Tematem rozmowy Bogdana Rymanowskiego z szefem MON w Radiu Zet była m.in. wojna w Ukrainie. Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że w ostatnich tygodniach sytuacja się pogorszyła. - Rosjanie mocno przyspieszyli. Odbijają w obwodzie kurskim masę pozycji, które wcześniej zajęli Ukraińcy i posuwają się naprzód każdego dnia. Robią to dużo szybciej niż w całym 2023 roku. W jeden miesiąc przekroczyli barierę odzyskiwania terytorium w niezwykle szybki sposób - opisywał wicepremier. Jak wyjaśnił, sytuację dodatkowo komplikuje ogromne zmęczenie wojną w Ukrainie, coraz mniejsza liczba osób przystępujących do armii, są też informacje o licznych dezercjach. Polscy żołnierze w Ukrainie? Szef MON: Temat pojawia się w publikacjach Szef MON był pytany, czy planowana wizyta Emmanuela Macrona w Polsce może wiązać się z próbą nakłaniania rządu do wysłania polskich wojsk do Ukrainy. Wicepremier odparł, że prezydent Francji "podjął taką inicjatywę w lutym". - Zaprosił do Pałacu Elizejskiego zaprzyjaźnione państwa. Polskę reprezentował wtedy prezydent Duda. Rozważane były różne warianty wtedy na spotkaniu. 2-3 tygodnie temu spotkałem się z szefem MON Francji i nie wracał do tematu - przekazał. Kosiniak-Kamysz wyjaśnił, że obecnie "temat pojawia się w publikacjach", lecz nie padło oficjalne potwierdzenie zamiaru umieszczenia europejskich wojsk w Ukrainie. Apelował o rozsądne poruszanie tej kwestii. Wsparcie dla Ukrainy. "NATO musi odegrać tu kluczową rolę" - Różne scenariusze są na stole. Będziemy postępować sojuszniczo. NATO musi odegrać tu kluczową rolę, nie poszczególne państwa - zapewnił Kosiniak-Kamysz, podkreślając, że na tę chwilę oddelegowanie polskich wojsk do Ukrainy "nie wchodzi w grę". - Tak, jak rozmawialiśmy kiedyś o zestrzeliwaniu rakiet nad Ukrainą - to musi być kolektywna decyzja całego sojuszu, a takiej nie ma - zaznaczył. Szef MON zadeklarował, że "nie wchodzi w grę również to, że będą poszczególne strefy odpowiedzialności za bezpieczeństwo, jak w Iraku". Wojna w Ukrainie. Wołodymyr Zełenski o kulisach rozmów z Trumpem Tymczasem Wołodymyr Zełenski podsumował w serwisie X sobotnie spotkanie z prezydentem elektem Donaldem Trumpem. "Powiedziałem prezydentowi Trumpowi, że Putin boi się tylko jego i być może Chin" - przekazał ukraiński przywódca. Wyraził przy tym "głęboką wdzięczność" Donaldowi Trumpowi za jego "mocną determinację" ws. zakończenia wojny Rosji z Ukrainą. Agencja AFP zauważa, że Macron był gospodarzem sobotniego spotkania w Pałacu Elizejskim w momencie, gdy w Ukrainie narastają obawy związane z dalszym wsparciem militarnym dla Kijowa ze strony amerykańskiej administracji. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!