Informację o zatrzymaniu na Białorusi japońskiego szpiega podały w środę agencje informacyjne AFP oraz Reuters, powołując się na białoruską telewizję państwową. Jak wskazano, obcokrajowiec pracujący dla wywiadu miał być rzekomo zaangażowany w "zbieranie informacji wywiadowczych na temat warunków społecznych i gospodarczych na Białorusi oraz wdrażanie chińskiej inicjatywy 'jednego pasa i jednej drogi'". Ponadto szpieg miał zbierać informacje dotyczące sytuacji na granicy białorusko-ukraińskiej. Stwierdzono też, że osoba ta miała filmować infrastrukturę wojskową. Białoruś. Media: Zatrzymano japońskiego szpiega Białoruska telewizja, kontrolowana przez rząd Alaksandra Łukaszenki, podzieliła się informacją o ujęciu szpiega z odbiorcami. "Szpieg z Kraju Wschodzącego Słońca został złapany" - przekazał nadawca. Jak dodaje AFP, zagraniczny agent miał także próbować ujawnić szczegóły chińskich inwestycji na Białorusi. Co więcej, państwowa telewizja wyemitowała - jak twierdzi - zeznania zatrzymanego. - Moje działania mogą być niebezpieczne dla Białorusi - miał powiedzieć łamanym językiem rosyjskim rzekomy szpieg. Pojawiło się także nagranie wideo, na którym obcokrajowiec ma założone kajdanki i jest otoczony przez służby bezpieczeństwa. "W pewnym momencie Japończyk wspomina o 'ataku rakietowym na Białoruś'" - dodaje agencja. Mińsk do tej pory nie odniósł się do tych informacji. Źródła: Reuters, AFP ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!