Jak wynika ze złożonych dokumentów, Koran przed meczetem w centrum Sztokholmu chce w najbliższym czasie spalić 50-letnia kobieta. Spalenie Koranu w Szwecji. Teraz chcą spalić inne święte księgi Torę oraz Biblię przed ambasadą Izraela 15 lipca zamierza spalić "w imię obrony wolności słowa" 30-letni mężczyzna. Natomiast niesprecyzowane bliżej "teksty religijne" 12 lipca planuje zniszczyć osoba prywatna w centrum Helsingborga na zachodzie kraju. Po tym, jak w ubiegłym tygodniu 37-letni imigrant z Iranu spalił w Sztokholmie Koran, muzułmański świat wpadł w oburzenie. Na incydent krytycznie zareagowało wiele państw, w tym Turcja, której władze od roku blokują wejście Szwecji do NATO. Zniszczenie świętej księgi islamu potępiły również Jordania, Arabia Saudyjska czy Zjednoczone Emiraty Arabskie. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Maroka wezwało szwedzkiego charge d'affaires w Rabacie i "zdecydowanie potępiło niedopuszczalny czyn" oraz odwołało na czas nieokreślony swojego ambasadora w Szwecji. Spalanie świętej księgi islamu. Oburzenie muzułmańskiego świata W Iraku doszło natomiast do manifestacji, podczas której kilkadziesiąt osób wtargnęło do szwedzkiej ambasady w Bagdadzie, wybiło szybę w budynku i podpaliło szwedzką flagę.Warto przypomnieć, że początkowo szwedzka policja odmawiała mężczyźnie pozwolenia na demonstrację, podczas której ostatecznie spalił Koran, powołując się na opinię służb specjalnych SAPO o możliwym wzroście zagrożenia terrorystycznego. Dwie instancje sądu administracyjnego uchyliły jednak decyzję policji. W Szwecji prawo do wyrażania poglądów jest chronione w konstytucji. Sprawca spalenia Koranu jest podejrzany o podżeganie do nienawiści, a dochodzenie w tej sprawie prowadzi szwedzka prokuratura. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!