Z opublikowanego w piątek przez "Rzeczpospolitą" sondażu wynika, że w Polsce zmniejsza się liczba osób, które kategorycznie odmawiają ewentualnego przyjęcia uchodźców. Obecnie ta liczba wynosi 53 proc. Rośnie z kolei liczba Polaków deklarujących chęć przyjęcia przybyszów. Aktualnie aż 45 proc. opowiedziałoby się za przyjęciem uchodźców. To - jak podaje dziennik - o 8 proc. więcej niż rok temu, gdy "tak" powiedziało jedynie 37 proc. ankietowanych. "Tu działa czynnik wiedzy" - tłumaczy w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prof. Henryk Domański. "Obywatele już widzą, co nam grozi, a co nie. Nikt przecież do nas właściwie nie przyjeżdża, a jeszcze rok temu Polacy bali się, że zostaniemy zalani falą kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy uchodźców. Te obawy już minęły" - dodaje. Dodatkowo dziennik zwraca uwagę na fakt, że - w stosunku do zeszłorocznego badania - zmieniły się proporcje odpowiedzi na pytanie związane z Unią Europejską. Jedynie 36 proc. (a nie 56,5 proc. jak w 2016 r.) badanych nie chciałoby przyjąć uchodźców, nawet gdyby wiązało się to z koniecznością opuszczenia UE, a aż 56 proc. badanych jest przeciwnego zdania (w 2016 było to jedynie 38 proc.). Więcej w "Rzeczpospolitej"