Eksplozja na rosyjskim uniwersytecie. Są ofiary śmiertelne
Na terenie Permskiego Narodowego Badawczego Uniwersytetu Politechnicznego w Rosji (PNRPU) doszło w czwartek do tragicznego wypadku. W wyniku eksplozji zginęli mężczyzna i ośmioletnia dziewczynka, a kilka zostało rannych. Służby badają okoliczności wypadku, w tym powód obecności dziecka na uczelni.

W skrócie
- Na uniwersytecie w Permie doszło do eksplozji w laboratorium aerokosmicznym.
- W wyniku wybuchu zginął dyrektor firmy i jego ośmioletnia córka, kilka osób zostało rannych.
- Służby prowadzą śledztwo, aby ustalić przyczyny tragedii i obecność dziecka na miejscu badań.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Eksplozja miała miejsce w laboratorium uczelni, wykorzystywanym do eksperymentów związanych z aerokosmonautyką. Część pomieszczeń była wynajmowana osobom spoza uczelni do przeprowadzania prób technicznych.
Według wstępnych informacji przyczyną wybuchu miała być dekompresja jednego ze stanowisk, w wyniku której uszkodzona została turbina w przeznaczonym do badań sprzęcie. "Fragmenty koła przebiły konstrukcje ochronne, powodując obrażenia" - wyjaśniła uczelnia w komunikacie.
Eksplozja na rosyjskiej uczelni. Nie żyje dyrektor i jego córka
W wyniku eksplozji zmarł mężczyzna oraz ośmioletnia dziewczynka. Jak podaje rosyjskie radio RBK był to dyrektor firmy odpowiedzialnej za prowadzone w ośrodku badawczym testy oraz jego córka.
"Przebywała na terenie ośrodka z naruszeniem przepisów bezpieczeństwa" - informuje biuro prasowe uczelni i dodaje, że trwa dochodzenie, które ma wyjaśnić, dlaczego dziecko znalazło się w miejscu badań.
W eksplozji rannych zostało również trzech innych pracowników firmy. Dwóch trafiło do szpitala w stanie ciężkim, trzeci nie wymagał hospitalizacji.
Śledztwo wszczęto na podstawie artykułu o spowodowaniu śmierci z nieostrożności. Trwa szczegółowa analiza przebiegu zdarzenia, bezpieczeństwa laboratorium oraz odpowiedzialności osób prowadzących eksperyment.
Źródło: Meduza, RBK












