Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Śmierć Cartera poruszyła ponad podziałami. "Wszyscy jesteśmy mu wdzięczni"

"Dziś Ameryka i świat straciły niezwykłego przywódcę, męża stanu i humanistę" - przekazał prezydent Joe Biden w oficjalnym oświadczeniu po śmierci Jimmy'ego Cartera. Także prezydent elekt, Donald Trump, stwierdził, że demokrata "zrobił wszystko, co w jego mocy, aby poprawić życie wszystkich Amerykanów". Swoje kondolencje złożyli także byli prezydenci USA oraz przedstawiciele krajów europejskich. 9 stycznia 2025 roku ogłoszono w USA dniem żałoby narodowej po śmierci Jimmy'ego Cartera.

Nie żyje Jimmy Carter. Kondolencje i ciepłe słowa płyną ze wszystkich stron politycznych
Nie żyje Jimmy Carter. Kondolencje i ciepłe słowa płyną ze wszystkich stron politycznych/Beata Zawrzel / Paul Hennessy / NurPhoto / Evan Vucci / Saul Loeb/AFP

W niedzielę późnym wieczorem czasu polskiego zmarł 39. prezydent Stanów Zjednoczonych Jimmy Carter. Demokrata sprawował swój urząd przez jedną kadencję od 1977 do 1981 roku, gdy przegrał walkę o reelekcję z Ronaldem Reaganem.

Śmierć amerykańskiego przywódcy potwierdził jego syn.  - Mój ojciec był bohaterem, nie tylko dla mnie, ale dla każdego, kto wierzy w pokój, prawa człowieka i bezinteresowną miłość - powiedział Chip Carter.

Jimmy Carter nie żyje. Joe Biden i Donald Trump składają kondolencje

Komentarze i kondolencje płynął z całego świata, ale przede wszystkim ze strony polityków zza oceanu niezależnie od poglądów. Ustępujący gospodarz Białego Domu Joe Biden stwierdził, że "dziś Ameryka i świat straciły niezwykłego przywódcę, męża stanu i humanistę".

Prezydent USA w imieniu swoim i pierwszej damy Jill Biden przekazał, że przez ponad sześć dekad mieli zaszczyt nazywać Jimmy'ego Cartera "drogim przyjacielem". "Ale to, co jest nim niezwykłego, to fakt, że miliony ludzi w Ameryce i na świecie, którzy nigdy go nie spotkali, również uważały go za drogiego przyjaciela" - podkreślił.

Donald Trump oświadczył z kolei, że "wyzwania, z którymi Jimmy mierzył się jako prezydent, nadeszły w kluczowym momencie dla naszego kraju (USA - red.) i zrobił wszystko, co w jego mocy, aby poprawić życie wszystkich Amerykanów. Za to wszyscy jesteśmy mu wdzięczni".

"Melania i ja ciepło myślimy o rodzinie Carterów i ich bliskich w tym trudnym czasie. Wzywamy wszystkich, aby zachowali ich w swoich sercach i modlitwach" - dodał prezydent elekt.

Śmierć Jimmy'ego Cartera. Bill Clinton, George W. Bush i Barack Obama o swoim poprzedniku

Inny demokratyczny gospodarz Białego Domu, Bill Clinton, napisał w swoim oświadczeniu zamieszczonym w mediach społecznościowych, że Jimmy Carter przez całą swoją karierę polityczną działał nie tylko na rzecz Stanów Zjednoczonych, ale też całego świata, w tym między innymi zwrócił Kanał Panamski Panamie i zapewnił pokój między Egiptem a Izraelem dzięki osiągnięciu porozumień w Camp David.

"Po prezydenturze w ramach Carter Center wspierał uczciwe wybory, promowanie pokoju, zwalczanie chorób i promowanie demokracji" - stwierdzili Bill Clinton i jego żona, była sekretarz stanu USA, Hillary Clinton. Jak dodali, Jimmy Carter "pracował niestrudzenie na rzecz lepszego, sprawiedliwszego świata".

Były prezydent George W. Bush oświadczył natomiast, że dziedzictwo jego poprzednika "będzie inspirować Amerykanów przez pokolenia". 

W ocenie republikanina praca Jimmy'ego Cartera po zakończeniu prezydentury - w tym budowanie tanich mieszkań oraz dbanie o zdrowie publiczne i globalną demokrację poprzez jego fundację Carter Center - "stanowią przykład służby, który będzie inspirował Amerykanów przez pokolenia" - podkreślił George W. Bush.

Jimmy Carter "nauczył nas wszystkich, co to znaczy żyć łaską, godnością, sprawiedliwością i służbą" - oznajmił z kolei Barack Obama. Bezpośredni poprzednik Donalda Trumpa podkreślił w imieniu swoim oraz swojej żony Michelle, że są myślami i modlitwą przy rodzinie Carterów i wszystkich, którzy "kochali i uczyli się od tego niezwykłego człowieka".

Zmarł Jimmy Carter. Światowi przywódcy składają hołd

Swoje wspomnienia opublikował także na platformie X prezydent Francji Emmanuel Macron. "Przez całe życie Jimmy Carter był niezłomnym orędownikiem praw najsłabszych i niestrudzenie walczył o pokój. Francja przesyła serdeczne myśli jego rodzinie i narodowi amerykańskiemu" - podkreślił gospodarz Pałacu Elizejskiego w Paryżu.

Kondolencje rodzinie byłego prezydenta i narodowi amerykańskiemu złożył prezydent Egiptu Abdel Fattah Al-Sisi. "Jego znacząca rola w osiągnięciu porozumienia pokojowego między Egiptem a Izraelem pozostanie wyryta w annałach historii, a jego praca humanitarna jest przykładem wzniosłego standardu miłości, pokoju i braterstwa. Jego trwałe dziedzictwo gwarantuje, że zostanie zapamiętany jako jeden z najwybitniejszych przywódców świata w służbie ludzkości" - napisał.

Cartera pożegnał również premier Kanady Justin Trudeau. "Dziedzictwo Jimmy’ego Cartera to współczucie, życzliwość, empatia i ciężka praca. Służył innym zarówno w kraju, jak i na całym świecie przez całe swoje życie i kochał to robić. Zawsze był rozważny i hojny w swoich radach dla mnie" - napisał Trudeau. 

Zwrócił się także do rodziny i bliskich zmarłego prezydenta, składając im wyrazy współczucia. "Niech jego bezinteresowna służba będzie dla nas wszystkich inspiracją przez kolejne lata" - dodał.

Kondolencje napłynęły także ze strony prezydenta Panamy Raula Mulino, który zaznaczył, że niepodległość tego kraju to również zasługa Jimmy'ego Cartera. 

"Jego kadencja w Białym Domu naznaczona była trudnymi czasami i była kluczowa dla Panamy w negocjacjach i podpisaniu traktatów Torrijos-Carter w 1977 r., które przekazały Kanał (Panamski) w ręce Panamy i uczyniły nasz kraj prawdziwie suwerennym. Niech jego dusza spoczywa w pokoju" - czytamy we wpisie.

Hołd zmarłemu byłemu prezydentowi złożył też rząd przywódcy Wenezueli Nicolasa Maduro. "Republika Wenezueli wyraża ubolewanie z powodu śmierci byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki, Jimmy’ego Cartera, i składa najszczersze kondolencje jego rodzinie i przyjaciołom. Były prezydent Carter był człowiekiem o uznanym zaangażowaniu na rzecz pokoju i dialogu. Jego wkład w politykę globalną i poświęcenie dla pokoju pozostawiły niezatarty ślad na świecie” - napisano.

Wyrazy współczucia przekazał także prezydent Kuby Miguel Diaz-Canel. "Nasi obywatele z wdzięcznością wspominają jego wysiłki na rzecz poprawy relacji i jego wizyty na Kubie" - przekazał.

Śmierć Jimmy’ego Cartera. Europa składa kondolencje. "Poświęcenie dla pokoju"

Król Karol III oświadczył, że "z wielkim smutkiem dowiedział się o śmierci byłego prezydenta Cartera". 

"Był oddanym sługą publicznym i poświęcił swoje życie promowaniu pokoju i praw człowieka. Jego poświęcenie i pokora były inspiracją dla wielu, a ja z wielką sympatią wspominam jego wizytę w Wielkiej Brytanii w 1977 r. Moje myśli i modlitwy są teraz z rodziną prezydenta Cartera i narodem amerykańskim” - stwierdził brytyjski władca.

Także brytyjski premier Keir Starmer podkreślił, że prezydentura Cartera była bardzo znaczącym okresem. Wspomniał o "historycznym porozumieniu z Camp David między Izraelem a Egiptem" oraz o "poświęceniu dla pokoju" za co otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla. 

"Motywowany silną wiarą i wartościami prezydent Carter zdefiniował na nowo okres po prezydenturze niezwykłym zaangażowaniem na rzecz sprawiedliwości społecznej i praw człowieka w kraju i za granicą"- oświadczył Starmer.

Z kolei prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wspominał, że Carter "był przywódcą, który służył w czasach, gdy Ukraina nie była jeszcze niepodległa, a mimo to jego serce było z nami w naszej nieustającej walce o wolność". 

"Poświęcił swoje życie promowaniu pokoju na świecie i obronie praw człowieka. Pamiętajmy dziś: pokój ma znaczenie, a świat musi pozostać zjednoczony w przeciwstawianiu się tym, którzy zagrażają tym wartościom" - oświadczył Zełenski.

Śmierć byłego prezydenta USA. Joe Biden ogłosił dzień żałoby narodowej w USA

Prezydent USA Joe Biden zarządził w nocy z niedzieli na poniedziałek, że 9 stycznia 2025 roku będzie dniem żałoby narodowej w całych Stanach Zjednoczonych po śmierci byłego prezydenta Jimmy'ego Cartera - poinformował Biały Dom w komunikacie.

"Wzywam naród amerykański do zgromadzenia się tego dnia w swoich miejscach kultu, aby oddać hołd pamięci prezydenta Jamesa Earla Cartera" - ogłosił Biden.

Rodzina Jimmy'ego Cartera przekazała w oświadczeniu, że publiczne uroczystości pogrzebowe byłego prezydenta odbędą się w Atlancie i Waszyngtonie, po których nastąpi prywatny pochówek w Plains w stanie Georgia, gdzie zmarł Carter. Dokładne daty oraz trasy przejazdu konduktu żałobnego zostaną przekazane później. 

Jimmy Carter był najstarszym w historii byłym prezydentem Stanów Zjednoczonych. Miał jedną córkę Amy i trzech synów - Jacka, Chipa, Jeffa - oraz 11 wnuków i 14 prawnuków. Przed nim odeszła żona Rosalynn i jeden wnuk.

Były prezydent Stanów Zjednoczonych Jimmy Carter zmarł w niedzielę w wieku 100 lat. Carter był 39. prezydentem USA. Sprawował ten urząd w latach 1977-1981. W 2002 roku został laureatem Pokojowej Nagrody Nobla.

Źródło: AFP, Reuters, Carter Center

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Sobkowiak-Czarnecka w ''Gościu Wydarzeń'': Wsparcie Ukrainy będzie tematem polskiej prezydencji w UE/Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także