Prokremlowska agencja TASS donosi, że w pożarze zginęło co najmniej osiem osób. Dwie z nich poniosły śmierć, skacząc z górnych pięter ośmiokondygnacyjnego budynku. Sześć zmarło w płomieniach. Na nagraniach opublikowanych w mediach społecznościowych widać, jak niektórzy ludzie rozbijali okna, aby wydostać się na zewnątrz. Z budynku moskiewskiego instytutu unosi się czarny dym, a płomienie trawią dolne piętra - relacjonuje Reuters. W gaszeniu pożaru pomagają m.in. dwa śmigłowce. Moskwa. Pożar w stolicy Rosji. Są poszkodowani Kanał Meduza informuje nieoficjalnie, że w budynku mogło dojść do eksplozji. Pojawiają się inne hipotezy. Jedna z nich wskazuje na złamanie przepisów bezpieczeństwa, co w ostateczności doprowadziło do tragedii. Ministerstwo do spraw sytuacji nadzwyczajnych przekazało, że ciągle trwa akcja ratunkowa. Straż pożarna uratowała co najmniej jedną osobę - podkreślono. W gmachu mieścił się kiedyś instytut naukowo-badawczy, ale pod koniec lat 90. budynek przeszedł w ręce prywatne - przekazało PAP. Źródło: Reuters ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!