"Po zwycięstwie Trumpa europejscy przywódcy zaczęli doświadczać jesiennej eskalacji. Celem jest doprowadzenie konfliktu z Rosją do nieodwracalnej fazy" - stwierdził Dmitrij Miedwiediew w mediach społecznościowych. "Albo Francuz (prezydent Emmanuel Macron - red.) szaleje na temat wsparcia Kijowa w przypadku wycofania się Stanów Zjednoczonych, albo przywódcy NATO próbują wymyślić, jak dalej aktywniej prowadzić z nami wojnę" - kontynuował były prezydent Rosji. Wojna w Ukrainie. Niemieckie "ultimatum" i obawy Rosji Miedwiediew odniósł się również do propozycji lidera CDU Friedricha Merza. W połowie października niemiecki polityk stwierdził, że jeśli Rosja nie przestanie bombardować infrastruktury cywilnej, należy przekazać Ukraińcom pociski manewrujące Taurus, by zerwać rosyjskie linie zaopatrzenia. Współpracownik Władimira Putina nazwała to stanowisko "ultimatum" i podkreślił, że ma ono charakter przedwyborczy. "Oczywiste jest, że rakiety te nie są w stanie znacząco zmienić niczego podczas działań bojowych" - twierdzi Miedwiediew. Dodaje też, że dostawy rakiet byłyby "przedłużeniem agonii" obecnych władz w Kijowie. W kolejnym zdaniu były prezydent Rosji przyznał się jednak do pewnych obaw. "Ataki rakiet manewrujących wielokrotnie zwiększają ryzyko, że konflikt osiągnie najniebezpieczniejszy etap" - zaznaczył. Miedwiediew grozi konfliktem. "Szczepionka z II wojny światowej" "Ogólnie rzecz biorąc, po prostu zaskakujące jest, do jakiego stopnia obecne pokolenie polityków europejskich chce przeciągnąć wojnę na swoje terytorium. Co więcej, ku oczywistej radości Amerykanów i wbrew życzeniom ich własnych narodów. Szczepionka z II wojny światowej całkowicie przestała działać" - napisał Dmitrij Miedwiediew. W swoim wpisie podważał też kompetencje europejskich polityków i stwierdził, że "prawdopodobny pozostaje czarny scenariusz". ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!