców tych dwóch światowych potęg budzi emocje nie tylko wśród analityków. Zdaniem szefa niezależnego ukraińskiego Centrum Analiz Publicznych "Wieża" ewentualne spotkanie Bidena i Xi byłoby ciosem dla samego Władimira Putina. Dlaczego? Spotkanie Joe Bidena z Xi Jinpingiem. Cios dla Władimira Putina W tym kontekście Walery Kłochok zwraca uwagę na gospodarcze konteksty potencjalnej rozmowy i podkreśla, że z uwagi na współpracę handlową relacje Chin zarówno z USA, jak i z Europą, są po prostu ważne. Podkreśla także geopolityczne znaczenie wizyty. Czytaj też: Nakaz aresztowania niestraszny Putinowi. Ma udać się w zagraniczną podróż Zdaniem eksperta nie bez powodu obecnie dochodzi do wielu wizyt amerykańskich przedstawicieli w Chinach, a minister spraw zagranicznych Państwa Środka Wang Yi pierwszy raz od pięciu lat udał się do Stanów Zjednoczonych. - Spotykają się w celu nawiązania kontaktu i przywrócenia stosunków - ocenił analityk. Właśnie o to apelował zresztą sam Xi, wskazując na potrzebę rozpoczęcia rozmów i zbudowania porozumienia w kluczowych sprawach polityki międzynarodowej. Dla Xi Jinpinga wyjazd do USA ma być pretekstem. W rozmowie z dziennikarzami Channel 24 Kłochok stwierdził bowiem, że ten uda się tam bez żadnych zobowiązań, uzyskując możliwość przeprowadzenia osobistej rozmowy z Joe Bidenem. Zdobędzie więc szansę, by wysłuchać jego argumentów, życzeń i porówna oczekiwania. W trakcie rozmowy mogą pojawić się tematy dotyczące współpracy Chin i Iranu, które dotyczą wydobycia ropy czy konfliktu o Tajwan. Prawdopodobne, że trudno uniknąć będzie też tematu niedawnego spotkania Xi z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w Pekinie na marginesie Forum Pasa i Szlaku. Jak zauważył Kłochok, na tle koncyliacyjnego tonu Xi, wyraźnie zarysowuje się pełna agresji postawa kremlowskiego dyktatora. Ten bowiem grozi atakiem nuklearnym, wycofuje się z Układu o Całkowitym Zakazie Prób z Bronią Nuklearną i spotyka się z "terrorystami Hamasu". Putin o wielobiegunowym porządku świata. Chciałby być wielki, jest nieobecny Walery Kłochok nie ma wątpliwości, że nadchodzący szczyt APEC, będzie niezwykle ważny, bo przywódcy polityczni określą tam "geopolityczną strukturę przyszłego świata". Tym samym spotkanie Xi z Bidenem dla nieobecnego Władimira Putina będzie klęską jego planów, który wielokrotnie podkreślał potrzebę budowy wielobiegunowego świata. W ostatnim czasie mówił o tym na początku października w trakcie sesji plenarnej Międzynarodowego Klubu Dyskusyjnego Wałdaj. Zaznaczał, że obecnie USA chcą podporządkować sobie cały świat. Tymczasem jego zdaniem taka polityka nie ma już szans na przetrwanie i USA muszą to zrozumieć, by naprawić relacje z Rosją. - Nasze argumenty, nawoływania, wezwania do rozsądku i propozycje zostały po prostu zignorowane (...) Niestety, musimy przyznać, że nasi kontrahenci na Zachodzie stracili poczucie rzeczywistości - oceniał wtedy Putin. Zdaje się, że obecnie dyktatorowi nie pozostaje nic innego, jak pogodzić się z faktami i uznać, że Rosja nie jest postrzegana na arenie międzynarodowej tak samo, jak przed 24 lutego 2022 roku i zaakceptować, że mimo iż Chiny "tolerują" działania Kremla i utrzymują z Federacją Rosyjską dyplomatyczne kontakty, to koniec końców ciągle bezwzględnie kierują się przede wszystkim własnym interesem. Źródło: Channel 24 *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!