Trump reaguje na decyzję Bidena. "Jak tylko zostanę zaprzysiężony"
Polecę Departamentowi Sprawiedliwości, aby zdecydowanie dążył do wykonywania kary śmierci - zapowiedział we wtorek Donald Trump. Prezydent elekt już podczas kampanii wyborczej zapowiedział, że w trakcie swojej drugiej kadencji przywróci wykonywanie kary śmierci w federalnych zakładach karnych. Tymczasem głośno jest o decyzji ustępującego Joe Bidena, który pokrzyżował plany republikanina.
"Jak tylko zostanę zaprzysiężony, polecę Departamentowi Sprawiedliwości, aby zdecydowanie dążył do wykonywania kary śmierci w celu ochrony amerykańskich rodzin i dzieci (...). Znów będziemy krajem prawa i porządku!" - napisał Trump na platformie społecznościowej Truth Social.
Była to odpowiedź na decyzję ustępującego prezydenta Joe Bidena, który 23 grudnia zamienił wyroki śmierci 37 z 40 mężczyzn oczekujących na egzekucję w federalnych zakładach karnych. Zamienił je na karę dożywocia bez możliwości wcześniejszego zwolnienia.
Joe Biden zniweczył plany Donalda Trumpa. Republikanin reaguje
Joe Biden jeszcze w czasie swojej kampanii prezydenckiej w 2021 roku w jasny sposób sprzeciwiał się karze śmierci, dlatego też po objęciu urzędu wstrzymał federalne egzekucje.
Reuters zauważył, że ostatnie tygodnie upłynęły Bidenowi pod znakiem presji wywieranej przez demokratów zasiadających w Kongresie, przeciwników kary śmierci i przywódców religijnych, w tym papieża Franciszka, którzy naciskali, by złagodził federalne wyroki śmierci, nim opuści urząd.
Joe Biden tłumaczy swoją decyzję. "Kierowałem się sumieniem"
"Nie dajcie się zwieść: potępiam tych morderców, opłakuję ofiary ich nikczemnych czynów i współczuję wszystkim rodzinom, które poniosły niewyobrażalną i nieodwracalną stratę" - oznajmił Biden w oświadczeniu.
Amerykański przywódca stwierdził przy tym, że kierując się "sumieniem i doświadczeniem" jest bardziej niż kiedykolwiek przekonany, iż trzeba zaprzestać stosowania kary śmierci na poziomie federalnym.
"Z czystym sumieniem nie mogę stać z boku i pozwolić, aby nowa administracja wznowiła wstrzymane przeze mnie egzekucje" - dodał.
USA. Trump zwolennikiem najsurowszej kary
Donald Trump to otwarty zwolennik kary śmierci i jej bezwzględnego egzekwowania. Wznowił on egzekucje federalne po prawie 20 latach przerwy za czasów swojej pierwszej kadencji.
W USA liczba nowych ogłoszonych wyroków śmierci w 2024 roku nieznacznie wzrosła w porównaniu z 2023 rokiem - wyniosła 26. Natomiast liczba osób oczekujących na wykonanie kary śmierci nadal spada w porównaniu ze szczytem w roku 2000.
W Stanach Zjednoczonych poparcie społeczne dla kary śmierci utrzymuje się na najniższym poziomie od pięciu dekad i wynosi obecnie 53 proc.. Ostatnie sondaże Gallupa ujawniają, że ponad połowa młodych dorosłych Amerykanów w wieku od 18 do 43 lat sprzeciwia się tej najsurowszej karze.
Kara śmierci została zniesiona już w 144 krajach. Jednak liczba egzekucji na świecie wzrosła w 2024 roku po raz trzeci z rzędu, głównie za sprawą Iranu, gdzie wykonuje się ich najwięcej.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
PAP/INTERIA.PL