Uczeni z Nanyang Technological University (NTU) w Singapurze oceniają, że przedwczesnych zgonów związanych ze złą jakością powietrza jest więcej między innymi z powodu takich zjawisk jak El Niño, pożary lasów czy Dipol Oceanu Indyjskiego. Wyniki ich pracy opublikowano w poniedziałek w serwisie Environment International. Szkodliwy pył ma pomocników W zanieczyszczonym powietrzu utrzymuje się pył zawieszony PM 2.5. Jego cząsteczki są na tyle małe, że są w stanie dostać się do ludzkiego krwiobiegu, powodując groźne choroby. Pył ten pochodzi z emisji przemysłowych, rur wydechowych samochodów lub uwalniany jest w wyniku pożarów lasów. Co więcej, według badaczy nasilające się z powodu globalnego ocieplenia zjawiska pogodowe jeszcze bardziej potęgują szkodliwy efekt zanieczyszczenia powietrza. Z badania wynika, że zwiększają one liczbę zgonów o 14 proc. Najgorzej jest w Azji Uczeni przekonują w publikacji, że najgorsza sytuacja pod tym względem panuje w Azji. Według nich na największym kontynencie Ziemi odnotowuje się "najwyższą liczbą przedwczesnych zgonów kojarzonych z zanieczyszczeniem pyłem zawieszonym PM 2.5". W opisywanych dekadach miało z tego powodu umrzeć ponad 98 mln ludzi - głównie w Chinach oraz w Indiach. Kolejnymi krajami z dużą liczbą zgonów tego typu są Pakistan, Bangladesz, Indonezja i Japonia. W każdym z tych państw zmarło od 2 do 5 mln osób. Z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wynika z kolei, że zanieczyszczenie w atmosferze w połączeniu z tym wytwarzanym przez gospodarstwa domowe przyczynia się rocznie do 6,7 mln przedwczesnych zgonów na całym świecie. El Niño i spółka wzmacniają szkodliwy efekt - Kiedy dochodzi do określonych zjawisk klimatycznych, takich jak El Niño, stopień zanieczyszczenia powietrza rośnie. To oznacza, że więcej osób może przedwcześnie umrzeć z powodu pyłu PM 2.5 - dodał uczony. Z publikacji wynika, że na zwiększenie zanieczyszczenia powietrza mogą mieć wpływ nie tylko El Niño, ale też takie zjawiska jak Dipol Oceanu Indyjskiego (zmiany temperatury pomiędzy wschodnią a zachodnią częścią tego oceanu) i Oscylacja północnoatlantycka (NAO). W swojej pracy naukowcy z Singapuru wykorzystali dane satelitarne z NASA, dokumentujące poziom zanieczyszczenia w ziemskiej atmosferze. Następnie porównali to ze statystykami dotyczącymi zgonów, które można z tym powiązać. Warto podkreślić, że naukowcy skoncentrowali się na badaniu wpływu jaki na stopień zanieczyszczenia powietrza mają jedynie "zwykłe" zjawiska klimatyczne. Prof. Yim powiedział, że w przyszłości uczeni planują badać również wpływ, jak wywierają zwiększające się zmiany klimatyczne. Źródło: AFP, Environment International ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!