O zakończeniu rozmów w mediach społecznościowych poinformował Rafał Mekler. "Spotkanie uważam za konstruktywne, widzimy dobrą wolę ze strony ministra, prawie dwie godziny rozmawialiśmy o problemach branży, dobrze świadczy że w chwilę po zaprzysiężeniu zainicjował z nami spotkanie i pojawił się w Lublinie" - ocenił lider protestu branży transportowej. Przewoźnicy swoją akcję przy granicy z Ukrainą prowadzą od początku listopada. Zarzewiem konfliktu była decyzja wydana przez Brukselę, która liberalizowała zasady handlu z Kijowem. - Mamy nadzieję mieć w osobie ministra ambasadora branży. Dajemy mandat zaufania i wracamy na granicę z nadzieją rozwiązania naszych problemów w bliższej niż dalszej perspektywie - dodał Mekler. Na konferencji prasowej nowy minister infrastruktury ocenił, że "rozmowa była rzeczowa, twarda, męska", a dzięki niej "uzyskał wiele cennych informacji". - Polski transport dostawał po czterech literach od bardzo dawna. Dzisiaj przyszedł taki moment, że wychodzą na ulicę, protestują. Dzisiaj konieczna była rozmowa - powiedział Dariusz Klimczak. Protest przewoźników. O co chodzi transportowcom? Poseł PSL ze spotkania wyszedł z notatkami, którymi będzie chciał się podzielić "ze stronami, z którymi będzie rozmawiał". - Przede mną ważne spotkania, jeżeli chodzi o monitorowanie umowy Unia Europejska-Ukraina, ale także będę chciał jak najszybciej spotkać się ze swoimi odpowiednikami ze strony ukraińskiej. Tak, żeby dać żyć polskiemu przedsiębiorcy, przewoźnikowi. Tak, żeby Ukraina także mogła żyć, żeby nikt nie tracił - zapowiedział polityk. Mimo tych deklaracji transportowcy kontynuują blokowanie przejść granicznych w Hrebennem oraz Korczowej. Niedawno - jak pisaliśmy w Interii - decyzją wójta rozwiązano protest w Dorohusku. Samorządowiec wskazywał we wniosku, że manifestacja od tygodni destabilizuje życie mieszkańców. Protestujący postulują m.in. wprowadzenie zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego, zawieszenie licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie i przeprowadzenie ich kontroli. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!