Pierwsza wizyta nowego szefa MSZ. Pojechał na wschód
Oprac.: Jakub Krzywiecki
W piątek rano Radosław Sikorski poinformował o swojej pierwszej wizycie zagranicznej. Nowy szef MSZ pojechał do Kijowa. W tle są ostatnie wypowiedzi Wołodymyra Zełenskiego o relacjach z Warszawą oraz protest przewoźników.
Na razie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie podało planu wizyty oraz planowanych spotkań ministra. Radosław Sikorski odwiedza Kijów po raz pierwszy jako szef resortu, ale osobiście odwiedzał Ukrainę w czasie wojny jeszcze jako europoseł.
Z pewnością jednym z głównych tematów w obecnych relacjach Polski i Ukrainy jest protest przewoźników na granicy. W poniedziałek protest wznowiono w Dorohusku. Wówczas w kolejce do odprawy czekało dwa tysiące pojazdów a czas oczekiwania wynosił 70 godzin.
Wołodymyr Zełenski liczy na współpracę z nowym rządem
W ostatnich dniach głośna stała się wypowiedź prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który poruszył temat wzajemnych stosunków Kijowa i Warszawy. - Jesteście naszymi sąsiadami, przyjmowaliście naszych ludzi. Robiłem wszystko, co się da, żeby się odwdzięczyć, może nawet za mało, ale mimo wszystko jesteśmy niezmiernie wdzięczni - mówił podczas zorganizowanej konferencji prasowej. - Uważam, że jesteśmy braćmi. Uważam, że pomagaliście nam jak tylko mogliście, to fakt. My stanęliśmy też w obronie was i waszej niezależności, i dalej trwamy - podkreślił.
Zwrócił też uwagę na blokadę na granicy. - Straciliśmy setki milionów dolarów. Straciliśmy część zbiorów. Codziennie traciliśmy. Codziennie nasi rolnicy mówili mi: mamy zaminowane pola, muszę wywieźć cokolwiek. Tak się to zaczęło, zaczęły się psuć nasze stosunki polityczne - mówił dalej. Wyraził też nadzieję, że w ramach współpracy z nowym rządem uda się rozwiązać problem blokady.
Postulaty przewoźników
Polscy przewoźnicy protestują od początku listopada. Wskazują na negatywny wpływ na ich firmy, jaki spowodowała umowa Unii Europejskiej i Ukrainy o zawieszeniu zezwoleń dla samochodów ciężarowych, które z Ukrainy wjeżdżały do Polski.
Protestujący chcą wprowadzenia zezwoleń dla komercyjnych, transportowych firm ukraińskich, zawieszenia licencji dla tych, które powstały po rosyjskiej agresji i likwidacji tzw. elektronicznej kolejki po stronie ukraińskiej.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
