"Rankiem 8 września wojska rosyjskie wznowiły serię ataków dronów na obiekty cywilne i infrastrukturę portową na Ukrainie w pobliżu granicy z Rumunią" - poinformowało w oświadczeniu rumuńskie MON. Jak czytamy w komunikacie, odpowiednio o 2:20 i 2:38 w Rumunii uruchomiony został alert, po którym dwa samoloty F-16 wystartowały z 86. bazy lotniczej Borc, aby monitorować sytuację w powietrzu. "Podczas tych wydarzeń system obserwacji radarowej wykrył i śledził trajektorię drona, który wleciał w krajową przestrzeń powietrzną i opuścił terytorium kraju w kierunku Ukrainy" - opisuje rumuńskie ministerstwo. Ukraina - Rosja. Dron na terytorium Rumunii Wstępnie ustalono, że dron uderzył w terytorium Rumunii na opuszczonym terenie, w pobliżu miasta Periprava. Siły MON od rana prowadzą w rejonie rozpoznanie przy użyciu sił powietrznych i zespołów naziemnych - podaje z kolei Unian. W swoim oświadczeniu rumuńskie Ministerstwo Obrony Narodowej podkreśliło, że "zdecydowanie potępia ataki Federacji Rosyjskiej na niektóre obiekty i elementy ukraińskiej infrastruktury cywilnej". Działania te zostały uznane za "nieuzasadnione i poważnie sprzeczne z normami prawa międzynarodowego". Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. Wojna w Ukrainie. Nocny nalot na Sumy Jak przekazała w mediach społecznościowych ukraińska regionalna administracja wojskowa, w przeprowadzonym w nocy z soboty na niedzielę przez Rosję nalocie na leżące na wschodzie Ukrainy Sumy zginęły dwie osoby, a cztery zostały ranne. Wśród poszkodowanych jest dwoje dzieci. Uszkodzone zostały też samochody i domy cywilów. "Wszystkie niezbędne służby uczestniczą w usuwaniu skutków ataku. Ranni mają zapewnioną niezbędną opiekę medyczną" - zaznaczyły władze położonego na granicy z Rosją obwodu. Źródło: Unian / Ministerstwo Obrony Narodowej Rumunii --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!